Test routera TP-Link Archer AX11000. Demon prędkości przebrany w gamingowe szaty
Mając na uwadze ogromną popularność gier sieciowych, aż dziw bierze, jak wiele osób wciąż korzysta z routerów, które negatywnie wpływają na doświadczenia płynące z cyfrowej rozrywki - gorsza jakość połączenia internetowego to przecież często słabsze wyniki. Warto więc postawić na wysokiej jakości router, tym bardziej że to, co dostajemy od naszego dostawcy internetu, przeważnie nie jest wysokiej jakości (delikatnie mówiąc). Najbardziej wymagający gracze, dysponujący grubszym portfelem, powinni rozglądać się za modelami z wyższej półki, takimi jak bohater tej recenzji, czyli gamingowy router Archer AX11000 od TP-Link. Do koncepcji "gamingowego" routera jeszcze powrócimy, ale najpierw przyjrzyjmy się temu flagowemu modelowi chińskiego producenta, który jest następcą testowanego przez nas Archera C5400X.
TP-Link Archer AX11000 to trzyzakresowy router z obsługą Wi-Fi IEEE 802.11 a/n/ac/ax klasy AX11000 , co przekłada się na łączną prędkość wszystkich trzech pasm na poziomie aż 10756 Mb/s.
TP-Link Archer AX11000 to trzyzakresowy router z obsługą Wi-Fi IEEE 802.11 a/n/ac/ax klasy AX11000 (co zresztą zdradza już sama nazwa), co przekłada się na łączną prędkość wszystkich trzech pasm na poziomie 10756 Mb/s, a rozbijając to bardziej szczegółowo, możemy liczyć na 1148 Mb/s w paśmie 2,4 GHz oraz do 4804 Mb/s dla obu częstotliwości 5 GHz, w tej jednemu dedykowanemu graniu. Router oferuje typowe dobrodziejstwa technologii Wi-Fi 6, co oznacza, że obsługuje pasmo 160 MHz i modulację 1024-QAM, dzięki czemu zapewnia o wiele wyższe prędkości połączeń bezprzewodowych. Oczywiście nie mogło zabraknąć także obsługi MU-MIMO 4x4, beamformingu czy OFDMA dla efektywnego przydzielania kanałów oraz komunikacji z kilkoma urządzeniami jednocześnie. Wśród dostępnych funkcji wymienić warto także Target Wake Time (TWT), które odpowiada za planowanie wyznaczonych interwałów, w których urządzenia przesyłają dane, co pomaga znacząco obniżyć pobór energii dla znacznie dłuższego czasu pracy baterii. Zasadniczo znajdziemy tu praktycznie wszystko, czego można oczekiwać od nowoczesnego routera z górnej półki. Brak wsparcia dla WI-Fi 6E zdaje się wynikać zapewne z faktu, że Archer AX11000 nie jest wcale nowym produktem - ma już blisko dwa lata na karku, choć zdaje się, że doczekał się drugiej rewizji.
Specyfikacja TP-Link Archer AX11000:
Wi-Fi | Trzypasmowe 4×4 802.11ax |
2.4GHz | 802.11ax (2.4GHz): do 1148 Mbps |
5GHz | 2x 802.11ax (5GHz): do 4804 Mbps |
Obsługa Mesh | Tak |
LAN | 8× 1 Gb |
WAN | 1× 2,5 Gb |
Agregacja złaczy LAN | Tak (LAN 2 + LAN 3) |
Agregacja złączy WAN | Nie |
Dual-WAN | Nie |
USB | 1× USB-C 3.0, 1× USB-A 3.0 |
Procesor | BCM4908: 64-bitowe czterordzeniowe CPU o taktowaniu 1,8 GHz |
Pamięć | 512 MB Flash, 1 GB RAM |
Wymiary | 240,6 x 240,6 x 55,4 mm |
Waga | 1.6 kg |
Jednym z naszych głównych zarzutów wobec Archera C5400X, czyli poprzednika Archera AX11000, był fakt, że to high-endowy router, który tak naprawdę jedynie udaje gamingowy, gdyż nie oferował praktycznie żadnych specjalnych funkcji dedykowanych graczom. Tu oczywiście rodzi się pytanie, czy w ogóle taka kategoria produktów jak gamingowe routery jest zasadna, ponieważ jedyne, czego potrzebują gracze oprócz wysokiej, stabilnej wydajności, jest dobry QoS (Quality of Service), a warunek ten spełniają wszystkie dobre modele dostępne na rynku, nawet jeśli nie są promowane jako "dla graczy". Producenci sprzętu starają się jednak zachęcać tę grupę odbiorców bardziej gamingowym designem i dodatkowymi funkcjami, które mają na celu poprawę parametrów w trakcie grania. Zobaczymy więc, jak z tego zadania wywiązał się TP-Link. I nie będzie tu żadnej taryfy ulgowej, ponieważ mówimy o sprzęcie za blisko 2000 zł.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test routera TP-Link Archer AX11000. Demon prędkości przebrany w gamingowe szaty