Mniej więcej o tej porze zeszłego roku testowałam wideodzwonek, który rzucał wyzwanie Google i Ring, czyli TP-Link Tapo D230S1. Była to świetna okazja, żeby przekonać się, że obecnie mamy do dyspozycji zdecydowanie lepsze rozwiązania niż klasyczny wizjer w drzwiach, które nie tylko poprawiają nasze bezpieczeństwo, ale i są zwyczajnie dużo wygodniejsze i działają nawet wtedy, kiedy nie ma nas w domu. Późną jesienią chiński producent odświeżył swoją ofertę urządzeń dla inteligentnego domu, a że wśród nowości znalazły się m.in. dwa wideodzwonki, postanowiłam sprawdzić, na jakie zmiany w tym udanym produkcie się zdecydował.
Tapo D235 na papierze wygląda niemal identycznie jak poprzednik. To tyle z moich nowości? Nie, bo jak się okazuje, wystarczy rzut oka na urządzenie, żeby dostrzec nieco inną stylistykę, a i pośród specyfikacji widoczne są pewne zmiany.
KAMERA | |
---|---|
Przetwornik obrazu | 1/2.7" Progressive Scan CMOS |
Rozdzielczość | 2K 5MP (2560 × 1920 pikseli) |
Przysłona | F/1.8 |
Tryb nagrywania w nocy | podczerwień, kolor |
Pole widzenia | 170,6° w poziomie i 140,1° w pionie |
SIEĆ | |
---|---|
Bezpieczeństwo transmisji | 128 bitowe szyfrowanie AES z SSL/TLS |
Protokół Wi-Fi | IEEE 802.11b/g/n, 2,4 GHz |
Obsługiwane protokoły | TCP/IP, ICMP, DNS, HTTPS, TCP, UDP |
Częstotliwość | 2,4 GHz |
Zabezpieczenia sieci bezprzewodowej | WPA/WPA2-PSK |
POWIADOMIENIA O AKTYWNOŚCI | |
---|---|
Czujniki aktywności | Wykrywanie ruchu, osób, pojazdów, zwierząt, paczki |
Informacje o aktywności | Powiadomienia, Migawka(Tapo Care), Klipy (Tapo Care) |
NAGRANIA WIDEO | |
---|---|
Kompresja wideo | H.264 |
Częstotliwość wyświetlania klatek | 15/20fps |
Transmisja strumieniowa wideo | 2K 5MP (2560 × 1920 pikseli) |
Kompresja audio | G.711 |
FUNKCJE AUDIO | |
---|---|
Komunikacja dźwiękowa | Transmisja dwukierunkowa |
Wejście/wyjście audio | Wbudowany mikrofon i głośnik |
W końcu zrobili prawdziwego flagowca? Test realme GT 7 Pro
Dziś przychodzę więc z testem Tapo D235, który na papierze wygląda… niemal identycznie jak poprzednik. To tyle z moich nowości? Nie, bo jak się okazuje, wystarczy rzut oka na urządzenie (a nawet urządzenia, bo w zestawie ponownie jest dodatkowe, choć tym razem nie hub, ale dzwonek wewnętrzny do kontaktu), żeby dostrzec nieco inną stylistykę, a i pośród specyfikacji widoczne są zmiany, jak choćby sporo większy akumulator 10000 mAh, sposób zasilania (nie tylko bateryjne, ale sieciowe) czy złącze USB typu C w miejsce przestarzałego microUSB. Ponownie możemy też liczyć na niższą niż u popularnej konkurencji cenę, bo TP-Link wycenił swoje urządzenie na 559 PLN, co może zachęcić wiele osób do spróbowania, zwłaszcza w połączeniu z bezinwazyjnym montażem, który oznacza, że jeśli się nam nie sprawdzi, wideodzwonek możemy zdemontować bez uszczerbku na drzwiach, elewacji czy ogrodzeniu.
TP-Link Tapo D235 - wygląd i jakość wykonania
TP-Link Tapo D235 przychodzi zapakowany w typowe dla produktów smart home producenta biało-niebieskie pudełko, na którym znajdziemy nie tylko dużą grafikę urządzenia, ale i spis jego najważniejszych cech, graficzną wizualizację jego możliwości nagrywania czy zawartość zestawu. A skoro już przy tym jesteśmy, to mamy tu sam wideodzwonek, dzwonek wewnętrzny do kontaktu Tapo C100, przewód USB typu A do typu C, szpilkę do otwierania/zdejmowania urządzenia, instrukcję oraz zestaw montażowy.
Zawiera on samoprzylepną taśmę montażową, jeśli chcemy zainstalować urządzenie bez wiercenia oraz wszystkie niezbędne kołki, wkręty, szablony do wiercenia oraz dwa kliny umożliwiające montaż pod kątem. Mówiąc krótko, w zestawie mamy wszystko, żeby zacząć przygodę w wideodzwonkiem - zwłaszcza że producent dodaje 30-dniowy okres próbny na Tapo Care, umożliwiające przechowywanie nagrań z wideodzwonka w chmurze. Jeśli jednak zależy nam na zapisie lokalnym, to kartę pamięci microSD (do 512 GB) musimy dokupić samodzielnie.
Jeśli zaś chodzi o sam design wideodzwonka, to jak pisałam już przy okazji testu D230S1, konkurencja robi to lepiej. I chociaż nowy model TP-Link nieco przypomina popularne rozwiązania Ring, to jednocześnie jest dużo większy i bardziej toporny niż Google Nest. Nie ukrywam jednak, że podczas niedawnego montażu wideodomofonu czy przycisku zwalniającego elektrozaczep do furtki przekonałam się, że pod tym względem producenci tego typu sprzętu muszą się jeszcze wiele nauczyć - owszem, na rynku można znaleźć atrakcyjne wizualnie rozwiązania, ale trzeba się ich naszukać i solidnie dopłacić (czy muszę dodawać coś więcej poza: "szefowa, a po co, przecież to na płocie?").
TP-Link Tapo D235
Niemniej, TP-Link Tapo D235 wygląda moim zdaniem nieco atrakcyjniej niż model testowany przeze mnie w zeszłym roku, bo chociaż wciąż mamy podobną kolorystykę i gabaryty 150 x 540 x 38,4 mm), to bardziej "kanciasta" forma sprawia wrażenie nowocześniejszej, podobnie zresztą jak elementy na dzwonku i ich rozkład. I tak, zaczynając od góry mamy mikrofon, obiektyw, diodę sygnalizacyjną, czujnik światła, przycisk do dzwonienia otoczony lampą LED, sensor ruchu i głośnik. Z tyłu znajdują się też włącznik, reset i przycisk antykradzieżowy, a także złącze USB typu C do ładowania wideodzwonka oraz slot na kartę microSD (przykryte gumową zatyczką). Warto też dodać, że TP-Link zdecydował się na matowe wykończenie, które pozwala łatwiej zachować urządzenie w czystości, zwłaszcza że cały front jest czarny, a certyfikat IP66 gwarantuje ochronę przed wodą i pyłem - urządzenie może też pracować w temperaturze od -20 do +45 stopni Celsjusza i wilgotności 10-90% RH.
Jak już wspomniałam wcześniej, tym razem z zestawu zniknął hub Tapo H200, który z jednej strony robił za dzwonek wewnętrzny, ale z drugiej umożliwiał obsługę innych urządzeń smart home. Uznać to trzeba za swego rodzaju krok wstecz (kompatybilność jest wciąż zapewniona, więc w razie potrzeby można dokupić go osobno), chociaż dołączony do zestawu dzwonek też ma swoje zalety. Jest mały (73 x 54,6 x 48 mm), wpinany bezpośrednio do gniazdka (nie ma zbędnych kabli czy konieczności pozostawania w zasięgu kabla od routera) i nie rzuca się zbytnio w oczy, co w tym wypadku jest zaletą. Znajdziemy na nim głośnik, przycisk reset, diodę LED, przycisk regulacji głośności i przycisk zmiany dzwonka.
TP-Link Tapo D235 - oprogramowanie i funkcjonalność
Podobnie jak to było poprzednio, aby korzystać z możliwości TP-Link Tapo D235, musimy zainstalować na urządzeniu mobilnym aplikację Tapo, za pomocą której kontrolujemy zresztą wszystkie inteligentne urządzenia firmy, co jest bardzo wygodnym rozwiązaniem. Znajdziemy ją w obu oficjalnych sklepach, tj. Google i Apple (możemy też skorzystać z kodu QR w instrukcji), dostępna jest w języku polskim i przez wszystkie procesy prowadzi nas za rękę. Mówiąc krótko, dodanie do niej wideodzwonka i dzwonka zajmuje kilka chwil, ograniczając udział użytkownika głównie do klikania dalej, nazwania urządzenia i wybrania mu ikonki czy wpisania hasła do Wi-Fi.
Gdyby konfiguracja wszystkich urządzeń w domu tak wyglądała, świat byłby piękniejszy. A mówiąc zupełnie poważnie, nikt nie powinien mieć problemów z wstępną konfiguracją, a później także obsługą apki. Widok główny podzielony jest między duży podgląd z kamery wideodzwonka z szybkim dostępem do najważniejszych opcji, czyli robienia zdjęć, nagrywania, mikrofonu dzwonka i połączenia z dzwonkiem.
TP-Link Tapo D235
Poniżej znajdziemy kilka innych opcji, jak komunikacja z dzwonkiem, tryb prywatności, światło, włączenie/wyłączenia znacznika wykrytego obiektu, Tapo Care (szczegółowe powiadomienia, podsumowania wideo czy raport tygodniowy) czy szybka odpowiedź. I w tej ostatniej od czasu mojej poprzedniej recenzji zaszły pewne zmiany, a mianowicie teraz do wyboru mamy więcej, bo 5 komunikatów, które mogą zostać odczytane osobie pod drzwiami i chociaż wciąż nie są dostępne w języku polskim, a angielskim, niemieckim, hiszpańskim czy chińskim, to producent przewidział możliwość nagrania własnych, co niejako rozwiązuje problem.
Z poziomu tego widoku mamy też dostęp do sekcji Odtwarzanie i Pobieranie, której nazwa mówi wszystko, co trzeba wiedzieć oraz ustawień, gdzie znajdziemy dużo więcej możliwości dopasowania pracy wideodzwonka do naszych potrzeb, tj. w zakresie wyświetlanych powiadomień (w tym harmonogram, typ wykrytej aktywności, migawki zdarzenia), wywołania dzwonka do drzwi (połączenie lub powiadomienia Push), jasności reflektora i koloru diody LED, jakości wideo (2560x1920 pikseli, 1280x960 pikseli lub automatycznie), trybu nocnego (tryb podczerwieni, tryb pełnego kolory lub tryb dzwonka, czyli włączający lampę tylko po naciśnięciu dzwonka), stref prywatności, trybu prywatności, długości nagrywanych klipów, oszczędzania energii, alarmu antykradzieżowego i wykrywania.
Przy tym ostatnim wideodzwonek TP-Link Tapo D235 korzysta oczywiście z AI, dzięki czemu może wykrywać i identyfikować ruch, ludzi, zwierzęta, pojazdy i paczki, wysyłając użytkownikowi stosowne komunikaty. Tym razem możemy ustawić sobie nawet kilka różnych stref wykrywania dla różnych obiektów, żeby algorytmy nie szukały np. paczek czy zwierząt domowych w górnych sekcjach pola widzenia, czyli czasem już u sąsiada. Możemy też wybrać, co wybudza kamerę - wykrycie ruchu czy też naciśnięcie dzwonka. Na koniec dodam jeszcze tylko, że wideodzwonek jest kompatybilny z asystentami głosowymi Amazon Alexa i Asystent Google oraz systemami smart home Samsung SmartThings czy IFTTT.
TP-Link Tapo D235 - jakość obrazu i użytkowanie
Już przy TP-Link Tapo D230S1 producent deklarował, że największą zaletą wideodzwonka jest jakość obrazu i nic się pod tym względem nie zmieniło - niezależnie od pory dnia i warunków panujących na zewnątrz, widok z Tapo D235 jest wyraźny, czytelny i szczegółowy, nie ma najmniejszych problemów z rozpoznawaniem osób stojących przed drzwiami. To zasługa matrycy Progressive Scan CMOS (1/2.7", ogniskowa 1,18 mm i przysłona f1/8) o rozdzielczości 2K 5MP (2560×1920 pikseli), która oferuje pole widzenia 170,6° w poziomie i 140,1° w pionie, co oznacza, że obejmuje naprawdę duży obszar przed naszymi drzwiami. Jeśli więc umieścimy urządzenie na zalecanej wysokości 120 cm, to możemy liczyć na widok „od stóp do głów”, zwłaszcza że dołączone do zestawu kliny montażowe ułatwiają jeszcze optymalne ustawienie.
Tapo D235
I wszystko działa jak należy również po zmroku, a to za sprawą diody IR 850 nm o zasięgu do 10 m - podczerwień to jednak nie wszystko, bo dzwonek oferuje też nocną wizję w pełnym kolorze, doświetlając otoczenie własną lampą LED. Wszystko to sprawia, że Tapo D235 to bardziej urządzenie do monitoringu z funkcją dzwonka, bo w rzeczywistości oferuje praktycznie to samo, co moje kamery wokół domu - no może poza sygnałem świetlnym i dźwiękowym. Ten ostatni jest, ale służy do czego innego, a mianowicie wideodzwonek może w ten sposób informować, że ktoś próbuje go ukraść.
Urządzenie jest bezprzewodowe, więc musimy mieć opcję zdjęcia go ze ściany w celu naładowania (czy wymiany karty microSD), co może skusić potencjalnego złodzieja. I chociaż jego odpięcie nie jest takie proste, bo wymaga użycia szpilki podobnej do tej od tacek na karty SIM, co oznacza, że Tapo D235 zdąży w tym czasie powiadomić właściciela o ruchu przed kamerą, ale producent zdecydował się na dodatkową warstwę zabezpieczeń w postaci alarmu.
![](https://i.ytimg.com/vi/QMEOoob1GmQ/hqdefault.jpg)
![](https://i.ytimg.com/vi/HLCKDxiNGcw/hqdefault.jpg)
![](https://i.ytimg.com/vi/iCR3navbd_k/hqdefault.jpg)
Wróćmy jeszcze na chwilę do tego ładowania (tym razem już przez złącze USB typu C), bo chociaż tym razem mamy też opcję podłączenia dzwonka przewodowo (w takim wydaniu możemy korzystać z ciągłego nagrywania 24/7), to wielu użytkowników zdecyduje się najpewniej na korzystanie z akumulatora. Zwłaszcza że jak deklaruje TP-Link, bateria o pojemności 10 000 mAh pozwala nawet na 365 dni pracy, które obejmują nagrywanie i oglądanie podglądu na żywo. Oczywiście, rzeczywisty czas pracy będzie się tu różnił od indywidualnych ustawień i lokalizacji dzwonka, bo widok na ruchliwą ulicę i włączone rozpoznawanie wszystkiego mają swoją cenę. Po ustawieniu "na maxa" wszystkiego, co się dało, aplikacja wyrzucała mi powiadomienia o zbyt dużym zużyciu, czyli 3% w ciągu 24h, co oznaczałoby ładowanie pewnie z raz w miesiącu, ale przy "rozsądniejszych" ustawieniach ładowanie czeka nas raz na kilka długich miesięcy.
TP-Link Tapo D235 - ocena i opinia
Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko powtórzyć to, co pisałam już przy okazji recenzji poprzedniego modelu wideodzwonka - dopóki nie używało się tego rodzaju urządzeń, człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo są przydatne. Nie, ich zakup nie jest "obowiązkowy", ale bardzo ułatwia życie i poprawia poczucie bezpieczeństwa. Z jednej strony zawsze mamy kontakt np. z kurierami, co często bywa problematyczne (z racji wykonywanej pracy mogę na ten temat opowiadać godzinami), a z drugiej zyskujemy nie tylko wideodzwonek, ale i dodatkową kamerę monitoringu. W każdej chwili możemy zerknąć, co dzieje się za drzwiami, niezależnie od tego, czy jesteśmy akurat w domu, czy też nie.
Dopóki nie używało się tego rodzaju urządzeń, człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo są przydatne. Nie, ich zakup nie jest "obowiązkowy", ale bardzo ułatwia życie i poprawia poczucie bezpieczeństwa.
![Tapo D235](https://ithardware.pl/media/artykul/38902/img20250210133533_69ba2c4b36.jpg)
Biznesowy sznyt, Leica, 144 Hz i… hulajnoga. Test Xiaomi 14T Pro
Owszem, TP-Link Tapo D235 nie jest szczytem możliwości designerskich i na przykład dzwonki Google czy Ring prezentują się dużo lepiej, są mniejsze i dyskretniejsze. Do tego producent zdecydował się na okrojenie zestawu z huba i zamiast niego dołączył dzwonek do kontaktu, choć część użytkowników może akurat docenić tę zmianę, bo ogarniacza ona konieczność podpinania internetu i zasilania po kablu. Nie zmienia to jednak faktu, że urządzenie świetnie wywiązuje się ze swojego zadania, zarówno za dnia, jak i w nocy, a możliwość bezinwazyjnego montażu i zasilania akumulatorowego (z długim czasem pracy na jednym ładowaniu) może być gamechangerem - nie zawsze możemy przecież wiercić w elewacji czy modyfikować elektrykę w mieszkaniu. Przejście na złącze USB typu C, możliwość dodania własnej szybkiej odpowiedzi głosowej, opcja wyboru miejsca zapisu nagrań (lokalnie na karcie pamięci lub w chmurze Tapo Care) czy sposobu zasilania (sieciowe lub akumulatorowe) to zaś miłe dodatki.
TP-Link Tapo D235
TP-Link Tapo D235 - opinia
TP-Link Tapo D235 - plusy:
- możliwość bezinwazyjnego montażu
- zasilanie przewodowe lub akumulatorowe do wyboru
- ochrona IP66
- wysoka jakość obrazu
- nagrania nocne w kolorze
- szeroki kąt widzenia
- sprawnie działające algorytmy AI
- długi czas pracy na baterii
- alarm antykradzieżowy
- przejście na USB typu C
- możliwość nagrania szybkich odpowiedzi...
TP-Link Tapo D235 - minusy:
- ... ale brak predefiniowanych odpowiedzi w języku polskim
- brak karty pamięci w zestawie, a chmura Tapo Care bezpłatna tylko 30 dni
- brak huba, którym można obsługiwać również inne sprzęty producenta, np. inteligentne żarówki
- urządzenie mogłoby być atrakcyjniejsze stylistycznie
Cena (na dzień publikacji): 559 PLN (kup w sklepie Media Expert)
Gwarancja: 24 miesiące
Sprzęt do testów dostarczył:
![Obserwuj nas w Google News](https://ithardware.pl/img/gn_1280x150.jpg)
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test wideodzwonka TP-Link Tapo D235. Inteligentny dom nie musi być drogi