Zasilacz w tej próbie został podłączony do mojego testera, dzięki czemu dokonałem dokładnych pomiarów napięć i prądów. Na ich podstawie obliczam oddawaną moc oraz sprawność. Sprawdzam także:
- jak zasilacz poradzi sobie z niezrównoważonym rozkładem obciążeń w testach "Cross Load", czyli obciążenia krzyżowego,
- oraz dość istotny test w dobie miniaturyzacji, czyli z niskimi obciążeniami - „Low Load”. Te pomiary ukazują, jak zasilacz spisuje się z energooszczędnymi podzespołami, gdzie niejednokrotnie cała platforma w spoczynku pobiera ok. 50-80 W.
Każdorazowo, po dokonaniu wszystkich pomiarów (podczas każdego testu), zostawiam zasilacz na danym obciążeniu, na co najmniej kilkadziesiąt minut. Takie działanie ma na celu sprawdzenie stabilności oraz wykonanie dodatkowych weryfikujących pomiarów. Poza tym, sprawdzam, do jakich temperatur PSU się zagrzeje, jakie wentylator osiągnie obroty oraz jaki będzie generował hałas. Zawsze zaczynam od maksymalnego obciążenia.
Temperatura otoczenia wynosiła ok. 24,5 °C, natomiast napięcie zasilające wynosiło 234,5 V.
Na początek przypomnę zakres bezpiecznych napięć normy ATX.
Zanim zacznę analizę wyników przypominam, że moc zasilacza określa obciążalność na linii +12 V. W tym wypadku jest to 492 W.
Z 530 watowego Smarta SE w teście przeciążenia wyciągnąłem 107% (oczywiście to nie kres możliwości zasilacza), co dało 567 W mocy całkowitej, natomiast z samej linii +12 V cztery ampery więcej niż deklaruje producent (45,1 A). Niestety zasilacz po 60 minutach na przeciążeniu przekroczył 45 °C, a napięcie spadło do 11,61 V. Podczas standardowych obciążeń wszytko mieści się w normach ATX. Jedynie może niepokoić spadek napięcia na linii +12 V, które w teście T5 przy 41 amperach wynosiło 11,66 V, podczas gdy minimalny próg to 11,4 V. Pozostałe szyny bez zastrzeżeń.
Podczas obciążeń krzyżowych nie obyło się bez niespodzianek. W teście CL1 napięcie +12 V wyszło poza normę o 0,05 V, czego można było się spodziewać po zasilaczu z grupową regulacja napięć i nie uważam tego za jakiś wielki problem czy zagrożenie. Jednak napięcie na linii 3,3 V miało spore wahania od 3,38 V do nawet 3,418 V, co już nie jest akceptowalne i grozi niestabilnością podzespołów. W drugim teście CL2 szyna +12 V zbliżyła się do granicy normy, tym razem dolnej.
Teraz czas na niskie obciążenia.
Testy z niskimi obciążeniami pod względem napięciowym wypadły dobrze, na linii +3,3 V zanotowałem wzrost do wartości 3,391 V. Biorąc pod uwagę sprawność, jest w porządku.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test zasilacza Thermaltake Smart SE 530 W - Często polecany, ale czy dobry?