vivo V21 5G - test smartfona dla fanów selfie. Czy dobry aparat wystarczy, by pokonać rywali?

vivo V21 5G - test smartfona dla fanów selfie. Czy dobry aparat wystarczy, by pokonać rywali?

vivo V21 - Wygląd i jakość wykonania

vivo V21 5G przychodzi zapakowane w nieco większy niż standardowo, a do tego błyszcząco-brokatowy kartonik, przez który trudno oprzeć się wrażeniu, że smartfon… skierowany jest do kobiet. Z pewnością wyróżnia się na tle opakowań stosowanych przez konkurentów i sugeruje, że w środku znajdziemy naprawdę ładne urządzenie - czy tak faktycznie jest? Moim zdaniem jak najbardziej, chociaż zanim się na nim skupimy, najpierw szybki rzut oka na zawartość zestawu, który jest naprawdę bogaty, bo mamy tu nie tylko przezroczyste etui, szpilkę do wysuwania tacki SIM, ładowarkę 33 W i przewód USB (typ A - typ C), ale i przejściówkę z 3,5 mm jack na USB typu C, z której musimy skorzystać, jeśli sięgniemy po dołączone słuchawki douszne.

Wracając do samego vivo V21 5G, nie ukrywam, że zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie - to naprawdę smukłe i atrakcyjne urządzenie, które można wziąć za droższe niż faktycznie jest. Bo choć ramka jest wykonana z tworzywa sztucznego, to już tylny panel to bardzo przyjemne w dotyku matowe (a raczej satynowe jak na mój gust) szkło. W połączeniu z granatową wersją kolorystyczną Dusk Blue, która ładnie odbija światło i mieni się różnymi odcieniami oraz stonowaną wyspą aparatów wygląda to bardzo elegancko, a do tego tylny panel nie zbiera jakoś nadmiernie odcisków palców i relatywnie łatwo się czyści, więc urządzenie zawsze wygląda schludnie, nawet jeśli nie korzystamy z etui. 

vivo V21 5G

W celu poprawy chwytu nie jest to konieczne, bo vivo V21 5G - mierzące 159.7 x 73.9 x 7.3 mm i ważące 176 gramów - naprawdę dobrze leży w dłoni, ale to dołączone do zestawu jest dobrej jakości, więc warto po nie sięgnąć (wyraźnie nachodzi na przód urządzenia, chroniąc również ekran, a do tego posiada zatyczkę na gniazdo USB). Szczególnie że producent nie chwali się zastosowaną ochroną wyświetlacza i z całą pewnością możemy powiedzieć tylko, że urządzenie dostajemy z preinstalowaną folią ochronną, która została starannie dopasowana i założona. Podobnych określeń można użyć także w kontekście samego smartfona, który został wykonany z dbałością o szczegóły i na próżno szukać tu jakichś niedociągnięć - po prostu nie ma się do czego przyczepić.

Nie zostało więc nic innego, jak tylko przyjrzeć się rozmieszczeniu elementów na ramce - lewa strona jest zupełnie niewykorzystana, z prawej znajdziemy przycisk zasilania (wyróżniony fakturą) i przyciski regulacji głośności, na dole tackę na karty SIM/microSD, mikrofon, pojedynczy głośnik multimedialny i złącze USB typu C, a na górze drugi mikrofon - głośnik do rozmów znajduje się typowo za grillem nad ekranem, na którego bokach znajdziemy też 2 lampy LED przedniego aparatu (niemal niewidoczne).

vivo V21 5G

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: vivo V21 5G - test smartfona dla fanów selfie. Czy dobry aparat wystarczy, by pokonać rywali?

 0