Aktor głosowy wcielający się w Jensena z Deux Ex oburzony generatorami AI

Sztuczna inteligencja jest wykorzystywana także w branży gier do zastępowania zmarłych aktorów, a idealnym przykładem pozostaje artysta, który użyczył głosu postaci w Cyberpunku 2077. Aktorzy głosowi zazwyczaj sceptycznie podchodzą do tej technologii. Swoje trzy grosze dołożył także aktor kreujący postać Adama Jensena z serii Deus Ex.

Aktor wcielający się w Adama Jensena z serii Deus Ex oburzony generatorami AI

Elias Toufexis, aktor głosowy wcielający się w Adama Jensena z Deus Ex i Sama Coe ze Starfielda, negatywnie podchodzi do generatorów AI tak chętnie wykorzystywanych przez internautów, ale nie tylko. Ostatnio pisano o CD Projekt RED, który zamiast zatrudniać nowego aktora i nagrywać wszystkie kwestie od nowa za zgodą wykorzystał sztuczną inteligencję, żeby podłożyć nowe kwestie Viktora Vektora w DLC Phantom Liberty z użyciem głosu nieżyjącego artysty. Z czymś takim nie zgadza się przytoczony Elias Toufexis.

Aktor głosowy, który kreował m.in. Adama Jensena z serii Deus Ex jest oburzony wykorzystywaniem generatorów AI do podkładania głosów.

Toufexis uważa, iż użycie AI do generowania głosów w ten sposób jest zwykłą "kradzieżą", a jego wypowiedź odnosi się właśnie do działania Redów w dodatku. "To nie powinno istnieć. Chcesz mojego głosu? Zapłać mi" - napisał w serwisie X (dawny Twitter). W poście dodał ponadto, że "sztuczna inteligencja sama w sobie to kradzież, która kradnie owoce pracy artystów i przerabia na to czego aktualnie potrzebuje użytkownik".

Przy okazji aktor przypomniał postacie, pod które podkładał głosy, stwierdzając, iż będzie więcej projektów. Jednocześnie żałuje, że nie stworzono nowego Deus Exa i osobiście chętnie wziąłby udział w pracach nad nową częścią.

Będą kolejne protesty w środowisku aktorskim?

Aktorzy głosowi nie są entuzjastami generowania głosów za pomocą AI, więc w przyszłości może dojść do kolejnego strajku. SAG-AFTRA protestowała w związku z szybko rosnącym wykorzystaniem sztucznej inteligencji w filmach oraz programach telewizyjnych. Strajk ruszył po tym, jak studia zagroziły zastąpieniem aktorów i scenarzystów sztuczną inteligencją.