Microsoft zaszokował całą branżę, ogłaszając swój plan przejęcia Activision Blizzard. Activision Blizzard jest znane z popularnych serii, takich jak Call of Duty, Diablo, Overwatch, StarCraft i World of Warcraft. Obecnie większość dyskusji koncentruje się na postaci Bobby'ego Koticka oraz możliwej wyłączności gier Activision na platformach Microsoftu, ale okazuje się, że nie tylko gigant z Redmond miał chrapkę na tego giganta gier wideo.
W najnowszym wywiadzie Bobby'ego Koticka dla VentureBeat dyrektor generalny Activision Blizzard ujawnił, że Activision Blizzard potrzebuje partnera z tysiącami pracowników do realizacji swojej długoterminowej wizji. Nie zaszkodził też fakt, że Microsoft zapłacił 45% powyżej ceny akcji firmy. „Przyglądaliśmy się temu z perspektywy następnych kilku lat i zaczynaliśmy zdawać sobie sprawę, że potrzebujemy tysięcy ludzi, aby móc realizować nasze plany produkcyjne… A taka rywalizacja o talenty jest droga i naprawdę trudna do wygrania... Kiedy zadzwonił Phil, akurat wtedy szykowaliśmy się do rozpoczęcia naszego długoterminowego procesu planowania i zdaliśmy sobie sprawę, że będą towarzyszyć temu problemy i wyzwania... Kiedy pierwotnie zadzwonili, powiedzieliśmy, że pomyślimy o tym, a następnie złożyli tę ofertę, która była niesamowicie atrakcyjna z 45% nadwyżką w stosunku do ceny akcji. I myślę, że to po prostu miało sens” - powiedział Kotick.
Okazuje się jednak, że EA — firma stojąca za Battlefieldem i serią FIFA — była również zainteresowana połączeniem z Activision Blizzard.
Okazuje się jednak, że EA — firma stojąca za Battlefieldem i serią FIFA — była również zainteresowana połączeniem z Activision Blizzard. Kotick wyjawił, że rozważał konsolidację z „Elektronikami”, ale nie zapewniłoby to Activision Blizzard zasobów potrzebnych na przyszłość. „Kiedy porównujesz nas do firm wartych 2 biliony dolarów i 3 biliony dolarów… zdajesz sobie sprawę, że mogliśmy być dużą firmą w branży gier wideo, ale teraz, gdy spojrzysz na krajobraz tego, kim są konkurenci, to obecnie jest inny świat niż kiedykolwiek wcześniej... Ale myślę, że nawet gdybyśmy skonsolidowali się z EA, nie dałoby nam to tego, czego będziemy potrzebować w przyszłości. Musieliśmy mieć dużego partnera, żeby to zadziałało” - dodał szef Activision.
Wywiad dostarcza więc naprawdę interesujących informacji, ale Kotick nie poruszył tematu swojej przyszłości w Activision Blizzard. Najnowsze doniesienia sugerują, że odejdzie z firmy, gdy wszystko zostanie sfinalizowane z Microsoftem.
Według doniesień Eurogamera obecni pracownicy Activision Blizzard są optymistami, ale ostrożnie podchodzą do przejęcia przez Microsoft. Mamy nadzieję, że szef Microsoft Gaming, Phil Spencer i jego zespół będą mogli poprawić sytuację w Activision Blizzard, gdy umowa zostanie sfinalizowana pod koniec 2022 r. lub na początku 2023 r. Pytanie jak na tę kwestię zapatrywać będą się organy antymonopolowe, choć perspektywy wyglądają dobrze dla obu stron.
Zobacz także:
- Sony prezentuje listę najgorętszych premier tego roku. 22 tytuły, które trzeba znać
- Sony w końcu odpowie na Xbox Game Pass. Phil Spencer chwali PlayStation za decyzję
- Microsoft kupuje Activision Blizzard. Marki Call of Duty, Overwatch i inne trafią do portfolio Xbox
Pokaż / Dodaj komentarze do: Bobby Kotick zdradza, że EA również chciało kupić Activision Blizzard