Call of Duty: Vanguard - jest pierwszy dłuższy teaser

Jeszcze przed czwartkową prezentacją Activision opublikowało pierwszy dłuższy zwiastun Call of Duty: Vanguard.

Co prawda materiał nie ukazuje fragmentów rozgrywki, ale możemy na jego podstawie wyciągnąć kilka ciekawych wniosków. Trwający ponad półtorej minuty teaser prezentuje pola bitwy z okresu drugiej wojny światowej, potwierdzając tym samym dotychczasowe domysły odnośnie do czasu akcji gry. W filmie oglądamy gniazdo snajperskie w Rosji, lasy rosnące na terenie Niemiec, plażę w pobliżu Pacyfiku, a także afrykańskie pole bitwy. Można więc podejrzewać, że w Call of Duty: Vanguard odwiedzimy trzy różne kontynenty - czy to w single playerze, czy w multiplayerze, a może w obu tych modułach. W zwiastunie pojawiają się też twarze, być może należące do głównych bohaterów kampanii fabularnej.

Activision pokazało pierwszy dłuższy materiał wideo z Call of Duty: Vanguard. Szersza prezentacja już w najbliższy czwartek o godz. 19:30 czasu polskiego.

Na potwierdzenie powyższych domysłów musimy poczekać do najbliższego czwartku, do godz. 19:30 czasu polskiego. Wówczas odbędzie się oficjalna prezentacja Call of Duty: Vanguard, zapowiedziana przez Activision. Jeśli chcecie wziąć w niej udział, musicie pobrać (bezpłatnie) Call of Duty: Warzone. Wydarzenie odbędzie się wewnątrz tej popularnej sieciowej strzelanki, działającej w modelu free-to-play.

Jeszcze przed oficjalną zapowiedzią do sieci wyciekły materiały graficzne z Call of Duty: Vanguard. Jedna z grafik potwierdziła, że w grze trafimy najprawdopodobniej na drugowojenny front, a inna ukazała bonusy, które otrzymamy, zamawiając najnowszą produkcję studia Sledgehammer Games przed premierą. W przeciekach czytaliśmy też, że czeka na nas mroczna kampania single player, 24 mapy dla wszystkich trybów sieciowych oraz system dynamicznej pogody w multiplayerze.

Zobacz także:

• Remaster GTA Trilogy coraz bardziej pewny. Wiemy, na jakim silniku będą działać gry
• Japończycy nie chcą grać na PlayStation. Lider sprzedaży może być tylko jeden...
• Abandoned to jednak nowy Silent Hill? Hideo Kojima rozbudził nadzieje