Chiński rząd chwalił się, że całkowicie zlikwidował wydobycie kryptowalut w kraju. W rzeczywistości farmy mają się świetnie, choć są ukryte i korzystają z usług proxy, co utrudnia ich namierzenie i zalicza wydobycie do statystyk innych krajów.
Chiński rząd już jakiś czas temu wypowiedział wojnę kryptowalutom, całkowicie zakazując ich wydobycia i przeprowadzania jakichkolwiek transakcji, co spowodowało, że udział tego kraju w światowym pozyskiwaniu kryptowalut spadł z pierwszego miejsca do właściwie zera. Obecnie chińskie władze albo są zajęte ważniejszymi sprawami i przestali tropić nielegalne farmy kryptowalut, albo operacje te są dobrze zakamuflowane, bo wszystko wskazuje na to, że w kraju odradza się wydobycie i to w zaskakująco szybkim tempie. Udział Chin w globalnym wydobyciu BTC wzrósł do blisko 25%, co stawia kraj na drugim miejscu, zaraz za USA.
Chiny są na drugim miejscu pod względem globalnego wydobycia kryptowalut. Pomimo zakazu nigdy nie przestali całkowicie kopać BTC, potrzebowali jednak chwili na zakamuflowanie swojej działalności.
Jeszcze we wrześniu 2019 roku udział Chin w światowym wydobyciu Bitcoina wynosił 75%. Po wprowadzeniu rządowych zakazów Stany Zjednoczone wyprzedziły Chiny w październiku po raz pierwszy wskoczyły na pozycję lidera. Najnowszy raport Cambridge Centre for Alternative Finance (CCAF) pokazuje, że obecnie jednak w Państwie Środka widać odrodzenie wydobycia, a udział w globalnych operacjach wynosi 21,1%, co sprawia, że kraj ten jest drugi w rankingu, zaraz po USA z 37,8% udziałem.
CCAF uważa, że wzrost wydobycia w Chinach to efekt działalności prowadzonej w ukryciu. "Dostęp do energii elektrycznej poza siecią i rozproszone geograficznie operacje na małą skalę są jednymi z głównych środków używanych przez górników do ukrywania swoich operacji przed władzami i obchodzenia zakazu" - twierdzi organizacja. Liczby te są oparte o geolokalizację, co oznacza, że w Chinach może być w rzeczywistości więcej farm. Wielu górników korzysta z serwerów proxy, co oznacza, że pojawiają się w statystykach innego kraju. Spadek wydobycia w Chinach, który rzekomo przez chwilę sięgnął zera, oznacza jedynie, że górnicy potrzebowali krótkiego czasu reorganizację i zakamuflowanie swojej działalności. W rzeczywistości kryptowaluty były wciąż wydobywane.
Zobacz także:
- Najpopularniejsze emoji w Polsce to flaga Ukrainy. Jak wygląda reszta świata?
- Netflix rezygnuje z cenzury przez odpływ użytkowników. "Wrażliwi pracownicy powinni odejść"
- Procesory AMD Ryzen 7000 z ogromnym wzrostem wydajności. Alder Lake to przy nich pikuś!
Pokaż / Dodaj komentarze do: Chińczycy nigdy nie przestali kopać kryptowalut pomimo zakazu. Górnicy działają w ukryciu