Do niecodziennej sytuacji doszło w nocy czasu polskiego w kanadyjskiej siedzibie Ubisoftu. Do Ubisoft Montreal została wezwana policja, która była przekonana, że w budynku znajduje się przetrzymujący zakładników zamachowiec. Po przyjechaniu na miejsce ciężko uzbrojeni funkcjonariusze przeprowadzili ewakuację wszystkich pracowników. W sumie w budynku znajdowało się około 200 osób, z czego część udała się na dach i tam zabarykadowała. Po zabezpieczeniu całego terenu, a nawet kilku ulic dookoła siedziby Ubisoft Montreal, okazało się, że tak naprawdę nie było żadnego zagrożenia. - Obwód został szybko zabezpieczony, a funkcjonariusze potwierdzili, że nie wykryto żadnego zagrożenia i nie zgłoszono żadnych obrażeń – przekazała policja w oficjalnym oświadczeniu. Prawdopodobnie ktoś pokusił się o mało zabawny żart.
W nocy czasu polskiego siedziba Ubisoft Montreal została ewakuowana przez ciężko uzbrojonych policjantów.
Jeden z pracowników Ubisoft Montreal przyznał, że po południu ich lokalnego czasu dotarła do nich informacja, według której w budynku znajduje się przetrzymujący zakładników zamachowiec. Dlatego sami zdecydowali o przemieszczeniu się do pokoju konferencyjnego i zabarykadowaniu się. Prawdopodobnie z tego samego powodu część pracowników udała się na dach i tam zablokowała przejście na wypadek potencjalnego ataku. Około 15:20 w budynku była już policja, która dokładnie przeszukała wszystkie pomieszczenia, a od 15:30 pracownicy Ubisoftu byli powoli i systematycznie ewakuowani. Jedna z pracownic Ubisoftu w trakcie tego podniosła ręce do góry w geście ulgi oraz tryumfu. Na temat całego zjawiska wypowiedziała się nawet burmistrz Montrealu - Valérie Plante, która na Twitterze wyraziła podziękowania dla policji oraz ulgę, że ostatecznie nic się nikomu nie stało.
This is happening right now near @UbisoftMTL - @CBCMontreal @CBCTheNational @CTVMontreal @CTVNews @Global_Montreal @LP_LaPresse @LeDevoir pic.twitter.com/ZxiJrAkkbm
— Paul Desbaillets (@pauldesbaillets) November 13, 2020
Policja przyznała, że otrzymała kilka zgłoszeń na temat zamachowca w budynku Ubisoft Montreal. Pierwsze zaczęły się około godziny 14:00 czasu lokalnego. Przynajmniej jeden telefon miał pochodzić bezpośrednio z siedziby firmy. Ostatecznie okazało się to mało śmiesznym żartem. Warto też wspomnieć, że normalnie w siedzibie firmy pracuje około 4 tys. pracowników, ale z powodu pandemii zdecydowana większość wykonuje swoje obowiązku z domu. Dlatego w tym momencie w budynku znajdowało się zaledwie 200 osób. Jeśli policji uda się zlokalizować żartownisiów, do według kanadyjskiego prawa grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Do siedziby Ubisoft Montreal została wezwana policja. Co się stało?