Choć najnowszy Android kryjący się pod literą P jest jeszcze w fazie testów, to nie ulega wątpliwości, że Google może wydać ostateczną wersję swojego mobilnego systemu jeszcze w sierpniu. Dotychczas data premiery była owiana tajemniczą, aczkolwiek dzięki najnowszemu przeciekowi prawdopodobnie poznaliśmy dokładny moment debiutu OS-a. Według Evana Blassa, który wrzucił stosowny wpis na swoim Twitterze, finalny build Android P pojawi się już 20 sierpnia. Oczywiście pamiętajmy, że nie jest to oficjalne stanowisko amerykańskiej firmy, a jedynie wskazanie eksperta. Tutaj warto nadmienić, iż w ubiegłym roku Blass poprawnie podał datę startu Androida Oreo, czyli jest jednym z pewniejszych źródeł informacji. Pamiętajmy także, że nie wszystkie smartfony dostaną tego dnia aktualizację do dziewiątki.
Według najnowszych doniesień finalna wersja Android P może pojawić się 20 sierpnia.
Pierwszymi w kolejce pozostają w tym przypadku urządzenia z serii Pixel. Ponadto priorytetowo są traktowane także marki wchodzące w skład programu Android One, czyli m.in. HTC, Nokia i Xiaomi. Wiele zależy też od producentów urządzeń, ponieważ niektórzy lubią ociągać się z wprowadzaniem stosownych aktualizacji, aczkolwiek w większości przypadków nie trzeba było czekać przykładowo aż dziesięciu miesięcy na nowy system. Stopniowo Android P trafi do właścicieli flagowych modeli telefonów, a na końcu dopiero do tych reprezentujących średnią półkę cenową. Niestety wydaje się dość mało realne, aby starsze smartfony zostały zaktualizowane do najświeższej wersji mobilnego systemu, chociaż zdarzały się wyjątki od tej reguły.
Android P wprowadza sporo nowości, a kluczową wydaje się zupełnie odmieniony system nawigacji po systemie, który opiera się na gestach. Oznacza to prawie całkowite zerwanie ze stale widocznymi na ekranie symbolami trójkąta oraz kwadratu. Jeśli więc uaktywnimy stosowną opcję, wspomniane elementy znikną, ale co istotne przycisk wstecz będzie się pojawiał sporadycznie. Z kolei podłużny przycisk w dalszym ciągu pozostanie znany jako Home, zaś jego dłuższe przytrzymanie wywoła Asystenta Google. Producenci nie zapomnieli również o dość kluczowym aspekcie każdego telefonu jakim bez wątpienia jest akumulator. Opcja Adaptive Battery dokładnie sprawdzi działania użytkownika smartfonu i zadba o czas korzystania z urządzenia na jednym ładowaniu. Dodatkowo Android P ma lepiej radzić sobie z programami działającymi w tle i często zjadającymi duże pokłady energii, co także pomoże oszczędzić baterię.
Dość interesująco zapowiada się poza tym funkcja nie przeszkadzać, za sprawą której smartfon wyciszy się w momencie położenia go ekranem do dołu. Drobnych korekt doczekał się także system powiadomień, dzięki czemu od kolejnej wersji będziemy łatwo zarządzać niechcianymi komunikatami. Na koniec Adaptive Brightness, która w dużym skrócie automatycznie dostosuje jasność do panujących warunków. Osoby uczestniczące w testach Androida P często skarżyły się na drobne problemy z nowymi ustawieniami, ale w większości przypadków jest to zapewne kwestia przyzwyczajenia. Tak czy inaczej, Android P zapowiada się na jeden z ciekawszych systemów ostatnich lat, którego jak nigdy dotąd nastawiono przede wszystkim na sztuczną inteligencję oraz dużo większe oszczędzanie baterii. Miejmy nadzieję, że Google finalnie tego nie zepsuje.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Finalne wydanie Android P może zadebiutować jeszcze w sierpniu