Francja banuje Wish w związku ze sprzedażą niebezpiecznych produktów prosto z Chin

Wish to jeden z  fenomenów ostatnich lat, sklep jest bardzo popularny w Europie za sprawą niezwykle tanich gadżetów (także elektronicznych), zabawek czy ubrań, które dostarczane są do nas prosto z Chin. Teraz platforma została zbanowana przez Francję w związku z bezpieczeństwem.  

Co prawda Wish to platforma założona w USA przez urodzonego w Polsce Piotra Szulczewskiego, ale bazuje głównie na chińskich produktach, które przeważnie nie grzeszą jakością. Co więcej, okazuje się, że wiele produktów sprzedawanych na Wish nie spełnia europejskich przepisów bezpieczeństwa, a teraz francuski DGCCRF (Generalna Dyrekcja ds. Polityki Konkurencji, Spraw Konsumenckich i Kontroli Nadużyć Finansowych we Francji) postanowił wziąć się za tę platformę, oskarżając ją o sprzedaż towarów niespełniających norm, a nawet wręcz niebezpiecznych.

Francuski urząd zamówił około 140 różnych produktów na Wish – z których większość przybyła bezpośrednio z Chin – a następnie przystąpił do testowania ich.

DGCCRF zamówiła około 140 różnych produktów na Wish – z których większość przybyła bezpośrednio z Chin – a następnie przystąpiła do testowania ich, aby sprawdzić, czy spełniają europejskie normy bezpieczeństwa. Spośród 140 produktów 45 procent uznano za całkowicie niebezpieczne, a jeśli chodzi o produkty elektroniczne, 90 procent uznano za niebezpieczne, a 95 procent nie zostało certyfikowanych do użytku w Europie.

Inne produkty nie wypadły aż tak źle, bo jeśli chodzi akcesoria, 62 procent produktów uznano za niebezpieczne. Warto jednak podkreślić, że Amazon i inne sklepy internetowe, w których inne podmioty mogą bezpośrednio sprzedawać swoje produkty, prawdopodobnie mają podobne problemy, choć zapewne nie na tak dużą skalę. Mówi się, że Wish aktywnie usuwa sprzedawców, którzy sprzedają niebezpieczne produkty, ale najwyraźniej nie było to wystarczająco skuteczne, szczególnie z punktu widzenia DGCCRF, które uważa, że Wish nie potraktowało ich wcześniejszych ostrzeżeń wystarczająco poważnie.

W związku z tym DGCCRF postanowiła poprosić takie firmy jak Apple, Google i Microsoft o zablokowanie dostępu do aplikacji Wish, a także o usunięcie Wish z wyszukiwarek. Na razie dotyczy to oczywiście tylko obywateli francuskich, ale ponieważ Francja jest krajem UE, możliwe jest, że w przyszłości może dojść do blokady Wish w całej Unii. Jeśli jednak Wish wprowadzi zmiany, których domaga się DGCCRF, ban zostanie zniesiony.

W oświadczeniu dla TechCrunch wydaje się, że Wish nie czuje się odpowiedzialne za produkty sprzedawców zewnętrznych, które nie spełniają europejskich standardów. "Rozpoczynamy działania prawne, aby zakwestionować to, co uważamy za nielegalne i nieproporcjonalne działanie" - przekazał Wish w oświadczeniu. Firma uważa, że ma już wystarczająco dobry mechanizm usuwania sprzedawców produktów o niskiej jakości. Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli nie poczyni jakichś zmian, to straci dostęp do dużego rynku. Czas pokaże, jaki będzie długoterminowy skutek tego sporu.

Zobacz także:

• DuckDuckGo wprowadza ochronę śledzenia przez aplikacje na Androidzie. Facebook tego nie lubi...
• Flagowy układ graficzny Intel Arc Alchemist wypada bardzo źle w benchmarkach. Jest powód do obaw?
• Za karty graficzne AMD i NVIDII trzeba obecnie zapłacić dwukrotnie więcej niż sugerowane ceny