Decyzje polityczne prezydenta USA mogą spowodować, że produkcja fizycznych nośników z grami przestanie być opłacalna. Przy obecnej sytuacji producenci będą musieli zwiększyć ceny zakupu wersji pudełkowych lub kompletnie zrezygnować z ich tworzenia.
Decyzje ekonomiczne administracji Donalda Trumpa mogą poważnie odbić się na rynku gier. Nałożone cła przyczynią się do wzrostu cen elektroniki pochodzącej z Chin. Zwiększą się również ceny fizycznych nośników z grami, za produkcję których w większości odpowiada Meksyk.
Drugą opcją jest zwyczajnie podniesienie cen za wersje pudełkowe. To z kolei może skłonić większą ilość graczy do zakupu cyfrowej kopii, która będzie zauważalnie tańsza od fizycznego nośnika z grą.
Zgodnie z aktualnym prawem USA produkty chińskie są objęte cłem w wysokości 20%. W przypadku Meksyku oraz Kanady stawka jest jeszcze większa, ponieważ wynosi 25%. Będzie to miało znaczący wpływ na ceny konsol, smartfonów czy innych dóbr elektronicznych produkowanych w Chinach oraz nośników z Meksyku.
Analityk branży o skutkach
Dyrektor wykonawczy i analityk branży gier wideo w Circana (NPD), Mat Piscatella, skomentował sytuację twierdząc, że nie zdziwiłoby go, gdyby z uwagi na cła płyty z grami zwyczajnie nie powstały. Drugą opcją jest zwyczajnie podniesienie cen za wersje pudełkowe. To z kolei może skłonić większą ilość graczy do zakupu cyfrowej kopii, która będzie zauważalnie tańsza od fizycznego nośnika z grą.

Źródło: Bluesky
Przyszłość płyt z grami w USA nie wygląda optymistycznie. Znaczący wzrost cen może spowodować, że producenci faktycznie na poważnie zaczną rozważać kompletne przejście na wersje cyfrowe. Już teraz można kupić przecież konsole Sony i Microsoftu pozbawione napędu.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Może i płacisz więcej za gry na Steam, ale przynajmniej płyt też nie będziesz mieć