KE oskarży Apple o złamanie prawa w związku z NFC i Apple Pay. Firmie grozi gigantyczna grzywna

Unia Europejska oskarży Apple o złamanie prawa europejskiego w związku płatnościami mobilnych Apple Pay. Jeśli zarzuty zostaną podtrzymane, na firmę wartą 2,5 mld dolarów zostaną nałożone wysokie grzywny, sięgające nawet 10 proc. światowego obrotu.

Komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager zamierza oskarżyć Apple o blokowanie usługodawcom zewnętrznym, takim jak banki i firmy obsługujące płatności, dostępu do swojego systemu mobilnego portfela. Dochodzenie w tej sprawie trwa już od 2020 roku i skupia się na obsłudze płatności NFC przez Apple. Firma umożliwia płatności zbliżeniowe jedynie poprzez swoją własną usług Apple Pay, co oznacza, że PayPal i banki nie mogą oferować użytkownikom iPhone'ów własnego rozwiązania w swoich aplikacjach tak jak w urządzeniach z systemem Android.

KE oskarża Apple o blokowanie banków i firm obsługujących płatności przed dostępem do NFC w iPhone'ach. Firma udostępnia użytkownikom Apple Pay, samemu decydując, które firmy są akceptowane. 

W obecnym systemie Apple musi zatwierdzać firmy trzecie, które będą przetwarzać płatności za pośrednictwem ich systemu mobilnego, twierdząc, że dowolność naruszałaby bezpieczeństwo i prywatność użytkowników. Osoby zbliżone do śledztwa ostrzegły, że termin ogłoszenia przez UE zarzutów może się jeszcze przesunąć, ale dodały, że Komisja jest zdecydowana działać szybko. Przeciw Apple prowadzone są również 2 inne postępowania - w zakresie książek i usług strumieniowego przesyłania muzyki w ramach swojego sklepu App Store.

Komisja Europejska dąży do ograniczenia działań antykonkurencyjnych, stosowanych przez gigantów technologicznych. Chodzi tu o ustawę o usługach cyfrowych (Digital Services Act), która zwiększy odpowiedzialność platform cyfrowych za nadzór nad nielegalnymi treściami w sieci, oraz ustawę o rynkach cyfrowych (Digital Markets Act), która ma ograniczyć siłę rynkową koncernów. "Politycy podejmują kroki w imię konkurencji, które mają zmusić Apple do zezwolenia na instalowanie na iPhone'ach aplikacji, które omijają App Store poprzez proces zwany sideloading" - powiedział Tim Cook. "Oznacza to, że firmy żądne danych będą mogły omijać nasze zasady ochrony prywatności i po raz kolejny śledzić naszych użytkowników wbrew ich woli".

Zobacz także:

• "Transseksualizm to choroba psychiczna". Burza na Twitterze po przejęciu platformy przez Elona Muska
• Jeff Bezos już testuje deklaracje Elona Muska o wolności słowa na Twitterze. Szef Amazona trolluje
• Xiaomi Mi 9 może stać się gamingowym potworem. Wystarczy tylko trochę wysiłku