Microsoft odcina się od twórcy Minecrafta i nie zaprasza go na 10-lecie gry

Oryginalny twórca gry Minecraft, Markus 'Notch' Persson, nie weźmie udziału w majowej imprezie z okazji 10-lecia gry. Rzecznik Microsoftu poinformował, że nie będzie on uczestnikiem wydarzenia w Sztokholmie ze względu na swoje komentarze i głoszone opinie. Microsoft dodaje, że osobiste opinie Notch'a nie odzwierciedlają w żaden sposób stanowiska Microsoftu ani Mojang i nie stanowią reprezentacji Minecraft. Zachowanie Microsoftu może być źle odbierane, ale prawda jest taka, że nie mają oni żadnego obowiązku prawnego, moralnego ani żadnego innego, by angażować Perssona w sprawy związane z Minecraft, zwłaszcza jeśli zachodzi uzasadniona obawa, że zaszkodzi on marce. Kupili sobie taką możliwość za 2,5 miliarda dolarów.

"I'd rather be a fascist cunt than have a feminine dick" - to tylko jeden przykładowy wpis Notch'a.

Persson wydał Minecraft w 2009 roku i po odniesieniu sukcesu sprzedał prawa do swojej produkcji za 2,5 miliarda dolarów, przekazując grę w ręce Microsoftu oraz Mojang Studios. Od tego czasu nie ma on żadnego wpływu na rozwój produkcji. Nie jest to pierwszy raz gdy Microsoft odcina się od oryginalnego twórcy Minecrafta. W ubiegłym miesiącu głośna aktualizacja usunęła kilka odniesień do Notch'a z gry, choć jego nazwisko wciąż pojawia się w spisie twórców. Microsoft nie wyjaśnił konkretnie o jakie komentarze i opinie głoszone przez Perssona chodzi, jednakże osoba ta stawała się przez ostatnie lata coraz bardziej kontrowersyjna w swoich wypowiedziach. Konto Notch'a na portalu Twitter jest mocno krytykowane za podburzanie społeczności i odniesienia do teorii spiskowych.

Krótko przed usunięciem jego nazwiska z gry, Notch popełnił serię niepoprawnych politycznie wpisów, wymierzonych w środowiska lewicowe. Wypowiadał się również na temat teorii spiskowych Pizzagate oraz QAnon. Twierdził również, że ludzie są karani finansowo za używanie złych zaimków w stosunku do osób transpłciowych. Wśród kontrowersyjnych wpisów pojawiały się również prawicowe "dobrze jest być białym", odniesienia świadczące o homofobii oraz uprzedzeniach rasowych. Są to jego prywatne poglądy, do których ma prawo, jednak nie powinno nikogo dziwić, że Microsoft nie chce by ich produkcja była kojarzona z takimi hasłami.