Bez wątpienia Windows 10 odniósł rynkowy sukces, jednak okresowe przymuszanie użytkowników do korzystania z jego kluczowych elementów jest nieco kontrowersyjne. Wydaje się, że korporacja powoli zaczyna zdawać sobie z tego sprawę.
Pomimo wielokrotnych prób podejmowanych przez Microsoft w celu przekonania posiadaczy Windowsa 10 do najnowszej przeglądarki Edge, nigdy nie zdołała ona odnieść sukcesu na miarę Chrome'a, czy nawet starszego brata Internet Explorera. Niemogąca pogodzić się z tym stanem rzeczy amerykańska korporacja postanowiła zmusić niejako właścicieli dziesiątki do korzystania ze wspomnianego programu. W jaki sposób? Otóż za sprawą systemowych aplikacji, których linki miały być wyświetlanie wyłącznie w Edge. Co ciekawe ten pomysł już funkcjonuje w domyślnym programie pocztowym. Oczywiście wywołało to falę komentarzy osób zbulwersowanych faktem implementacji takowego rozwiązania. Microsoft zdaje się przejął krytyką, ponieważ postanowił zmienić wcześniej podjętą decyzję.
W przyszłości otrzymamy wybór gdzie otwierać linki pochodzące bezpośrednio z aplikacji systemowych.
Okazuje się, że opcję uda się wyłączyć w odpowiednich ustawieniach, dzięki czemu otwieranie linków z aplikacji w Edge będzie jedynie alternatywną ścieżką. Wybór nie został udostępniony dla wszystkich. Początkowo trafi on do wersji dedykowanej testerom, a następnie w przyszłości powędruje do finalnego buildu Windowsa 10. Niestety nie wiemy, kiedy dokładnie to nastąpi, ale miło, że Microsoft stara się reagować na opinie większości fanów. Efektem tego są na przykład przebudowane ustawienia prywatności, o które domagano się od dość dawna. Warto także zaznaczyć, iż wiosenna aktualizacja okazała się jedną z najszybciej instalowanych łatek w historii Windowsa 10 i według danych sprzed miesiąca znajduje się na około 80% komputerów.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Microsoft wycofuje się z kontrowersyjnego pomysłu w Windows 10