Sprawa platformy kryptowalutowej FTX to bez wątpienia jedno z największych oszustw w historii kryptowalut, a być może nawet największe. Były dyrektor generalny FTX, Sam Bankman-Fried, opuścił sąd po ogłoszeniu wyroku, nie będąc zbyt optymistycznym co do swojej przyszłości.
Upadek FTX to jeden z najgłośniejszych skandali w świecie kryptowalut.
Historia platformy kryptowalutowej FTX była już szeroko komentowana, ale ostatni przełom jest kulminacją tej skomplikowanej sprawy. Sam Bankman-Fried (SBF), który pełnił kluczową rolę jako dyrektor generalny na platformie, która stała za ryzykownymi operacjami na środkach finansowych swoich klientów, stanął przed sądem i został uznany za winnego wszystkich siedmiu zarzutów. Te zarzuty obejmowały przede wszystkim defraudację, pranie brudnych pieniędzy i inne podobne przewinienia. Zgodnie z wyrokami sądu, grozi mu kara od 5 do 20 lat więzienia za każdy z siedmiu zarzutów. W przypadku najgorszego scenariusza, może to oznaczać potencjalnie 110 lat za kratkami. Już niedługo poznamy konkretne wyroki, ale nawet w przypadku łagodniejszych kar, jest prawdopodobne, że SBF spędzi resztę życia w więzieniu.
Prokurator USA Damian Williams nazwał zbrodnie Bankmana-Frieda „wielomiliardowym planem mającym na celu uczynienie go królem kryptowalut” i jednym z największych oszustw finansowych w historii Ameryki.
STATEMENT FROM THE TEAM OF SAM BANKMAN-FRIED —
— Teddy Schleifer (@teddyschleifer) November 3, 2023
“We respect the jury’s decision. But we are very disappointed with the result. Mr. Bankman Fried maintains his innocence and will continue to vigorously fight the charges against him." pic.twitter.com/Q69w6nKB34
Po zaledwie pięciu godzinach obrad, jury ogłosiło werdykt, kładąc kres spektakularnemu upadkowi 31-letniego byłego miliardera, niegdyś znanego jako "Król Kryptowalut," który teraz stoi przed groźbą kilkudziesięciu lat więzienia. Sam Bankman-Fried, który został aresztowany w zeszłym roku po bankructwie swojej firmy FTX, oczekuje wyroku wyznaczonego na 28 marca przyszłego roku.
Prokuratorpodczas odczytywania werdyktu, powiedział: "Sam Bankman-Fried dopuścił się jednego z największych oszustw finansowych w historii Ameryki - wielomiliardowego programu, którego celem było uczynienie go królem kryptowalut." Dodając: "W tej sprawie zawsze chodziło o kłamstwa, oszustwa i kradzież." Sam Bankman-Fried wysłuchiwał ogłoszenia werdyktu z rękoma złożonymi na piersi, a jego rodzice siedzieli z opuszczonymi głowami.
Ława przysięgłych uznała go za winnego oszukiwania inwestorów, pożyczkodawców i kradzieży miliardów dolarów od FTX, co przyczyniło się do upadku firmy. Na SBF nałożono siedem zarzutów, w tym oszustwa i prania brudnych pieniędzy. Mimo wyroku, Sam Bankman-Fried nie przyznał się do wszystkich zarzutów, utrzymując, że choć popełnił błędy, działał w dobrej wierze.
Po ogłoszeniu werdyktu, prawnik Sam Bankman-Fried, Mark Cohen, wyraził zdanie: "Szanujemy decyzję jury. Jednak jesteśmy bardzo rozczarowani wynikiem. Pan Bankman-Fried pozostaje przy swojej niewinności i będzie nadal stanowczo bronić swojej sprawy."
Trzech byłych bliskich przyjaciół i współpracowników SBF, w tym jego była dziewczyna Caroline Ellison, przyznało się do winy i zgodzili się zeznawać przeciwko niemu, w nadziei na złagodzenie swojego losu.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Największe oszustwo w historii kryptowalut. Były CEO FTX winny - grozi mu 110 lat więzienia