Samsung po cichu wycofuje nagrywanie w dużym bitrate dla 8K w smartfonach Galaxy S23 Ultra

Wygląda na to, że Samsung usunął jedną z funkcji nagrywania wideo w swoich flagowych smartfonach z serii Galaxy S23 Ultra. Mowa tu o  trybie "high bitrate video" (wideo wysokiej jakości) dla nagrywania w najwyższej rozdzielczości. 

Nagrywanie wideo 8K w trybie "high bitrate video" zniknęło

Po czerwcowej/lipcowej aktualizacji oprogramowania użytkownicy zgłaszają, że nagrywanie wideo 8K w trybie "high bitrate video" nie jest już dostępne na ich smartfonach z serii Galaxy S23 Ultra. Opcja w menu aparatu jest nadal dostępna, ale nie można jej włączyć (jest wyszarzona), a co więcej Samsung dokonał tego po cichu, bo w dzienniku zmian nie ma wzmianki ani wyjaśnienia od producenta na temat zablokowania tej funkcji.

Po czerwcowej/lipcowej aktualizacji oprogramowania użytkownicy zgłaszają, że nagrywanie wideo 8K w trybie "high bitrate video" nie jest już dostępne na ich smartfonach z serii Galaxy S23.

Niektórzy uważają, że opcja wysokiego bitrate'u została wyłączona z powodu problemów ze stabilnością. Użytkownicy zgłaszali, że czasami nagrywanie filmów 8K powodowało zacinanie się, a filmy wydawały się przerywane. Być może dlatego Samsung zdecydował się wyłączyć tę funkcję, dopóki nie znajdzie sposobu na rozwiązanie problemu. Z drugiej strony, wiele osób zapewnia, że tryb ten działał bez zarzutu w ich przypadku i teraz są mocno rozczarowani postępowaniem koreańskiego giganta.

Właściciele S23 są oburzeni

Opcja "high bitrate video' dostępna była dla nagrywania 8K w 30 kl./s i pozwalała na niemal bezstratną jakość nagrywania w HEVC, w 200 Mb/s. Teraz, po aktualizacji, filmy 8K zapisywane są jedynie w standardowej jakości 80 Mb/s, która wypada zdecydowanie gorzej niż poprzednio, dlatego osoby, które z niej korzystały, są tak mocno rozgoryczone (wystarczy poczytać Reddita). Niestety wygląda na to, że typowe sposoby powrotu do poprzedniej wersji software'u nic tu nie dają i jeśli dokonaliśmy update’u, to skazani jesteśmy na gorszą jakość

Tak czy inaczej, lepiej byłoby, gdyby Samsung wspomniał o takiej zmianie w dzienniku, a tymczasem producent nabrał wody w usta i nie komentuje tej sprawy.