W tym tygodniu Komisja Europejska ujawniła propozycję zakazującą używania „anonimowych portfeli aktywów kryptowalutowych” w ramach walki z przestępstwami finansowymi.
Propozycja rozszerzyłaby unijne przepisy dotyczące przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu (AML/CFT) na sektor kryptowalut, ponieważ obecnie podlegają im „tylko niektóre kategorie dostawców usług związanych z walutami cyfrowymi”. „Nowe poprawki zapewnią pełną możliwość identyfikacji transferów kryptowalut, takich jak Bitcoin” – powiedziała Komisja Europejska. Ogłoszenie to pojawiło się wkrótce po tym, jak brytyjska policja ogłosiła przejęcie kryptowaluty o wartości około 408 milionów dolarów w ramach trwającego dochodzenia w sprawie prania pieniędzy. Prawdopodobnie podobne operacje odbywają się w UE i innych regionach.
Propozycja Komisji Europejskiej zakłada rozszerzenie przepisów dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu (AML/CFT) na sektor kryptowalut.
Wiele zmian po prostu zawiera konkretne odniesienia do kryptoaktywów w istniejących przepisach bez stosowania dalszych modyfikacji. Istnieją jednak pewne warte odnotowania nowości, takie jak wymaganie „innych środków zapewniających, że transfer kryptowalut może być indywidualnie zidentyfikowany oraz że identyfikatory adresu nadawcy i odbiorcy są zapisywane w tzw. rozproszonej księdze” w przypadku transakcji pozbawionych tradycyjnych numerów i identyfikatorów rachunków płatniczych.
W rewizji stwierdzono również, że „wymogi niniejszego rozporządzenia powinny mieć zastosowanie do dostawców usług związanych z kryptowalutami, ilekroć ich transakcje [...] obejmują tradycyjny przelew bankowy lub transfer kryptowalut z udziałem dostawcy kryptousług”. Wymagania te obejmują: „Dostawca kryptousług powinien zapewnić, aby transferom kryptowaluty towarzyszyła nazwa zleceniodawcy, numer rachunku zleceniodawcy, jeżeli taki rachunek istnieje i jest wykorzystywany do przetwarzania transakcji, oraz adres zleceniodawcy, numer urzędowego dokumentu osobistego, numer identyfikacyjny klienta lub data i miejsce urodzenia. Ponadto dostawca usług powinien również zapewnić, aby transferom kryptowalut towarzyszyło imię i nazwisko beneficjenta oraz jego numer rachunku, kiedy takie konto istnieje i jest wykorzystywane do przetwarzania transakcji".
Zabytkowa 124-letnia elektrownia wodna zasila farmę bitcoinów. Bo czemu nie?
Podobne wymagania postawiono beneficjentom, ale w przeciwnym kierunku. Oznacza to, że ci są zobowiązani do upewnienia się, że wszystkie istotne informacje zostały dostarczone przez nadawcę. Propozycja musi zostać zatwierdzona przez państwa członkowskie UE i Parlament Europejski, zanim stanie się prawem. Według raportu proces ten może potrwać do dwóch lat, co daje wszystkim trochę czasu na przygotowanie się do zmian.
Zobacz także:
- Microsoft wydał własną dystrybucję... Linuksa. Piekło zamarzło
- DLSS i FRS w bezpośrednim porównaniu. Która technologia wypada lepiej?
- Swatting: Nie chciał oddać konta na Twitterze, to nasłali na niego policję. Mężczyzna zmarł
Pokaż / Dodaj komentarze do: UE chce ograniczyć prywatne kryptoportfele. Bitcoin będzie namierzalny albo zbanowany