Kiedy AMD zapowiadało model RX 480, wszystkich zaskoczyła niska cena sugerowana produktu, ustalona dokładnie na poziomie 239 dolarów dla wersji z 8 GB VRAM, co przysporzyło Czerwonym wielu zwolenników. Wczorajsza premiera okazała się jednak solidnym kubłem zimnej wody, bo z zapowiadanych 239 dolarów zrobiło się... prawie 1400 złotych. Skąd taki duży rozstrzał? Sprawę postanowił wyjaśnić sklep X-Kom, publikując na swojej witrynie stosowną notatkę.
"Dla wielu potencjalnych nabywców zaskakująca okazała się cena, która odbiega od sugerowanej przez AMD. Również oferta, którą znajdziecie w naszym sklepie online oraz salonach różni się, od tej którą możecie znaleźć na stronach i fanpage’ach AMD. Sytuacja ta podyktowana jest cenami zakupu narzuconymi na firmy współpracujące z AMD. Są one dużo wyższe od sugerowanych cen sprzedaży. Aktualnie czekamy na oficjalne stanowisko firmy dotyczące polityki cenowej, która negatywnie odbija się na sklepach, w tym także na naszej ofercie. Liczymy na to, że w najbliższym czasie będziemy mogli zaproponować Wam karty Radeon RX 480 w cenach sugerowanych." ~X-Kom
Okazuje się, że winnym całego zamieszania jest nie tzw. "podatek od nowości" narzucony przez sklepy, lecz rozbieżność pomiędzy ceną sugerowaną a ceną hurtową dla partnerów AMD. W efekcie producenci kart muszą zapłacić za pojedynczy akcelerator więcej, niż wynosi deklarowana cena sprzedaży tegoż, co w oczywisty sposób przekłada się na wzrost cen w sklepach. X-Kom wyraża nadzieję, że Czerwoni wkrótce powrócą do kwot zapowiadanych przed premierą Polarisa.
Na ten moment sytuacja jest jasna: Radeon RX 480 to całkiem udana karta, niestety definitywnie zbyt droga. Jeśli koncern z Sunnyvale chce odzyskać część udziałów w rynku, to czym prędzej powinien uregulować sytuację RX-a 480, bo Nvidia już zaczyna przygotowywać premierę GTX-a 1060, czyli potencjalnego rywala najnowszego Radeona.
Pokaż / Dodaj komentarze do: X-Kom wyjaśnia zawyżoną cenę kart Radeon RX 480 - Sklepy nie są winne