Zapomnijcie o "głupiej" ściereczce Apple. Musk sprzedaje gwizdki za 50 USD

Gdy Apple zaprezentowało zwykłą szmatkę do czyszczenia ekranu w cenie 19 USD, internauci przecierali oczy ze zdziwienia.  "Nie marnujcie pieniędzy na tę głupią szmatkę od Apple (...)", kupcie gwizdek za 50 USD od Elona Muska.

Innowacyjność Apple w segmencie smartfonów to sprawa dyskusyjna i mamy tutaj dwa przeciwstawne obozy, jednak bez wątpienia rozwiązania tego producenta są kopiowane, choć do innowacyjności i ułatwiania życia im daleko. Jednym z takich przykładów jest pozbycie się gniazda słuchawkowego 3,5 mm w 2016 roku, zaczynając od iPhone'a 7, za czym podążyli inni producenci. Podobnie było z zaprzestaniem dołączania ładowarek i słuchawek do zestawów, co również zapoczątkowało Apple. Kiedy Apple zaprezentowało ściereczkę do czyszczenia ekranu za 19 USD, niektórzy podejrzewali, że jest to zwykły żart. Taka cena nie ma żadnego uzasadnienia, przez co ściereczka stała się obiektem wielu kpin, a iFixit dokonało nawet dogłębnej analizy tego produktu.

Elon Musk wprowadził limitowane wydanie gwizdków w kształcie Cybertrucka Tesli. Ten mały, wypolerowany kawałek metalu wyprzedał się błyskawicznie.

Nie da się ukryć, że ten szeroko wyśmiewany produkt przyniósł Apple jedynie dodatkową reklamę, jednak szmatka została właśnie przyćmiona przez samego Elona Muska. Dyrektor generalny Tesli, wszedł na swoje konto na Twitterze, aby przebić absurdalnie drogie szmatki do polerowania Apple oferując gwizdek  50 USD. Nie jest to jednak zwykły gwizdek. To jedyny Cybergwizdek inspirowany Cybertruckiem Tesli. Cybergwizdek to "akcesorium" z limitowanej edycji, wykonane ze stali nierdzewnej klasy medycznej i ma polerowane wykończenie. "Nie marnujcie pieniędzy na tę głupią szmatkę od Apple, zamiast tego kup nasz gwizdek!". Wiele osób najwyraźniej posłuchało Muska, bo Cybergwizdek wyprzedał się momentalnie.

Apple planuje w najbliższych latach wprowadzić na rynek autonomiczne samochody i będzie bezpośrednio konkurować z Teslą. Co ciekawe, Musk rzekomo chciał zaproponować Apple odkupienie Tesli za 10% jej obecnej wartości. Tim Cook odmówił jednak spotkania z nim, przez co oferta nigdy nie została złożona.