Cyberpunk 2077 – co sprawdzić przed zagraniem? Filmy, książki, gry

Cyberpunk – jakie książki sprawdzić?

Cyberpunk wywodzi się bezpośrednio z literatury. Wspomniany we wstępie William Gibson stworzył „Trylogię Ciągu”, ustalając na dobre ramy gatunku. Od kogo zatem zacząć przygodę z takimi książkami jak nie od niego? „Neuromancer", "Graf Zero" i "Mona Liza Turbo” to trzy wizjonerskie dzieła, które budują w wyobraźni odbiorców cyberprzestrzeń lata przed tym jak masowo zaczęliśmy korzystać z internetu. Poznanie twórczości Gibsona daje podstawy do zrozumienia każdego cyberpunkowego dzieła. Kolejnym autorem, którego wypada wyróżnić, jest Richard Morgan i jego "Altered Carbon", czyli Modyfikowany Węgiel. W tej wizji przenoszenie swojej świadomości do innego ciała jest czymś powszechnie spotykanym. Morgan zabiera nas w daleką przyszłość, by pytać o to, czym jest śmierć i jak może wyglądać świat, w którym technologia ją pokonała. Ciężka, ale i bardzo dobra rzecz. Chcąc uciec mocniej w tony fantastyczne, trzeba sięgnąć po „Zamieć” Neala Stephensona. Nie tylko jest to powieść, w której bohater nosi przy sobie stale dwa miecze, ale i podróżuje po Stanach Zjednoczonych przyszłości, które... rozpadły się na mniejsze miasta-państwa, a każda enklawa ma swoje własne, obowiązujące ją prawo. Dodam też, że zawodem protagonisty jest rozwożenie pizzy. Mieszanie wartkiej akcji, dużego nacisku na ukazanie hakerstwa i rozważań teologicznych tworzy powieść, którą wciąga się jednym tchem. Tak przebojowo ująć cyberpunk potrafi naprawdę niewielu i właśnie w tym dziele upatrywałbym najwięcej podobieństw do grania w Cyberpunk 2077.

Poznanie twórczości Gibsona daje podstawy do zrozumienia każdego cyberpunkowego dzieła.

A teraz czas na to, bez czego nie mogą istnieć takie wyliczanki: Blade runner. Będąc precyzyjnym: „Blade Runner. Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?”. To dzieło pomnikowe, także ze względu na znakomitą ekranizację. Philip K. Dick stworzył brudny świat, w którym istnieją androidy będące doskonałą kopią ludzi. Okazuje się jednak, że pewne uczucia, takie jak empatia, są poza zasięgiem sztucznych tworów. I tu wracamy do pytania: czy na pewno sztucznych i czy na pewno nie są w stanie jej w sobie wykształcić? Badanie ludzkiej natury, sensacyjna otoczka i mistrzowski, brudny klimat stworzyły z Blade Runnera dzieło wymykające się klasyfikacjom, wyrastające poza swój gatunek. Nieznajomość takiej klasyki to bardzo duże faux-pas. Dobrym kontrapunktem dla wymienianych wyżej dzieł będzie nieco nowsze Accelerando, autorstwa Charlesa Strossa. Pisarz przedstawia świat przyszłości mocno oparty o to, jak wraz z technologią może rozwinąć się ekonomia. W odróżnieniu od wizji państw-korporacji widocznych u wielu innych twórców, Stross tworzy wizję firmy, która... uzyskuje samoświadomość. Nasz bohater jest za to ekonomistą i geniuszem, który stara się rozwijać ludzkość. Nie mamy tu do czynienia z kolejnym detektywem, człowiekiem z nizin czy hakerem, a cała intryga rozbita jest na sto lat rozwoju świata i ma w sobie urok podkręconego pisma popularnonaukowego. Potencjalna ewolucja rzeczywistości i droga do powstania nowych postludzi jest w Accelerando pokazana unikalnie i wciągająco. Przede wszystkim jednak polecam tę książkę ze względu na oryginalność.

W formie podsumowania dziesięć książek, które „musisz przeczytać” przed Cyberpunkiem 2077, czyli do podanych wyżej dodałem jeszcze pięć:

• Trylogia Ciągu – William Gibson
• Altered Carbon – Richard Morgan
• Zamieć – Neal Stephenson
• Blade Runner. Czy androidy marzą o elektrycznych owcach? - Philip K. Dick
• Accelerando – Charles Stross
• Maszyna Różnicowa -Bruce Sterling
• Player One – Cline Ernest
• Wgrzesznicy – Pat Cadigan
• Golem XIV – Stanisław Lem
• Nakręcana Dziewczyna – Paolo Bacigalupi