Cyberpunk 2077 – co sprawdzić przed zagraniem? Filmy, książki, gry

Cyberpunk – jakie filmy sprawdzić?

Cyberpunk podobnie jak w przypadku książek, tak i w świecie filmu objęty jest uściskiem Blade Runnera. Łowca Androidów w reżyserii Ridleya Scotta to dzieło epokowe, głębokie, autonomiczne i odrębne od oryginału. Z epickiej wizji Dicka skondensowano to, co najważniejsze i doprawiono doskonałą scenografią i muzyką. Jest to równie wybitne kino cyberpunkowe co film noir, którego brud wylewa się na widza z ekranu. Kolejne arcydzieła gatunku wyprodukowano dla odmiany w Japonii i także są adaptacjami – tylko że komiksów. Akira Katsuhiry Otomo to zrealizowana z niebotycznym rozmachem animacja. Ręcznie rysowane tła i postaci przytłaczają przepychem, plastycznością i klimatem okropnej przyszłości, w której pojawił się... mesjasz. Wojskowy projekt badający moce psioniczne, starający się ujarzmić boską moc, której cząstki odnajdywane są u wybrańców, przybiera nieciekawy obrót. W całą sprawę miesza się lider gangu motocyklowego, który odkrywa intrygę prowadzącą do kolejnej katastrofy. Dystopijność i artyzm Akiry są nie do podważenia, tym bardziej wrażenie robi to, że sześć tomów mangi złożono w filozoficzny i pełen akcji film, który wciąż inspiruje pokolenia kolejnych twórców. Nieco odwrotnie zadziałał wyprodukowany później Ghost in the Shell, tworzący z pełnej sensacyjnych wątków mangi wielki tryptyk humanistyczny w oprawie tak cudnej, że wciąż trudno uwierzyć, że w ogóle mógł powstać. GitS ma wszystko, co jest cyberpunkowe – od ludzi z wyczyszczonym mózgiem i skradzioną tożsamością, po wirtualne byty zyskujące świadomość, slumsy, pościgi, śledztwo, intrygę polityczną i oczywiście pytania o duszę zamkniętą w pancerzu. Mamoru Oshii stworzył dzieło kompletne, symbol gatunku.

Na fali inspiracji Ghost in the Shell powstał najbardziej przebojowy cyberpunkowy film wszech czasów – Matrix.

Na fali inspiracji Ghost in the Shell powstał najbardziej przebojowy cyberpunkowy film wszech czasów – Matrix. Magia Matriksa to muzyka, stylistyka i fantastyczne zobrazowanie obaw, jakie zaczynaliśmy mieć, gdy Internet stawał się powszechnie dostępny. Wachowscy zmiksowali tu świetną mitologię, genialne efekty specjalne, sztuki walki i pamiętne dialogi. Wszystko im wyszło, a już zwłaszcza sceny akcji – absolutnie każda jest kultowa. I do tego złoty chłopiec Keanu uczący się kung-fu, jakby ściągał dzwonek na telefon. Na zupełnie innym spektrum znajduje się Robocop (ten z 1987 roku), stawiający przede wszystkim na brutalność i realizm. Jest tu dystopia, jest gigakorporacja i on – Alex Murphy, policjant, który praktycznie ginie zabity przez gangsterów... ale wtedy pojawia się szansa przeniesienia go do eksperymentalnego ciała-cyborga. Robocop to przykład wspaniałej stylistyki thrillera i wizji świata, w którego brud dopiero wkrada się potężna technologia, dzieląca ludzi na tych dobrych i bogatych oraz złych i biednych. A jedyny sprawiedliwy ma silniki zamiast mięśni.

Na zakończenie dziesięć filmów, które „musisz zobaczyć” przed Cyberpunkiem 2077. Do podanej powyżej piątki dodałem kolejną (i sequel Blade Runnera):

• Matrix
• Blade Runner (z Blade Runner 2049)
• Akira
• Ghost in the Shell
• Robocop
• Appleseed
• Terminator
• Pamięć Absolutna
• 5 Element
• Raport mniejszości