7. Forza Horizon 5
Kto by pomyślał, że piąta część gry samochodowej może tak pozamiatać. A jednak - Forza Horizon to projekt niesamowity, z innej półki. Przeniesienie gry na terytorium Meksyku otwiera zupełnie nowe możliwości przed devleperami - jak widać, potrafią to wykorzystać. Przepiękne miasta, dżungla, plaże, góry - różnorodność i jakość mapy powinna onieśmielić innych twórców gier. Dodajmy do tego fantastyczny system zabawy online, w którym możemy co chwila dołączać do wydarzeń lub wpadać na innych graczy i mamy po prostu pewniaka. Prezentacja Forzy robiła genialne wrażenie i pokazywała, że dla lubiących się ścigać i odkrywać trudno będzie o lepszą propozycję. Bo ile można wracać do kręcenia pętli na torach czy też wykręcania czasów w rajdach, teraz czas na Amerykę Łacińską. Podbijanie jej za kółkiem nowego Lancera Evo zapowiada się wybornie.
6. Halo Infinite
Master Chief ma sporo do udowodnienia. Halo w ostatnich latach mocno podupadło, szukając tożsamości po zmianie developera. Bungie przeniosło swój ironicznie świetny system strzelania do Destiny, a 343 Industries wciąż się miota ze znalezieniem przepisu na własne Halo. Możliwe, że Infinite w końcu będzie grą, dzięki której trafią do naszych serc. Szanse na to są spore, bo będzie to największa premiera Microsoftu w tym roku, więc środków na promocję nie zabraknie. ”Wystarczy” tego nie zepsuć. Na pewno spory przyrost graczy zapewni ukazanie się gry w Xbox Game Pass, na PC, oraz wydzielenie multiplayera tak, by był powszechnie dostępny w modelu F2P. Jak nie teraz to nigdy, bardzo możliwe, że to ostatnia szansa Halo.
5. Sable
Gry indie coraz częściej zjadają własny ogon i coraz rzadziej potrafią zaskoczyć swoją stroną wizualną. Sable udowadnia jednak, że wciąż można zaprezentować coś świeżego. Unikalna oprawa przypominająca ożywiony komiks europejski; ezoteryczny klimat i zwiedzanie fantastycznych pustynnych środowisk, pełnych odkryć, ruin i wraków budzą zainteresowanie od pierwszego spojrzenia. Podróż, jaką tu odbędziemy, ma być dla bohaterki gry rytuałem wejścia w dorosłość, czy tym samym będzie dla odbiorców? Przekonamy się jesienią, ale już teraz czuć jak wielkie serce bije w tym tytule. Mimo iż nie jest to zupełnie nowa zapowiedź, cieszę się, że dzięki E3 tyle osób może zwrócić na nią uwagę.
4. The Legend of Zelda: Breath of the Wild 2
Gracze bardzo rzadko się ze sobą zgadzają, wśród tych którzy mieli okazję ukończyć The Legend of Zelda: Breath of the Wild trudno jednak o opinię inną niż to, że jest to najlepsza gra generacji. Najlepszy sandbox, największa przygoda, najbardziej rewolucyjna Zelda - po prostu top wszystkiego. Prezentacja kontynuacji stawia to wszystko na głowie, dodając latające wyspy, zabawy czasem i podróże w przestworzach. Nawet mimo niemal identycznej prezentacji wszyscy spodziewają się kolejnej dawki pomysłów, które reszta branży będzie podglądać przez kolejne lata. I wszystko wskazuje na to, że dokładnie to dostaniemy. Nikt nie potrafi zrobić tego lepiej. Nintendo czasem mówi się lekceważąco, w obliczu takich tytułów nie pozostaje nam jednak nic innego jak tylko siedzieć i podziwiać.
Pokaż / Dodaj komentarze do: E3 2021 - Top 10 najlepszych zapowiedzi gier