Na jak długo jeszcze wystarczy nam PS4 i Xbox One

Na jak długo jeszcze wystarczy nam PS4 i Xbox One

Generacja długiej zmiany

Życie Xboksa było króciutkie. Pojawił się na półkach sklepowych w listopadzie 2001, a w listopadzie 2005 mogliśmy już ustawić się w kolejce po Xboksa 360. Jest to jednak wyjątkowa sytuacja, bo pierwszy Xbox był „rozbiegowym” sprzętem Microsoftu, którego głównym celem było samo wejście na rynek konsol, rozpoznanie go i przygotowanie ataku na pozycje Sony i Nintendo. Udało się to podczas generacji PS360 przedłużonej do rekordowych ośmiu lat. Na fali popularności sterowania ruchowego, które sprzedało 100 milionów Wii, Microsoft wprowadził do naszych salonów kamerę szpiegującą... tzn. Kinecta. Sony poszło w kierunku dwóch „różdżek” (choć są i bardziej celne określenia), czyli PS Move. Nacisk położony na granie socjalne, rynek odbiorcy casualowego i tworzenie pod niego kolejnych produkcji przesłonił ostatnie lata panowania tamtych sprzętów i kładł spory cień na ich następców. Pojawiały się nawet głosy, że to będzie ostatnia generacja konsol – tak złe były nastroje w pewnym momencie. Na szczęście po pełnym zakrętów okresie 2005-2013 na rynku wylądowały PS4 i XOne, które jak widać, wytrwały siedem lat. I chcą być z nami przynajmniej jeszcze dwa. Dlatego zamiast obaw o los platform, które macie pod telewizorem obawiałbym się raczej czy ich podzespoły wytrzymają tyle eksploatacji, a nie czy wystarczy na nie gier.

Podsumujmy okres panowania kolejnych platform każdej firmy po 2000 roku. PlayStation 2 było z nami sześć lat, nim ukazało się PS3 (2006), a potem na PS4 czekaliśmy siedem lat (2013), by PS5 dostać także po siedmiu latach (2020). Xbox ukazał się w 2001, a Xbox 360 w 2005, rozpoczynając najdłuższą generację - na Xboksa One czekaliśmy osiem lat (2013). Teraz mamy Xboksa Series X i S (2020). Dla porównania, jeżeli chodzi o Nintendo: GameCube to 2001 rok, a Wii 2006, historycznie wręcz nieudane Wii U wyszło sześć lat później (2012). Ogromne problemy ze sprzedażą tej platformy sprawiły, że na kolejną czekaliśmy już krócej – Switch ukazał się po niecałych pięciu latach (2017) i jako hybryda konsoli stacjonarnej i przenośnej może z nami zostać rekordowo długo.

Każda generacja to zupełnie inna opowieść. O ile z PlayStation 2 i Xboksa niemal wszyscy developerzy błyskawicznie przeskoczyli na znacznie mocniejsze, oferujące lepsze rozwiązania internetowe i multimedialne PS3 i X360, tak potem nie było już takiej potrzeby. Pamiętajcie, że w 2018 wyszła jeszcze FIFA 19 na PlayStation 3 (dwanaście lat po premierze sprzętu!!). Pamiętajcie, że Destiny wychodziło na obie generacje i bardzo długo równo je wspierało. Pamiętajcie, że wasze PS4 i XOne wciąż są super sprzętem pod streamowanie wideo, pod filmy na Blu-ray, pod setki indyków i gier Free to Play. To jak mocnym elementem mijającej generacji były abonamenty PlayStation Plus, Xbox Gold i Game Pass, a także gigantyczny wzrost zakupów w cyfrowej dystrybucji doprowadziło do obecnej sytuacji. Wszystko z PS4 i XOne musi działać na PS5 i XSX. A przejście na nowe systemy musi być płynne do bólu. Mimo iż hardkorowcy bardzo by tego chcieli, natychmiastowe odcięcie się od poprzedników nie mogło zaistnieć, bo obecnie główną siłą napędową nowych sprzętów są biblioteki starych. I będzie tak jeszcze przez wiele miesięcy, skoro Cyberpunk 2077 jest premierą cross-genową, to dziesiątki – jeżeli nie setki – innych gier z pierwszej ligi też będzie. Dlatego nie tylko nie ma powodu, by w pośpiechu pozbywać się starych platform, ale i warto pomyśleć nad ich kupnem, jeżeli którejś wciąż nie macie. Nie tylko ceny będą przystępne, ale i wsparcie nowych gier mamy zapewnione na wiele miesięcy. Za te słynne „parę stówek” warto się na tym zastanowić. 
 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Na jak długo jeszcze wystarczy nam PS4 i Xbox One

 0