Najlepsze gry początku 2022 - Top 10

Najlepsze gry początku 2022 - Top 10

Najlepsze gry początku 2022 roku

Wybraliśmy dziesięć najlepszych, najciekawszych gier początku 2022. Lista obejmuje tytuły, które ukazały się do końca kwietnia (czyli obejmują ⅓ roku). I choć w ostatnich miesiącach branża raczej się nie rozpędzała, to 2022 od samego początku przynosi nam bardzo mocne pozycje. Dlatego też nie warto czekać z podsumowaniem do stycznia 2023, i już teraz zobaczyć jaką dziesiątkę warto np. ograć do końca wakacji, nim znów zostaniemy zalani nowościami. Jest to bardzo ciekawy zbiór tytułów także od strony technologicznej, bo mimo PlayStation 5 i Xboksa Series X na rynku, wszystkie wymienione tu gry są dostępne na poprzedniej generacji. Nie wystawia to najlepszego świadectwa nowym sprzętom, ale z drugiej strony sprawia, że wiele świetnych produkcji wciąż jest w zasięgu graczy z nieco mniejszym budżetem na rozrywkę. Korzystajmy z tego, dopóki można! Ale do konkretów - oto 10 najlepszych propozycji z ostatnich miesięcy. Wybrane były tak, by dać możliwie duży przegląd tematów i gatunków:

Najlepsze gry 2021 roku

10. Dying Light 2

Dying Light 2 to naprawdę wielki powrót do połączenia parkouru z otwartym światem i walczenia z zombie. Gra powstawała tyle lat, że można było mieć obawy o jej losy - na szczęście jednak Techland dostarczył. Robi się teraz relatywnie mało tytułów o zombie (względem tego co było jeszcze nie tak dawno), więc DL2 to w tym roku pewniak dla fanów tematu. Masa wyborów dialogowych, masa opcji rozwoju postaci, tworzenie ekwipunku, płynna narracja, wspaniałe widoki... Naprawdę jest tu wszystko, czego można było się spodziewać. I wystarczy na naprawdę długo! 10 miejsce w zestawieniu wcale nie oznacza, że tej grze czegoś brakuje, po prostu po tylu latach produkcji nie różni się aż tak mocno od oryginału.

9. OlliOlli World

Ciekawy przykład tego jak można rozwijać swoją markę - od bardzo niezależnego pomysłu na połączenie jazdy na deskorolce ze zręcznościową platformówką, do zrobienia tego we wspaniałym, przykuwającym oko stylu. OlliOlli World zwraca na siebie uwagę od pierwszego kontaktu. To, co kreskówkowe i szalone, miesza się tu z bardzo dopracowanymi poziomami, rozbudowanymi opcjami customizacji i motywującym systemem zliczania punktów, który napędza nas do ciągłego polepszania swych wyników. Warto także dodać, że OOW posiada jeden z najlepszych edytorów postaci w branży. Jeżeli macie poczucie stylu i ulicznej mody, to musicie go sprawdzić.

8. Pokemon Legends Arceus

Wszyscy dookoła mówią, że Pokemony się nie zmieniają, a tu proszę! Otwarty świat, oraz wyjątkowy klimat zbudowany przez przeniesienie nas do epoki, w której wypełniamy pierwszy, historyczny Pokedex wszystko zmieniły. Można już nawet powiedzieć, że prawie jest to nowoczesna gra… ale też dalej są to stare, dobre Pokemony. Odświeżony sposób zabawy, ciekawa historia i jak zawsze wciągające hodowanie stworków sprawiły, że gra zdążyła już sprzedać ponad 12 milionów kopii. To po prostu działa. Mimo iż technologicznie można tu zrobić o wiele, wiele więcej, to gdy już jest się tym trenerem, trudno po prostu odłożyć konsolkę na bok.

7. Ghostwire: Tokyo

Jeżeli macie pozwiedzać opuszczone Tokio to właśnie w grze Shinjiego Mikamiego. Świeże podejście do miksowania horroru, neonów i gry akcji zaowocowało unikalną grą, o której wiele osób jednak bardzo szybko zapomniało. Duża to strata, bo największe miasto świata ukazane jako świecąca pustymi ulicami metropolia robi genialne wrażenie. Ciekawa eksploatacja, unikalna muzyka i interesujące elementy RPG tworzą obraz tytułu, który zdecydowanie zbyt łatwo wszyscy odsunęli na dalszy tor. Z takimi zjawami i demonami aż chce się walczyć. Grajcie w Ghostwire: Tokyo!

6. Horizon: Forbidden West

“Aloy, co się stało?” chce się powiedzieć, widząc jak niewiele dyskusji i poruszenia wywołuje kontynuacja, fantastycznie przecież przyjętej, pierwszej części. Nie dajcie się jednak zmylić, bo Horizon: Forbidden West doskonale odrobiło swoje lekcje. Ujeżdżanie bestii, szybowanie, nurkowanie, walka pełna uników i niszczącego się środowiska, wielkie przestrzenie i wspaniała oprawa sprawiają, że to wciąż jeden z czołowych tytułów z pierwszej ligi. Pech chciał, że wyszła obok gry, która zdominowała rok i całą dyskusję o otwartych światach (mówię o tytule z pierwszego miejsca). Dalej jest to jednak dobrze przyrządzony burger.

5. Triangle Strategy

Wielki powrót do strategii turowych i RPG. Triangle Strategy to połączenie wspaniałych dwuwymiarowych grafik z systemem wyborów moralnych, które wrzucają nową warstwę dramatyzmu do standardowych rozwiązań fabularnych gatunku. Dużo tu polityki, starć na najwyższym szczeblu i przede wszystkim możliwości rozwijania fabuły tak jak się chce. Jeżeli macie słabość do wielowątkowych rycerskich opowieści i na równi z taktyczną walką macie słabość do rozwijania sojuszy to będzie to dla was idealny tytuł. Poza tym, ta produkcja idealnie pasuje do Switcha.

4. Kirby and the Forgotten Land

Duże platformówki nie ukazują się zbyt często, a gdy już to robią, to zwykle dostarcza je Nintendo. Kirby and the Forgotten Land to frywolna i odważna odsłona Kirby’ego, która po raz pierwszy wrzuca tego bohatera w trójwymiarowe środowisko. I jakie jest to środowisko! Zagęszczenie pomysłów i mechanik w tej grze to absolutne zjawisko. Kirby jest prawdziwym bohaterem, który ma dziesiątki talentów i wszystkie wykorzystuje z wielką gracją, poruszając się po poziomach, które zostały zaprojektowane z mistrzowską precyzją. Jednocześnie są bardzo kompaktowe, ale i dają dużo swobody. Piękna gra, którą wypada przeżyć samemu.

3. Gran Turismo 7

Przerwa miedzy Gran Turismo 6 i 7 (nawet jeżeli przerwana przez GT Sport) była stanowczo zbyt długa. Ta cudowna samochodowa epopeja to technologiczny cud, który potrafi oddać hołd setkom detali składających się na każdy samochód. GT7 jest także wirtualnym muzeum motoryzacji i grą z najwspanialszymi opcjami tuningu, jakie można sobie tylko wymyślić. Wszystko podlane zostało dziesiątkami tras, których przejechanie w towarzystwie mistrzowsko dobranego soundtracku to kwintesencja growego zen. Polyphony Digital znów to zrobiło - dostarczyli fantastyczną grę na lata, przy której można zarówno mocno rywalizować jak i uruchamiać ją dla czystego relaksu. Z takimi markami Sony nie zginie.

2. Sifu

Ekipa Sloclap zaatakowała fanów bijatyk ciosem znikąd! Sifu to dowód na to, że gatunek cały czas ma sens, może być wymagający i dający masę radości. Fabularnie jest to prościutka opowieść o zemście, jednak system walki pozwalający wspaniale miksować różne ciosy i wykorzystywać środowisko do jak najlepszego przebijania się przez kolejnych wrogów generuję tonę frajdy. Wymagający poziom trudności, podglądanie soulsowych mechanik i fantastyczne możliwości, jakie gwarantuje nam dostępny system ciosów, zaowocowały tytułem, który z zaskoczenia zwrócił na siebie uwagę świata i odstawił w tyle bardzo mocną konkurencję. Przyjemnie jest grać w tak świeże tytuły.

1. Elden Ring

FromSoftware znowu dostarczyło tytuł, który zmienia bieg historii. Wszystkie otwarte światy wydane po Elden Ring, będą już do niego porównywane. I będzie szalenie trudno wypaść lepiej. Ta ogromna epopeja po nieprzyjaznej krainie to coś więcej niż połączenie Demon’s Souls z ogromną przestrzenią. Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach i setki drobnostek składają się na to, że nie dość, że jest to najbardziej przystępna gra z gatunku, to jeszcze wciąż trzyma swój unikalny charakter. Dzięki poszatkowanej fabule naprawdę możemy iść w dowolnym kierunku i przeżywać swoją przygodę przez ponad 100 godzin w totalnie unikalny sposób, którego nie doświadczy żaden inny gracz. Poczucie odkrywania wciąż nowych tajemnic i oglądanie tego jak gigantyczny świat został nam dostarczony, po prostu budzi szacunek. Oto tytuł, który w końcu podaje rękę The Legend of Zelda: Breath of the Wild, i potrafi to samo poczucie wolności przenieść w zupełnie inne miejsce. Nie słuchajcie marud i niedowiarków - Elden Ring to arcydzieło.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Najlepsze gry początku 2022 - Top 10

 0