Star Trek: Legends - gra dla fanów Star Treka, której można pozazdrościć właścicielom iPhone'ów

Star Trek: Legends - gra dla fanów Star Treka, której można pozazdrościć właścicielom iPhone'ów

Star Trek: Legends - gra dla fanów Star Treka, której można pozazdrościć właścicielom iPhone'ów

Tylko dla posiadaczy iPhone'ów. Głównie dla miłośników Star Treka. Nie tylko dla osób, które grywają w gry na co dzień. Tak najkrócej można opisać Star Trek: Legends, najnowszą produkcję mobilną osadzoną w popularnym uniwersum. Choć w pierwszej chwili może wyglądać na kolejną smartfonową maszynkę do zarabiania pieniędzy, która co i rusz będzie nas zmuszać do sięgania po kartę kredytową, w rzeczywistości okazuje się czymś znacznie lepszym. Spokojnie, kartę kredytową możecie zostawić w portfelu. Zapraszamy do zapoznania się z naszymi wrażeniami z rozgrywki. Nie jest to recenzja jako taka, a rzut okiem na tę produkcję studia Tilting Point, dostępną wyłącznie w ramach usługi Apple Arcade.

Star Trek: Legends to gra wydana wyłącznie w Apple Arcade. Abonament w tej usłudze, dostępnej wyłącznie na iPhone'ach, kosztuje 24,99 zł miesięcznie. W zamian otrzymujecie grę pozbawioną dokuczliwych reklam, mikrotransakcji czy systemu energii. Naprawdę niezłą grę.

Wiecie, co to takiego gacha? To japoński termin określający mechanizmy loterii w grach. Początkowo odnosił się do automatów z zabawkami w kapsułkach (w Japonii dzieci szalały na ich punkcie, ale można je znaleźć także w wielu miejscach w Polsce), a od jakiegoś czasu działa przede wszystkim w grach na smartfony i tablety. Chodzi o te wszystkie tytuły, które niby pobieramy za darmo, ale aby w nie swobodnie grać, trzeba co i rusz korzystać z systemu mikrotransakcji (żeby zdobyć niezbędną postać, odblokować jakąś istotną zawartość czy zdobyć surowce potrzebne do wykonania jakiejkolwiek czynności), który na dłuższą metę wydrenuje nasz portfel skuteczniej niż oszuści proponujący grę w trzy kubki na Gubałówce.

Star Trek: Legends też wykorzystuje mechanikę gacha, ale inaczej niż większość tego typu gier. Można powiedzieć, że to produkcja ekskluzywna. Zagrać w nią mogą jedynie posiadacze iPhone'ów i jedynie ci, którzy opłacają abonament Apple Arcade (w cenie 24,99 zł miesięcznie). W zamian otrzymujecie grę pozbawioną dokuczliwych reklam, mikrotransakcji czy systemu energii, który mówiłby nam co jakiś czas: "chcesz grać dalej? Płać albo czekaj do jutra". Sprawdziłem osobiście i rzeczywiście była to chyba pierwsza tego typu gra mobilna, przy której mogłem się bawić swobodnie, bez obaw o zgromadzone na koncie oszczędności.

O tym, że Star Trek: Legends to gra mobilna lepszego sortu, świadczy również to, że znalazło się w niej miejsce dla pełnoprawnej i interesującej fabuły. Jej akcja została osadzona w 2371 roku (w świecie Star Treka), tuż po wydarzeniach przedstawionych w filmie Star Trek: Pokolenia. Gwiezdna Flota stworzyła nową jednostkę - USS Artemis - która pozwala przedostać się poza granice Nexusa i odzyskać postacie, które się w nim znalazły. To punkt wyjściowy nie tylko dla dalszej opowieści, ale także dla pomysłu twórców, by dać w Star Trek: Legends możliwość stworzenia drużyny składającej się z większości znanych postaci. Tych z filmów i seriali. Tych z lat osiemdziesiątych, dziewięćdziesiątych i bardziej współczesnych. Warto nadmienić, że za fabułę Star Trek: Legends odpowiada Mike Johnson, scenarzysta, który pracował nad licznymi komiksami w uniwersum Star Treka.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Star Trek: Legends - gra dla fanów Star Treka, której można pozazdrościć właścicielom iPhone'ów

 0