Targi Online są nam potrzebne

Targi Online są nam potrzebne

Targi Online są nam potrzebne

Rok 2020 był rokiem odwoływania wszystkich wydarzeń. Cierpiała na tym nie tylko branża koncertowa, ale i wszelkiej maści konwenty, targi i turnieje - z tych polskich przede wszystkim zabrakło nam wycieczek na IEM Katowice, Poznań Game Arena czy Pyrkon. Przyroda nie znosi jednak pustki i tak jak zaczęły się pojawiać np. koncerty w Fortnite, tak i imprezy dla graczy zaczynają wracać w cyfrowej formie. Na czele jest oczywiście E3 - największe targi związane z branżą będą miały nową odsłonę w 2021 roku. Dostępne będą dla każdego za darmo i przez Internet. Mimo tego jak dobra jest to informacja, od razu znalazło się wielu krytykantów, których zapiekła w brzuszku. “Po co to komu?” pytają, „komu to potrzebne?” zastanawiają się. Zakładam majtki i pelerynę i już wyjaśniam.

 

Wystaw się, a zastaw się

Ideą targów jest zgromadzenie ludzi zainteresowanych konkretną rzeczą, i dotarcie do nich dzięki skumulowaniu się w jednym miejscu i czasie. Tu nikt nie powinien być zaskoczony. Targi działają tak, że nawet jeżeli nie chcesz, odkrywasz na nich coś nowego. Kupiłeś bilet dla rzeczy A, B i C, ale skoro jesteś na miejscu, sprawdzisz też rzeczy D, E, F,G itd. Dlatego mimo wysokich kosztów wiele firm szło w tę stronę, wiedząc, że to specyficzny rodzaj imprez, w których wszyscy nawzajem ogrzewają się swoim blaskiem. Poza tym, przy bliskim kontakcie zwykle ocenia się produkty lepiej niż na chłodno, w domu, przez Internet. Ta ostatnia zaleta targów właśnie znikła, jednak aspekt świecenia wspólnym światłem nigdzie sobie nie poszedł.

Właśnie dlatego zorganizowanie E3 2021, choćy przez Internet ma tak dużą wartość. Przecież i tak większość graczy właśnie w taki sposób odbierała to wydarzenie w poprzednich latach. Wydawcy mogli już dawno temu zostać przy tym, że każdy z nich wypuści komunikat prasowy lub zwiastun nowej gry w dowolnym dla siebie momencie, licząc, że skupi to uwagę krytyków i fanów. Tylko dużo bardziej opłacalne jest połączenie sił największych firm na rynku, dogadanie się, że biorą udział w jednym evencie i wypuszczenie skondensowanej dawki wiadomości blisko siebie. Nie tylko przykuwa to uwagę, ale i budzi emocje i przywraca społeczny aspekt wydarzenia.

 

Chodzi przede wszystkim o budowę czegoś, co wygląda jak pojedynek. Kiedy w poprzednich latach w przeciągu kilku godzin mogliśmy zobaczyć największe zapowiedzi i niespodzianki od Sony, Nintendo, Ubisoftu i Microsoftu to nie dało się ich nie porównywać. To było coś jak kibicowanie, szukanie championów, nakręcenie wielkiej rywalizacji. Teraz gdy te i inne firmy niezależnie od siebie wypuszczają informacje w miesięcznych odstępach trudno poczuć ten żar. Dzięki cyfrowemu E3 znów można będzie go wzniecić. I na tę misję już zapisało się Nintendo, Xbox, Capcom, Konami, Ubisoft, Take-Two Interactive, Warner Bros. Games i Koch Media, więc na pewno kilka zwiastunów totalnie nas zaskoczy i wypuści oranżadę nosem.

Podkręcanie emocji i imitowanie prawdziwych wydarzeń - to cechy zarówno gier, jak i online’owych targów. W swym codziennym, krytycznym podejściu do marketingowych obietnic warto raz na jakiś czas pozwolić się zaskakiwać. E3 zawsze nosiło w sobie magię wielkiego święta, dając nam co roku tonę wrażeń. Teraz możemy trochę się odpłacić tej inicjatywie i w dniach 12-15 czerwca wypatrywać streamów od największych wydawców branży. Zastąpmy tłumy, które do tej pory zapełniały hale targowe w Los Angeles obecnością na serwerach. Kibicujmy też innym takim inicjatywom - są szalenie potrzebne. Nie tylko pomagają zachować resztki normalności, ale i pozwolą przeżyć branżom, które są obecnie zamrożone. Nie wiemy przecież, ile jeszcze potrwa obecna sytuacja, a chcielibyśmy gdy się skończy pójść na koncert, targi, wystawę, konwent - wspierajmy je teraz, w online’owych formach, by mogły fizycznie powrócić gdy będzie to możliwe.

 

Zatem tak - targi online są nam potrzebne. Po to, by motywować producentów gier i sprzętów, by budzić emocje, by gromadzić ludzi i mnożyć dyskusje. Po to, by dać ekspozycję tym wszystkim ciekawym rzeczom, które w innym przypadku byśmy przegapili. Stracilibyśmy wtedy emocje, jakie wystrzeliły w gwiazdy choćby podczas tego pokazu:

A że No Man’s Sky w dniu premiery nie bardzo spełniło oczekiwania? Może i tak, ale warto było dać się trochę nabrać dla tej podniety (sama gra z czasem też się zrehabilitowała). Drogie E3 nigdzie nie odchodź!

 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Targi Online są nam potrzebne

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł