Top 10 - Największe niespodzianki w grach 2020

Top 10 - Największe niespodzianki w grach 2020

7. Genshin Impact

Czy gra, która wygląda i działa lepiej niż niejedna pełna produkcja za 200 złotych może być darmowa? Jak widać tak. Chińczycy z Mihoyo przeprowadzili ostry i niespodziewany desant na wolny czas każdego, kto włączył Genshin Impact, by na chwilkę spróbować, o co w tym chodzi. Szkopuł w tym, że dużo łatwiej ten tytuł zacząć niż odłożyć. To wielka, przepięknie animowana i wystylizowana przygoda, która zaskakuje jakością i zawartością. Patrzenie na nią przez pryzmat F2P tylko jej pomaga, a to jak skutecznie emuluje doświadczenie z gier dopracowywanych latami przez Nintendo czy Ubisoft wręcz przeraża. Chińczycy potrafią skopiować po prostu wszystko, a przy tym tytule okazało się, że potrafią uzyskać także coś unikalnego. Na ile ich postępowanie jest uczciwe, nie mi oceniać. Trzeba jednak podkreślić, że sukces Genshin Impact był tak niespodziewany, nagły i wielki, że na pewno odbije się echem po całym gamedevowym świecie. Ciekawe kiedy dostaniemy coś podobnego od jakiegoś zachodniego wydawcy. Czy kogokolwiek będzie na to stać? Może Epic?

 

6. Microsoft Flight Simulator 2020

Niby wszyscy wiedzieliśmy czego spodziewać się po nowym Microsoft Flight Simulator, jednak kto mógł przewidzieć, że to będzie tak dobrze wykonana gra? Pod względem wykorzystanej technologii jest to absolutne mistrzostwo świata. Często słyszymy w zapowiedziach, że jakaś gra idealnie odwzoruje przeżycia z rzeczywistości, albo miejsca, które znamy z życia, czy fotografii, ale nic z tego nie wychodzi. Przyzwyczailiśmy się do takich obietnic i ich niespełnienia do tego stopnia, że nie przywiązywaliśmy wagi do MFS. I tu niespodzianka była gigantyczna, filmy porównujące to co widać z okien prawdziwych samolotów z tym co jest w grze, po prostu zrzucają szczękę na podłogę. Czysta magia zaklęta w kod, a także jeden z tytułów, który najbardziej zasługuje na wyróżnienie w 2020 roku.

 

5. Ghostrunner

Nie chcę, by to zabrzmiało prowokacyjnie na siłę, ale najlepsza polska cyberpunkowa gra to w tym momencie Ghostrunner. Piękna oprawa, optymalizacja, dynamika, udane przeniesienie idei Hotline Miami do widoku FPP i podsypanie tego wszystkiego parkourem – po prostu wszystko tu się zgrało. Dodatkowo jest to tytuł doceniany i zauważany nie tylko w Polsce, z bardzo dobrą konwersją na Switcha i wysokimi ocenami. Niespodziewany, ale bardzo zasłużony sukces. Wiele osób mogło przegapić, wieść o tym jak wysoką jakość ma Ghostrunner, więc spieszę z przypomnieniem. Dla takich historii sukcesu warto śledzić branżę gier. Nawet jeżeli nie czujecie się mocni w zręcznościówkach, warto.

 

4. Half-Life: Alyx

Branża VR ma już swoją Fifę w postaci Beat Sabera, czy Superhota. Nie miała jeszcze własnego Half-Life'a, ale teraz ma dzięki... Half-Life: Alyx. Produkcja Valve to ostateczny dowód na to, że jednoosobowe, relatywnie długie i fabularne doświadczenia pasują do ekosystemów VR. Technologia jest już na tyle dojrzała, a sprzęty odbiorców na tyle mocne, że można im oferować takie produkcje. To naprawdę jest moment zwrotny w graniu na okularach, a tak poza tym... to przecież nowy Half-Life. Czy mogła być w tym roku większa niespodzianka? Okazuje się, że Valve cały czas potrafi robić gry. A już prawie nikt ich o to nie podejrzewał.

 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Top 10 - Największe niespodzianki w grach 2020

 0