7. Need for Speed: High Stakes (1999)
Wysokie stawki świetnie pasują do Need For Speed, niedziwne zatem, że pojawiła się odsłona z podtytułem High Stakes. I tym tytułem ją tutaj opiszę, choć w wersji na Europę, z niewiadomych przyczyn, zmieniono nazwę tej części na Need for Speed: Road Challenge. To jeden z najczystszych i najbardziej arcade’owych przedstawicieli serii. Mimo lat, jakie minęły od premiery, wciąż oferuje wspaniałe pościgi policyjne, dużo trybów zabawy, modyfikatorów wyścigów i świetne samochody. Był 1999 rok i wydawało się, że nic więcej nie można wymagać od takiej gry. Imponujące było AI kierowców, oraz sposób prezentacji wyścigu - i to tak bardzo, że wciąż się bronią. To w tej odsłonie dostaliśmy pierwszy raz tryb, który naprawdę można nazwać kampanią. Dodajmy do tego długie trasy i świetnie wyreżyserowane elementy związane ze wcielaniem się w policję ścigającą piratów drogowych i mamy prawdziwy hit. To także jeden z najlepszych przykładów minionej wielkości serii.
6. Need for Speed: Rivals (2013)
Rivals to kolejny przykład Need for Speeda, który ukazuje się na przełomie generacji konsol. Z tego powodu na grę wylało się zbyt dużo krytyki, względem tego, że trzyma się zbyt mocno starszych sprzętów… ale to zupełnie niesłuszne zarzuty. To przecież wyścig, w którym liczy się przede wszystkim klimat, zabawa i model jazdy, a te od pewnego momentu są kwestią talentu developera, nie samej mocy obliczeniowej sprzętów. Oczywiście mamy tu nacisk na ostre, ryzykowne pościgi, które leżą w sercu serii, ale akcja dzieje się w otwartym świecie wzbogaconym m.in. zmienną pogodą. Połączono to ze wspaniałymi poślizgami, które nadają emocji każdej szykanie. To jedna z najbardziej emocjonujących samym jeżdżeniem odsłon, choć brakowało jej nieco wypełnienia treścią, zadaniami, autami to serce ma wielkie.
5. Need for Speed: Most Wanted (2012)
Odsłona serii, która mocno spolaryzowała opinie. Drugi NfS Criterion, i pierwszy od nich przenoszący nas w otwarty świat, który od razu kojarzył się z rozwiązaniami z Burnout Paradise. Mieliśmy tu zarówno zamknięte okrążenia, jak i wyścigi z punktu na mapie do innego punktu, oraz oczywiście widowiskowe ucieczki przed policją. Brzmi jak każdy Need for Speed? Tak i to był największy problem Most Wanted. Osoby, które jednak poświęciły czas na przegryzienie się przez powierzchnie gry wiedzą ile radości z jazdy w niej siedzi. Pompowanie adrenaliny, dynamika i wspaniale zaprojektowane środowisko są po prostu czymś więcej niż tylko sumą swoich zalet. Gra zgodnie z tytułem kręci się dookoła listy najbardziej poszukiwanych kierowców - a co może dawać więcej respektu na dzielni niż bycie na jej pierwszym miejscu? Oczywiście nic. I warto doświadczyć tego na własnej skórze. Wciąż piękna i wciąż dynamiczna pozycja, przy której godziny znikają jak benzyna w baku.
4. Need for Speed: Hot Pursuit (2010)
Magię najlepszych chwil Need for Speed odświeżył najlepszy developer. Criterion Games po wykupieniu przez EA musiało w końcu opuścić serię Burnout, by zabrać się za NfS. Ich reboot Hot Pursuit przebił wszelkie oczekiwania. Precyzja, z jaką wyliczono długość tras, kąty brania zakrętów i dynamikę związaną ze zderzeniami ze wściekłą policją - to był prawdziwy monsun. To szybki i przepiękny tytuł, który budzi skojarzenia nie tylko z filmami sensacyjnymi, ale i z motoryzacyjnymi show, potrafiącymi przepięknie pokazać aspekty potężnych samochodów. Śmiem twierdzić, że to odsłona, która zestarzała się najmniej.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Top 10 - seria Need for Speed