Top 10 - seria Need for Speed

Top 10 - seria Need for Speed

3. Need for Speed: Shift (2010) 

Kiedy Need for Speed zszedł na bardziej symulacyjną ścieżkę, mimo wysokich ocen krytyków, spotkało się to z niezadowoleniem graczy. Brak standardowej ziomalskiej fabuły i ścigania się po ulicach w błyszczących samochodach to faktycznie była strata - ale ile dostaliśmy w zamian! Slightly Mad Studios zaoferowało nie tylko torowe wyzwanie, ale i podkręciło wrażenia z jazdy na niespotykany w serii poziom. Opanowanie auta i konieczność skupienia się na każdym zakręcie, dawały masę satysfakcji. Pojazdy dostępne w grze to prawdziwe potwory, które w końcu zaczęły się odpowiednio stawiać. Dla wielu osób był to wręcz substytut nieodżałowanej serii TOCA, która była niegdyś oazą hardcorowców. Finalnie, gra była świetnym wyścigiem, któremu ciążyła marka. Dla jej fanów było zbyt mało luzu, a ci, którzy szukali dobrego ścigania się po torach nie brali pod uwagę zakupu Need for Speeda. Na szczęście udało się jeszcze wydać druga część, choć było to koniec tego bardzo ciekawego podcyklu. Jeżeli wciąż szukacie rewelacyjnych efektów dźwiękowych i wyważonego modelu jazdy to nie ma co patrzeć na datę premiery - Shift jest cały czas gorącym tematem.

 

2. Need for Speed: Porsche Unleashed (2000)

Ręce same składają się do oklasków na myśl o tym tytule. Wielki klasyk serii i gatunku. Czy może być coś lepszego i bardziej klimatycznego niż obudowanie szybkiej, zręcznościowej i efekciarskiej gry historią jednych z najwspanialszych samochodów w historii? Need for Speed: Porsche Unleashed to połączenie świetnej zabawy z fascynującą lekcją motoryzacji. Przejedziemy się tu praktycznie każdym kultowym modelem Porsche, poczynając od tych z 1950 roku. Mamy tu zarówno tryb pełen wyzwań jak i możliwość czystego cieszenia się jazdą. To wspaniałe, że taka gra mogła w ogóle powstać, tak wyglądać i tak brzmieć. Niepokojące jest tylko to, że nikt nie poszedł w jej ślady. Ponadczasowy klasyk, który po prostu trzeba mieć na koncie jeżeli lubi się cyfrowe ściganie.

 

1. Need for Speed: Underground (2003)

Need for Speed długo było uznawane za grę bardzo popularną, ale gdy ukazało się Underground, dookoła zapanował prawdziwy szał. Zbiegło się to z narodzinami filmowego uniwersum Szybcy i Wściekli, dzięki czemu trudno było nie chcieć tuningować wirtualnych fur. I tutaj można było robić to do przesady. Malunki, neony, felgi, maski, spoilery - nie ważne jak, ważne, żeby było czuć odpust, przesadę i szacun na mieście. Nie wiem jakim cudem udało się to osiągnąć, ale faktycznie w ramach konwencji i klimatu gry, wspieranej rewelacyjnym soundtrackiem, wybaczało się Underground wszelkie wpadki. Bo mimo całej nadbudowy, nocnych wyścigów i niezłego systemu jazdy, każdy tak naprawdę kochał się w możliwościach wizualnego tuningu, jaki dawał ten tytuł. W ustawieniach wyglądu swego auta można było siedzieć dłużej niż w samej grze i nikogo to nie dziwiło (bo też po to się ją kupowało). Do tej pory brakuje nam zresztą tytułów pozwalających do tego stopnia wyrażać się poprzez grę wyścigową. To nie do wiary, że cały pomysł zakończył się na dwóch częściach, bo to prawdziwa legenda zarówno serii jak i całej branży. Absolutny top.

 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Top 10 - seria Need for Speed

 0