Szeroki zakres dynamiki w wyświetlaczach jest technologią jeszcze raczkującą i, jak to w takich przypadkach bywa, niezbyt ustandaryzowaną. W tej chwili na rynku możemy spotkać dwa rozwiązania mogące aspirować do miana technologicznie doprecyzowanych: Dolby Vision i HDR-10. Przez wspomniane w poprzednim rozdziale UHD Alliance uznawany jest HDR-10, ale firma Dolby postanowiła wychylić się z własnościowym standardem Vision. Ten drugi zakłada użycie 12-bitowego sterowania (4096 odcieni na kolor podstawowy), podświetlenia o natężeniu nawet 10 000 cd/m2 i dynamicznych metadanych dla każdej klatki obrazu - w przeciwieństwie do HDR-10, który dokonuje optymalizacji raz dla danego materiału. Jest zatem wyraźnie bardziej zaawansowany, aczkolwiek jednocześnie zamknięty i dodatkowo płatny. Większość producentów wybiera w efekcie HDR-10. I to dokładnie tę technologię znajdziemy w konsolach Xbox One S i PlayStation 4 (Pro), czy kartach graficznych AMD Polaris oraz Nvidia Pascal.
Dolby Vision vs HDR-10 / źródło: usatoday
Niestety na otwartości standardu HDR-10 korzystają często niezbyt szczerzy producenci, oferując sprzęt obsługujący treści HDR tylko w teorii, mogący odebrać sygnał o szerokim zakresie dynamiki, lecz wyświetlający go w SDR z powodu ograniczonych parametrów. Na urządzeniach tego typu nie znajdziemy znaku Ultra HD Premium, jednak mylącą informację o kompatybilności już tak. Niech za przykład posłużą telewizory Panasonic z serii DX700, które pomimo możliwości odbioru treści HDR legitymują się szczytową jasnością równą ledwie ok. 350 cd/m2 i 8-bitowym sterowaniem. Jeśli chodzi o monitory - podobną sztuczkę zastosował Dell w nowym modelu 27 Ultrathin, będącym de facto wyświetlaczem wąskogamutowym. W tym drugim przypadku należy jednak oddać producentowi to, że wprost informuje o ograniczeniach oferowanego sprzętu. Na dzień dzisiejszy, aby kupić do konsoli czy komputera ekran posiadający HDR z prawdziwego zdarzenia, można rozpatrywać wyłącznie lepsze telewizory. Najtańszym z nich jest 49-calowy Samsung KS7000 w cenie ok. 4500 zł - a i temu modelowi daleko do 1000 cd/m2.
Od strony źródła, jak już wspominałem, niezbędna jest konsola Xbox One S lub PlayStation 4 (Pro), ewentualnie PC z kartą grafiki AMD Polaris lub Nvidia Pascal. Wsparcie zapewniają ponadto akceleratory Nvidii z drugiego rzutu rodziny Maxwell, więc właściwie wszystkie poza GTX 750 i GTX 750 Ti. Skąd takie wymagania? Dopiero złącze HDMI 2.0a zapewnia wystarczającą przepustowość do przesłania sygnału o 10-bitowej głębi kolorów w rozdzielczości 4K i 60 kl./s - a i tak wciąż wymaga to ograniczenia chrominancji do 4:2:2 bądź 4:2:0. Mankament ten rozwiąże ostatecznie zapowiedziane HDMI 2.1, niemniej chwilowo pozostaje nam tylko kompromis na polu kodowania barwy - co stanowi zarazem kolejny dowód na to, jak bardzo raczkującą technologią jest HDR. Oczywiście problem przepustowości nie dotyka osób grających w niższych rozdzielczościach, np. Full HD i WQHD. Sam nie zachęcam do grania poniżej nastawy natywnej, ale - jak to mawiają - każdy lubi coś innego ;)
Pokaż / Dodaj komentarze do: Wszystko co powinieneś/aś wiedzieć o technologii HDR w gamingu