Wybieramy kartę graficzną do gamingowego zestawu
W kolejnej, czwartej części naszego poradnika traktującego o składaniu peceta do gier, na tapet bierzemy jeszcze jeden bardzo istotny temat, tj. dobór karty graficznej. Jak zdążyliśmy wspomnieć wcześniej, to komponent, który musi być odpowiednio mocny, abyśmy mogli osiągnąć zakładaną jakość obrazu i komfort rozgrywki. Innymi słowy, to jak szybkie GPU jest nam potrzebne, zależy naturalnie od rozdzielczości, w której zamierzamy grać (często jest to po prostu rozdzielczość monitora), a także od tego, w jak bogate ustawienia graficzne celujemy. Bo nie da się ukryć, że niewolnicy wszystkich suwaków w prawo mają zdecydowanie najcięższy żywot i muszą się wykosztować zauważalnie solidniej niż osoby, dla których pewne cięcia w oprawie wizualnej, często nawet nie bardzo widoczne podczas rozgrywki, są rzeczą do zaakceptowania, tudzież czymś normalnym. Przy czym nie da się ukryć, że jeden i drugi producent układów graficznych kombinuje jak może, by dostarczyć klientom trochę płynności ekstra, czego przejawem są techniki takie jak FidelityFX CAS od AMD lub DLSS 2.0 od firmy NVIDIA, gdzie szczególnie to drugie rozwiązanie, choć oczywiście nie jest metodą bezstratną i ma pewne bolączki, sprawuje się naprawdę przyzwoicie w kwestii jakości obrazu. Co przyniesie przyszłość w tej materii, czas pokaże, ale przynajmniej na razie liczba gier z DLSS 2.0 za duża jednak nie jest (a szkoda).
Wybór karty graficznej to kluczowa decyzja, przed jaką stoi gracz składający pecet lub kupujący gotowy komputer. Sprawdźmy, w co warto zainwestować.
Ranking kart graficznych i polecane modele akceleratorów
Krótki komentarz odnośnie obecnej oferty firm AMD oraz NVIDIA
Przechodząc do obecnej oferty rywalizujących ze sobą obozów, w momencie pisania tekstu na rynku mamy GPU z rodzin AMD Navi na architekturze RDNA oraz NVIDIA Turing. Co prawda niedługo winny do nich dołączyć Ampere od zielonych, a w dalszej kolejności RDNA 2 od czerwonych, ale na chwilę obecną jest jak jest i wciąż oczekujemy na premiery nowości. Ponadto na rynku wciąż jest jeszcze trochę starszych Polarisów, które czasem można nabyć w niezłych, zachęcających wręcz cenach, toteż o tych układach również warto pamiętać, jeśli nasz budżet nie jest zbyt wysoki. Zaś odn. charakterystyki wspomnianych serii, Turing jest tą bardziej technologicznie rozbudowaną, a to za sprawą sprzętowo przyspieszanego wsparcia śledzenia promieni (ang. ray-tracing), realizowanego z użyciem tzw. rdzeni RT (nie dotyczy linii GeForce GTX). I chyba nie trzeba dodawać, iż za ten właśnie bajer trzeba dorzucić trochę gotówki ekstra, jako że porównywalne wydajnościowo w zwykłej rasteryzacji Navi są zauważalnie tańsze, ale mają także inne wady jak gorzej dopracowane od strony CPU sterowniki oraz ogólnie bardziej problematyczne oprogramowanie, choć trzeba dodać, że ze sporą częścią baboli AMD się zdążyło uporać. Cena rekompensuje więc tu wymienione niedogodności i robi to na tyle skutecznie, że dla wielu użytkowników Radeony mogą być całkiem fajną opcją, a dla reszty pozostają zieloni konkurenci.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Jak zbudować dobry komputer do gier - cz. 4