AMD Athlon 200GE - test budżetowego procesora z rodziny Raven Ridge

AMD Athlon 200GE - test

Głównym bohaterem dzisiejszego testu będzie budżetowy procesor od AMD - Athlon 200GE. Jest to dwurdzeniowa jednostka z rodziny Raven Ridge, co oznacza, że dysponuje zintegrowanym układem graficznym Radeon Vega. Jak zapewne dobrze pamiętacie, jeszcze do niedawna w najniższej półce cenowej niepodzielnie królowały procesory Pentium od Intela. Chyba najbardziej rozpoznawalnym modelem, który zapoczątkował nową erę tej rodziny, jest oczywiście Pentium G4560. Zadebiutował on w styczniu 2017 roku i był pierwszym Pentiumem oferującym wsparcie dla SMT (HT), co pozwalało na jednoczesne wykonywanie czterech wątków i przełożyło się na ogromny zysk wydajnościowy względem poprzedników. Potem dostaliśmy jeszcze odświeżone wersje, z rodziny Coffee Lake, które przyniosły wyższe zegary taktujące oraz pojemniejszą pamięć cache L3, czyli kolejny skok osiągów, chociaż oczywiście dużo skromniejszy. Jednak od pewnego czasu procesory niebieskich, z uwagi na ogromne problemy producenta z podażą, bardzo mocno podrożały i obecnie w większości półek cenowych trzeba się rozglądać za alternatywnymi modelami, oczywiście od AMD. Co ciekawe, zielony obóz wydawał się być niespecjalnie zainteresowany obsadzeniem segmentu oscylującego wokół kwoty 250 złotych. Przez dłuższy czas dostępny był jedynie Athlon X4 950, znany wcześniej jako X4 845, a więc wysłużony Bulldozer generacji Excavator, który w starciu z czterowątkowymi Pentiumami nie miał większych szans. Tym ciekawiej zapowiada się więc starcie tej ostatniej rodziny z budżetową wersją architektury Zen, która ma szansę wreszcie nawiązać rywalizację, co byłoby bardzo korzystne dla konsumentów - szczególnie w obecnej sytuacji rynkowej.

AMD Athlon 200GE to najtańszy procesor bazujący na architekturze Zen. Zobaczmy, jak radzi sobie w codziennym użytkowaniu komputera.

Raven Ridge: ogólna charakterystyka

Jako, że Athlon 200GE należy do rodziny Raven Ridge, fizycznie jest tym samym układem co potężniejsze warianty Ryzen 3 2200G/5 2400G. Mamy więc do czynienia z jednym, czterordzeniowym modułem CCX, zamiast dwóch, a także zintegrowaną grafiką Radeon Vega. Pomimo tego, że Raven Ridge oficjalnie bazuje na architekturze Zen, może pochwalić się szeregiem poprawek charakterystycznych dla odświeżonej Zen+. Przede wszystkim udostępnia nowy mechanizm trybu Turbo, o nazwie Precision Boost 2, który zapewnia bardziej agresywne zegary, co przekłada się na wyższą wydajność. W przypadku testowanego procesora, ta zaleta jest jednak wyłącznie teoretyczna, gdyż jego możliwości kończą się na taktowaniu bazowym. Ponadto warte wzmianki są poprawki w zakresie pamięci cache, skutkujące obniżonymi opóźnienia dla L2 oraz L3. Aczkolwiek warto dodać, że jest to po prostu eliminacja błędu, który dotknął rodzinę Summit Ridge, a więc pierwsze procesory Ryzen dla komputerów stacjonarnych. Była to jedyna seria, w której AMD sztucznie podniosło opóźnienia, najpewniej dla zachowania stabilności, z powodu jakiegoś błędu produkcyjnego. Ulepszenia nie ominęły także kontrolera RAM, gdzie obniżono czas dostępu do pamięci, co - do spółki z efektywniejszym podsystemem cache - przełożyło się na wyższe osiągi na takt zegara. Dodam jeszcze, że cechą charakterystyczną rodziny Raven Ridge jest mniej okazały pakiet linii PCI-Express, przez co zewnętrzna karta graficzna zmuszona zostanie do pracy w trybie x8 - oczywiście tylko w przypadku, gdybyście się zdecydowali na jej montaż. Jak wykazały przeprowadzone testy, w większości przypadków strata jest pomijalna, zatem nie jest to coś, czym należałoby się przejmować.

Komentarz odnośnie specyfikacji AMD Athlon 200GE

Jak wynika z powyższej specyfikacji, w porównaniu do pełnej wersji chipu Raven Ridge, liczba rdzeni została ograniczona z czterech do dwóch, z zachowaniem wsparcia dla SMT, co przekłada się na cztery wątki wykonywane jednocześnie. Są to więc parametry identyczne z tymi, którymi charakteryzują się procesory Pentium generacji Kaby Lake oraz Coffee Lake. Na każdy rdzeń przypada po 512 KB cache drugiego poziomu, tak samo jak w pozostałych procesorach bazujących na architekturze Zen. Pojemność współdzielonej pamięci podręcznej L3 wynosi z kolei 4 MB, tyle ile fizycznie posiada jej jądro krzemowe. Zegar bazowy został przez AMD ustalony na poziomie 3,2 GHz, zaś kontroler RAM jest oficjalnie certyfikowany do pracy przy maksymalnej częstotliwości pamięci wynoszącej 2666 MHz. I właśnie w tym momencie dochodzimy do całego szeregu ograniczeń, które zdecydował się nałożyć producent. Wymieniając kolejno, mamy zablokowany mnożnik, brak możliwości podkręcania pamięci RAM ponad oficjalny limit - także na chipsetach serii B oraz X (sic!) - oraz poważne cięcia w zakresie komunikacji z pozostałymi komponentami. Szyna PCI-Express dla grafiki została "skrócona" do x4, zaś dla połączenia z chipsetem oraz dyskiem M.2 NVMe również mamy dostępną tylko połowę pasma - w obu przypadkach mowa o konfiguracji zaledwie x2. Mówiąc inaczej, jest to zestaw blokad, którego nie powstydziłby się sam Intel. Zintegrowana grafika to Radeon Vega 3, co oznacza, że aktywne pozostały trzy bloki CU, przekładające się na 192 jednostki cieniujące oraz 12 teksturujących. Bez zmian pozostała za to liczba ROP-ów, wynosząca 16 sztuk. Na deser mamy jeszcze współczynnik TDP na poziomie zaledwie 35 W, co oczywiście zostanie zweryfikowane w testach poboru prądu.