AMD Athlon X4 845 oraz Intel Pentium G3258 kontra najnowsze gry

Kiedy w czerwcu 2014 roku na rynku pojawił się jubileuszowy Pentium G3258, z miejsca wywołał niemałe poruszenie w środowisku entuzjastów. Do rąk dostaliśmy pierwszy (i jak dotąd jedyny) od czasów Sandy Bridge "podkręcalny" procesor z segmentu budżetowego. Powszechny entuzjazm był tym silniejszy, że pierwsze testy owej jednostki potwierdzały naprawdę spory potencjał OC, który sprawiał, że G3258 był w stanie rywalizować wydajnościowo ze znacznie droższymi Core i3 i to pomimo dwukrotnie mniejszej liczby wątków. Producenci płyt głównych także wydatnie przyczynili się całej sytuacji, umożliwiając podkręcanie nie tylko na relatywnie drogich płytach opartych na chipsetach serii Z, lecz także na budżetowych konstrukcjach bazujących na układach z rodzin B oraz H. Posunięcie to było bardzo mocnym argumentem przemawiającym za G3258 w kontekście budżetowych zestawów komputerowych. Skoro za zauważalnie mniejsze pieniądze mogliśmy dostać porównywalną wydajność, to po co przepłacać? Pytanie chyba z gatunku retorycznych, tym bardziej, że omawiany Pentium z racji zaledwie dwóch rdzeni nie był przesadnie gorącym układem i do OC często wystarczał cooler BOX. Na odpowiedź AMD nie trzeba było długo czekać, zaledwie dwa miesiące później pojawił się Athlon X4 860K, który był bezpośrednim konkurentem cenowym G3258. Pierwsze pomiary wskazywały na bezsprzeczną dominację Pentiuma wśród budżetowych CPU, tak więc sprawa wydawała się w zasadzie zamknięta i przez jakiś czas istotnie tak było.

Athlon X4 oraz Pentium G3258 to bezpośredni konkurenci w segmencie budżetowym sprzed trzech lat. Jak wspomniane procesory zniosły próbę czasu? Przekonajmy się.

Kwestia wyboru między mocnymi dwoma rdzeniami a słabymi czterema na wokandę powróciła w momencie pojawienia się pierwszej gry, która na G3258 nie uruchamiała się w ogóle, a był to Far Cry 4. Co prawda do wspomnianej produkcji dość szybko pojawił się nieoficjalny patch, który zdejmował blokadę i umożliwiał bezproblemową rozgrywkę na Pentiumie, jednak entuzjaści doskonale zdawali sobie sprawę, że nad układem zawisły ciemne chmury, zwiastujące nadchodzącą burzę. Tak było w istocie, jak w miarę upływu czasu wychodziły kolejne gry ze sztuczną blokadę lub, co gorsza, takie, które co prawda na G3258 działały, jednak nie do końca poprawnie. Mówię tutaj o problemach takich jak nienaturalne zwolnienia animacji, dziwne przycięcia, klatkowanie, żabkowanie (okresowe przyspieszanie) i podobnych sytuacjach. Postępująca optymalizacja wielowątkowa dotknęła procesory dwuwątkowe w najgorszy możliwy sposób, znacząco redukując ich użyteczność w kontekście komputerowej rozgrywki. Wspomnianych niedogodności pozbawiony był teoretycznie słabszy Athlon X4 860K, a przynajmniej dotykały go w zdecydowanie mniejszym stopniu. Dość oczywistym wydawało się więc, że do budowania zestawów, gdzie liczy się każda wydana złotówka, lepszym wyborem z dnia na dzień stała się propozycja AMD, która miała zdecydowanie większe szanse na godne zestarzenie się. Tak jak wspomniałem, z teoretycznie większej mocy G3258 niewielki był pożytek w sytuacji, gdzie średni FPS często bywał wyższy, ale odczucia z rozgrywki bardzo kiepskie i o komforcie nie było mowy.

Od opisywanych wydarzeń minęły prawie trzy lata, dlatego też postanowiłem powrócić do tematu, testując oba procesory w najnowszych produkcjach. Zasadniczym pytaniem, na które będę próbował odpowiedzieć, jest kwestia tego, czy nabywcy Athlona X4 860K rzeczywiście dokonali optymalnego wyboru z perspektywy czasu, a użytkownicy Pentiuma G3258 istotnie skazani byli na rozrywkowy niebyt. Procedura testowa jest tutaj dokładnie taka sama jak w przypadku ostatnich testów Ryzenów, tak więc całe starcie zapowiada się iście emocjonująco. Na wstępie jeszcze słowo wyjaśnienia odnośnie przedstawiciela rodziny Athlon X4, którym będzie model 845, zamiast wcześniej wspominanego 860K. Wynika to oczywiście z faktu, że dysponowałem tylko tym pierwszym układem. Różnica wydajnościowa jest w gruncie rzeczy znikoma, więc nie ma to większego znaczenia. Tyle tytułem wstępu, czas przejść do krótkiej prezentacji głównych bohaterów i najważniejszego, czyli oczywiście testów.