Asus ROG Centurion 7.1 - recenzja słuchawek

Asus ROG Centurion 7.1 - recenzja słuchawek

Dźwięk w grach komputerowych dość powszechnie traktowany jest po macoszemu, również przez samych graczy. Ci przeważnie dążą do uzyskania jak najlepszej grafiki, ale z drugiej strony często zadowalają się przeciętną jakością dźwięku z tanich słuchawek bądź głośników (ba, znam nawet przypadki, gdzie wystarcza audio dobywające się z głośników wbudowanych w monitor). Jest jednak pewna grupa, która podchodzi do kwestii jakości dźwięku bardzo poważnie (a zapewne znajdą się i tacy, dla których stanowi to priorytet), nie godząc się na żadne kompromisy w tym zakresie i to właśnie do nich skierowany jest headset ROG Centurion 7.1 od Asusa, który jak sama nazwa wskazuje oferuje prawdziwy (a nie wirtualny jak to przeważnie bywa) dźwięk przestrzenny 7.1. Pytanie tylko, czy cena jak za kartę graficzną ze średniej półki jest tu uzasadniona, ponieważ za słuchawki trzeba zapłacić ponad 1100 PLN i za taką kwotę kupić można zarówno dobrej klasy kartę dźwiękową, jak i słuchawki.

Specyfikacja produktu

  • Pasmo przenoszenia: 20-20000 Hz
  • Średnica głośników: przedni — 40 mm, subwoofer — 40 mm, centralny — 30 mm, boczny — 20 mm, tylny — 20 mm
  • Dodatkowe: stacja audio z kartą dźwiękową
  • System audio: 7.1
  • Typ słuchawek: nauszne
  • Mikrofon: tak
  • Regulacja głośności: tak
  • Kabel: Pleciony kabel światłowodowy (kabel do słuchawek 1,5 m + kabel USB 1,5 m = 3 m maks.)
  • Złącze: USB i HDMI
  • Podświetlenie: czerwone LED

Centuriony już na starcie robią spore wrażenie i to dosłownie, ponieważ zapakowano je w ogromny karton, który pomieścić mógłby kilka par słuchawek. Ten posiada uchylaną pokrywę pozwalającą zajrzeć do środka bez otwierania opakowania i jest naprawdę solidny, więc nie ma obaw o uszkodzenie sprzętu w transporcie. Tradycyjnie nie mogło zabraknąć tu informacji na temat produktu, w tym jego specyfikacji i funkcji. W środku poszczególne elementy zostały dodatkowo zabezpieczone gąbką, a czeka tu też kilka dodatkowych atrakcji, które nie powinny dziwić przy tej cenie produktu. Mowa o stacji audio USB, parze wymiennych materiałowych padów (domyślnie założone są nauszniki z ekoskóry), kablu pozwalającym na podpięcie głośników do stacji, kablu zasilającym, stojaku na słuchawki oraz typowej makulaturze (w tym gwarancji typu VIP).

Producent skoncentrował się na najbardziej funkcjonalnych akcesoriach, dając sobie spokój z takimi pierdołami, jak naklejki, którymi tak chętnie zasypują nas inne firmy. Do gustu bardzo przypadł mi sporych rozmiarów stojak, który jest dość niecodziennym akcesorium. Ten wykonano z twardego plastiku w fortepianowej czerni (niestety ta ma naturalną tendencję do rysowania się) z logiem ROG w górnej części i wyposażono w solidną podstawkę, więc stabilnie stoi na blacie i bardzo dobrze wywiązuje się z powierzonego mu zadania. Świetnym, ale także często pomijanym dodatkiem, jest para materiałowych padów (szkoda, że nie welurowych), które nie tylko powodują mniejszą potliwość ucha (kosztem izolacji), ale potrafią nieco zmienić charakter brzmienia. Za drobną wpadkę trzeba uznać brak jakiegokolwiek etui na słuchawki, co może jednak wynikać z ich rozmiarów i konieczności korzystania ze stacji, przez co musiałoby być spore, a przenoszenie sprzętu i tak byłoby nieporęczne.

 

Obserwuj nas w Google News

Tagi

RTV AGD

Pokaż / Dodaj komentarze do: Asus ROG Centurion 7.1 - recenzja słuchawek

 0