ASUS ROG Zephyrus G14 - test "gamingowego ultrabooka" z APU Ryzen 9 4900HS

ASUS ROG Zephyrus G14 - test "gamingowego ultrabooka" z APU Ryzen 9 4900HS

ASUS ROG Zephyrus G14 - Wnętrze i układ chłodzenia

Dobranie się do wnętrza komputera nie jest trudne, ponieważ wymaga jedynie odkręcenia kilkunastu (bodajże 14) klasycznych śrubek (Phillips ) i podważenia zatrzasków spodniej części obudowy w celu jej zdjęcia. Zastosowany tu układ chłodzenia nie odbiega znacząco od tego, co znamy już z Zephyrusa S GX502GV, gdyż bazuje na dwóch wentylatorach, czterech radiatorach i pięciu rurkach cieplnych, z czego dwóch wspólnych dla CPU i GPU i jednej dedykowanej sekcji zasilania. W kwestii chłodzenia trzeba dodać, że mało fortunnym rozwiązaniem jest za to umieszczenie otworów wentylacyjnych po bokach urządzenia, ponieważ z jednej strony wydmuchują one ciepłe powietrze na naszą dłoń na myszce. Jeśli zaś chodzi o gniazda pozwalające na modernizację i upgrade komputera w przyszłości, to uświadczymy tu jedynie wspominany wcześniej pojedynczy slot na pamięci RAM (SO-DIMM) oraz jeden na dysk SSD w formacie M.2. Warto dodać, że notebook obsłuży maksymalnie do 24 GB RAM typu DDR4. W tym aspekcie nowy produkt ASUSa wypada raczej dość skromnie.

ASUS ROG Zephyrus G14 - Wnętrze i układ chłodzenia

Jak w praktyce radzi sobie zastosowany układ chłodzenia? Z prawami fizyki nie da się wygrać i przy tak smukłej obudowie, w której umieszczono tak wydajne komponenty, wysokie temperatury są nieodzowne. Spodziewaliśmy się jednak nieco lepszych rezultatów, choć z drugiej strony podobne problemy w zakresie CPU zanotowaliśmy w TUF Gaming A15, więc może mobilne Ryzeny są tu żyłowane do granicach możliwości. W stress testach obciążających maksymalnie zarówno CPU, jak i GPU, temperatura procesora potrafi chwilowo dochodzić nawet do 103°C (trwało to tylko przez sekundę), a średni wynik to 95°C. Nie lepiej wypada grafika, która rozgrzewa się nawet do 91°C, a średni rezultat wyniósł 85°C. Na szczęście w samych grach wygląda to lepiej, choć generalnie temperatury i tak są relatywnie wysokie. Warto odnotować, że z racji wakacyjnej aury panującej ostatnio za oknem, warunki nie były zbyt sprzyjające testom. Pomimo relatywnie wysokich temperatur, średnie częstotliwości CPU i GPU pozostawały na naprawdę przyzwoitym poziomie, ponieważ dla procesora oscylowały w okolicach 3,5 GHz, a dla grafiki 1430 MHz. 

Kultura pracy przy tak rozgrzewających się komponentach, wymagających pracy wentylatorów na maksymalnych obrotach, pozostawia oczywiście sporo do życzenia. Hałas generowany przez laptop potrafi osiągać 54 dB, co oznacza naprawdę mocno słyszalny szum. Nawet w nieco spokojniejszych momentach jest to 48-50 dB, więc i tak naprawdę głośno. Kolejny problem to temperatury obudowy, które miejscami przekraczają 50°C (i to wyraźnie). Nie tylko przyczyniać może się to do większej potliwości dłoni, ale i praktycznie wyklucza opcję korzystania (a przynajmniej grania i wykonywania innych mocno obciążających komputer czynności) z laptopa na kolanach.

Rozkład temperatur w trakcie obciążenia systemu - wierzch (panel roboczy)
46°C 51,7°C 52°C
42,6°C 48,7°C 42°C
35°C 33,4°C 38°C
Rozkład temperatur w trakcie obciążenia systemu - spód
48,8°C 56,2°C 52,3°C
50,7°C 54,1°C 51,6°C
34,8°C 33°C 33,5°C
Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: ASUS ROG Zephyrus G14 - test "gamingowego ultrabooka" z APU Ryzen 9 4900HS

 0