Analiza elektroniki be quiet! Dark Power Pro 12 1200 W (strona wtórna)
Na stronie wtórnej znajdziemy wyłącznie japońskie kondensatory elektrolityczne od Nippon Chemi-Con oraz Nichicon, a także kondensatory aluminiowo-polimerowe produkcji Chemi-Con i Nichicon. Wszystkie certyfikowane są do pracy przy maksymalnej temperaturze 105 °C, co powinno zapewnić długie i bezawaryjne działanie zasilacza.
W be quiet! Dark Power 12 1200 W za prostowanie szyny +12 V odpowiada dwanaście tranzystorów MOSFET NTMFS5C612N. Parametr RDS(on) typowo wynosi 1,6 mΩ. Jeden element jest w stanie dostarczyć do 230 A w trybie ciągłym przy 25 °C, więc można się spodziewać dużego zapasu mocy. Tranzystory są chłodzone dodatkowymi blaszkami, i zasilane z dwóch transformatorów (jeden transformator na sześć MOSFET-ów)
Konwertery DC-DC napięć +3,3 V oraz +5 V znajdują się na osobnej PCB, tuż przy płytce modularnego okablowania. Mamy tutaj po 3 tranzystory MOSFET UBIQ QM3054M6. Parametr RDS(on) typowo wynosi 4,8 mΩ. Jeden element jest w stanie dostarczyć do 97 A w trybie ciągłym przy 25 °C. Kontrolera PWM nie zdołałem odczytać.
Nad bezpieczeństwem czuwa układ scalony Weltrend WT7502R, który monitoruje pracę zasilacza, aktywując zabezpieczenia (OVP, UVP, SCP, PG) po przekroczeniu progowych wartości.
Aby poprawić jakość napięć oraz zredukować ilość połączeń kablowych, płytka ze złączami modularnymi przylutowana jest bezpośrednio do głównego laminatu. Na awersie laminatu wlutowano dodatkowe kondensatory elektrolityczne i aluminiowo-polimerowe, oczywiście wszystkie produkcji japońskiej firmy Nippon Chemi-Con (niebieskie) i Nichicon (FP Caps czerwone). Dodatkowo mamy tutaj układ Weltrend WT7518, to czterokanałowy scalak realizujący zabezpieczenia nadmiarowo-prądowe, czyli OCP.
Pokaż / Dodaj komentarze do: be quiet! Dark Power Pro 12 1200 W - test cyfrowego zasilacza z 80 PLUS Titanium