Chillblast Fusion RTX 2060 Super - test gamingowego peceta

Test Chillblast Fusion RTX 2060 Super

Kolejnym zestawem komputerowym, który trafił na testy do ITHardware, jest Chillblast Fusion RTX 2060 Super, a więc pecet, którego nazwa bardzo jasno określa, jaka karta graficzna znajduje się na pokładzie. Sprzęt jest nieco droższy od ostatnio recenzowanej propozycji od Mad Dog, kosztując dokładnie 5200 zł, a to oznacza, że idziemy o szczebel lub nawet dwa wyżej w hierarchii wydajnościowej. Aktualnie sytuacja rynkowa jest całkiem interesująca dla osób składających we własnym zakresie nowego blaszaka lub kupujących gotowy produkt, taki jak dzisiejszy bohater, naturalnie za sprawą względnie intensywnej rywalizacji między wielką trójką produkującą procesory i/lub karty graficzne. Innymi słowy, w takiej kwocie możemy nabyć naprawdę wydajny zestaw, który zapewni nam zapas mocy podczas wykonywania codziennych zadań oraz w komputerowej rozrywce. Wszak na rynku CPU do około 1000 zł mamy dostępne bardzo dobre jednostki zarówno od AMD, jak i Intela, takie jak chociażby Ryzen 5 3600, czy też Core i5-9600K(F). Nie inaczej jest w temacie kart graficznych, gdzie rodzina Navi zdołała trochę namieszać, dając NVIDII impuls do wypuszczenia nowych układów z dopiskiem SUPER. I tak mamy atrakcyjne cenowo Radeony RX 5700 i RX 5700 XT, a po drugiej stronie barykady rywalizujące z nimi GeForce'y RTX 2060 SUPER oraz RTX 2070 SUPER, które są co prawda droższe, ale za to m.in. wspierają śledzenie promieni. Pozostaje więc pytanie, jak z dostępnych opcji skorzystała firma Chillblast.

Chillblast Fusion RTX 2060 Super to kosztujący 5200 zł pecet dedykowany graczom. Przekonajmy się, czy warto zainwestować w niego takie pieniądze.

 Chillblast Krux Miami oraz Krux Vice - test zestawów komputerowych

Krótki komentarz odnośnie testowanego peceta

Odnośnie tego, jaki układ graficzny wykorzystuje zamontowany akcelerator, wątpliwości nie może być żadnych, natomiast konkretny model to MSI GeForce RTX 2060 SUPER VENTUS GP OC. Przy czym dopisek świadczący o fabrycznie podbitych parametrach jest tutaj w zasadzie tylko ozdobnikiem, bowiem w stosunku do wytycznych referencyjnych zegar Boost podniesiono tylko o symboliczny bin (15 MHz). Podstawą peceta jest płyta główna ASUS TUF B360M-E GAMING, a zainstalowany w sockecie procesor to Intel Core i5-9600K, co też oznacza, że z odblokowanego mnożnika nie skorzystamy. Na podsystem pamięci RAM składają się dwa moduły GOODRAM IRDM o pojemności 8 GB każdy oraz nastawach 2666 MHz CL 19, czyli zgodnych z ograniczeniami chipsetu B360, aczkolwiek z bardzo luźnymi timingami. Rolę dysku systemowego pełni 256 GB nośnik M.2 NVMe, którym jest Seagate BarraCuda 510, a do magazynowania danych oddelegowano z kolei tradycyjnego "twardziela" Seagate BarraCuda w wersji 2 TB. Ponadto producent postanowił zadbać o łączność bezprzewodową, której wspomniana wcześniej płyta natywnie nie zapewnia, poprzez umieszczenie w slocie PCIe x1 karty Wi-Fi 802.11 a/b/g/n. Podobnie jak w przypadku poprzednio testowanych blaszaków od Chillblast, standardowo zainstalowana jest 30-dniowa wersja systemu Windows 10 Home i do nabywcy należy decyzja, czy zatroszczyć się o dalsze użytkowanie we własnym zakresie, czy też od razu dopłacić do pełnej wersji.