Test Corsair K65 Pro mini. Optyczna rewolucja, ale dlaczego tak późno?

Test Corsair K65 Pro mini. Optyczna rewolucja, ale dlaczego tak późno?

Corsair K65 Pro mini - opakowanie i zawartość

Stylistyka opakowania nie odbiega od tego, czym raczyły nas poprzednie produkty amerykańskiego producenta, bo wciąż zdobią je charakterystyczne dla tej marki barwy. Natomiast wewnątrz tego średniej wielkości kartonu czekać może nas lekkie rozczarowanie, szczególnie jeśli spodziewaliśmy się po edycji "Pro" czegoś więcej (mówię tu stricte o akcesoriach) niż to, co oferował nam podstawowy model K65 RGB mini. Wariant "Pro" jest na tyle surowy, że jedynymi elementami akcesoryjnymi, które wchodzą w skład zestawu, są przewód zasilający z wtykiem USB-A na USB-C oraz zamienna nasadka spacji o innym grawerunku. Nie ma tu ani keycap pullera, ani nasadki z logo Corsair o wielkości 1 unitu, które przecież były standardowym wyposażeniem starszego modelu. Nie do końca jestem pewien, czym producent kierował się w tym przypadku - oszczędnościami czy może uznał te elementy za zbędne (nieprzynoszące żadnych realnych walorów dla użytkownika)?

 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Corsair K65 Pro mini. Optyczna rewolucja, ale dlaczego tak późno?

 0