Test Corsair K65 Pro mini. Optyczna rewolucja, ale dlaczego tak późno?

Test Corsair K65 Pro mini. Optyczna rewolucja, ale dlaczego tak późno?

Pewnie tylko niewielka część z was pamięta moją poprzednią premierową recenzję Corsair K65 RGB mini na przełącznikach Cherry MX i nic dziwnego, bo artykuł na temat tej kompaktowej klawiatury mechanicznej ukazał się w marcu 2021 roku, a sama premiera przeszła bez większego echa. Sytuacji nie poprawiał też fakt, że polscy recenzenci podchodzili do K65 mini z dystansem - zniechęcające okazały się wysoka cena urządzenia (na dzień premiery było to 549 zł) oraz przesyt rynku podobnymi, konkurencyjnymi modelami, które nierzadko oferowały podobną jakość w nieco niższej kwocie, co w czasach postępującego kryzysu ekonomicznego i pandemii okazało się priorytetem dla graczy. Chociaż w gruncie rzeczy była to dobra klawiatura gamingowa i tego tytułu nie można jej odmówić.

Corsair K65 Pro mini oferuje wsparcie próbkowania o maksymalnej częstotliwości 8kHz, a ponadto w końcu doczekaliśmy się w nim optycznych przełączników o świetnej charakterystyce działania i szacunkowej żywotności 150 milionów kliknięć.

Wracając jednak do głównego wątku, już w 2021 roku ze smutkiem wypominałem producentowi brak możliwości kupna wariantu K65 mini na przełącznikach Corsair OPX, które były wtedy świetną alternatywą dla switchy optycznych Razer i SteelSeries, a niestety występowały jedynie w Corsair K100. Jak widać Korsarze w końcu dali nam taką możliwość, wypuszczając na rynek Corsair K65 Pro mini, ale dlaczego dopiero teraz, po dwóch latach?!

Odpowiedź na to pytanie nasuwa się dopiero po wypakowaniu klawiatury opto-mechanicznej z pudełka. Wtedy wszystko staje się jasne, bo zmianie nie uległy jedynie switche. Całe urządzenie przeszło znaczny lifting, ale czy na pewno na lepsze? To się okaże. Ważne, że nadal mamy tu wsparcie próbkowania o maksymalnej częstotliwości 8kHz oraz w końcu doczekaliśmy się optycznych przełączników o świetnej charakterystyce działania i szacunkowej żywotności 150 milionów kliknięć. No dobrze, zatem bierzmy się za sprawdzenie, co ten kompakt potrafi, ale w pierwszej kolejności zapraszam was do zapoznania się ze szczegółową specyfikacją odświeżonej wersji Corsair K65 mini z dopiskiem "Pro".

Specyfikacja Corsair K65 Pro mini

  • Typ Klawiatury: Mechaniczna
  • Układ klawiatury: US ANSI
  • Układ przycisków: QWERTY
  • Format: 65%
  • Ilość klawiszy: 67
  • Przełączniki: Optyczne, Corsair OPX o szacunkowej żywotności 150 mln kliknięć
  • Łączność: Przewodowa
  • Przewód: Odpinany typu USB-C, w materiałowym oplocie
  • Częstotliwość próbkowania: 8000 Hz
  • Pamięć: 8MB (zapis do 50 profili ustawień)
  • Podświetlenie: aRGB
  • Waga: 580 gramów
  • Wymiary: 315 × 105 × 37 mm
  • Wsparcie: NKRO, Anti-ghosting, Corsair AXON
  • Sterownik: Corsair iCUE
  • Akcesoria: Przewód zasilający, dodatkowa nasadka spacji, papierologia
  • Wygłuszenie: Posiada
  • Kompatybilność: PC/Mac/Xbox/PlayStation
  • Cena: ???
Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Corsair K65 Pro mini. Optyczna rewolucja, ale dlaczego tak późno?

 0