D-Link DIR‑X5460 (EXO AX AX5400) - test wysokowydajnego routera Wi-Fi 6 w dobrej cenie

D-Link DIR‑X5460 (EXO AX AX5400) - Budowa zewnętrzna i wykonanie

D-Link DIR‑X5460 zapakowany został w średnich rozmiarów opakowanie. Zastosowany karton nie jest zbyt gruby, ale biorąc pod uwagę, że router umieszczono w solidnej wytłoczce, raczej nie ma obaw o uszkodzenie sprzętu podczas transportu. Samo pudełko przyozdobione jest z kolei grafikami produktu i licznymi oznaczeniami zastosowanych technologii. Pudełko kojarzy się ze sprzętem gamingowym, ale DIR‑X5460 nie jest modelem stricte dedykowanym graczom, a przynajmniej nie posiada jakichś specjalnych technologii skierowanych do tej grupy odbiorców. W środku znajdziemy zaś całkiem sporo dokumentacji (skrócona instrukcji obsługi, broszurka z wyjaśnieniem od czego zacząć czy karta z takimi danymi jak SSID oraz domyślne hasło i kod QR, z którego możemy skorzystać podczas wstępnej konfiguracji), zasilacz z wymiennym modułem wtyczki (europejska i brytyjska) oraz kabel ethernetowy. Ten ostatni trzeba pochwalić, ponieważ nie dosyć, że jest czarny, przez co łatwiej wkomponować go w typową przestrzeń, to jeszcze płaski, co również ułatwia jego schowanie. 

Sam router jest pokaźnych rozmiarów (241,35 x 338,8 x 211,32 mm) i waży 732 gramy. Ze względu na gabaryty, wynikające w dużej mierze z anten, potrzebuje sporo przestrzenii i trzeba zdawać sobie sprawę, że raczej nie zmieści się we wnękę komody. Obudowa (wraz z antenami) w całości wykonana została z czarnego plastiku, co jest najbardziej standardowym rozwiązaniem, a producent pokusił się tu zarówno o matowe powierzchnie, jak i wykończone na wysoki połysk, co nadaje całości nieco bardziej eleganckiego charakteru, ale z drugiej strony jest mniej praktyczne, gdyż błyszczące elementy łatwiej zbierają odciski palców i kurz, a do tego łatwo rysują się nawet podczas czyszczenia. Sam design jest zaś dość nietypowy, gdyż D-Link postawił na trapezowy kształt z geometrycznymi wzorami i sporym wgłębieniem w górnej części, które posiada otwory wentylacyjne. Całość wraz z dużymi łopatkami anten wygląda nieco futurystycznie - my preferowalibyśmy coś nieco bardziej stonowanego, ale o gustach się nie dyskutuje i każdy musi sam ocenić czy wygląd DIR‑X5460 mu odpowiada.  

Sama jakość wykonania stoi na wysokim poziomie, gdyż zarówno zastosowane tworzywa, jak i spasowanie poszczególnych elementów, nie budzą zastrzeżeń. Do tego router jest naprawdę dobrze wentylowany licznymi otworami zarówno na górnym panelu, bokach, jak i podwoziu. To ostatnie kryje ponadto standardową tabliczkę znamionową z takimi danymi jak SSID, domyślne hasło i PIN. Znajdziemy tu również cztery nóżki o antypoślizgowych właściwościach (gumowanie) oraz uchwyty do montażu ściennego. Jedyna uwaga, jaką mamy w kwestii wykonania, dotyczy anten, a konkretniej ich systemu mocowania. Okazuje się bowiem, że cztery z sześciu anten są zintegrowane z routerem na stałe i tylko dwie (pierwsza z lewej i pierwsza z prawej strony) można odkręcić i ewentualnie podmienić. Brak tu więc konsekwencji, ale D-Link zapewne zdecydował się na taki system tylko po to, by łatwiej można było zapakować sprzęt w kartonie. Na plus zaliczyć trzeba jednak zakres regulacji położenia anten.  

Na koniec pozostało nam już tylko rzucić okiem na dostępne porty. Wszystkie złącza umieszczono z tyłu urządzenia. Idąc od prawej strony, widzimy USB 2.0, USB 3.0 (odstępy są na tyle duże, że nie ma problemów z wykorzystaniem obu jednocześnie), cztery gigabitowe porty LAN, gigabitowy WAN, przycisk WPS i dyskretny Reset, złącze zasilające i przycisk Power. Zestaw jest naprawdę bogaty, a cieszy przede wszystkim obecność dwóch portów USB, co pozwala wykorzystać DIR‑X5460 zarówno jak swoisty NAS, jak również podłączyć do routera drukarkę czy inny sprzęt. Jeśli zaś mielibyśmy się czegoś czepiać, to oznaczeń kolorystycznych złączy RJ-45, ponieważ zamiast typowych żółtych LAN-ów i niebieskiego WAN-a otrzymujemy odpowiednio czarny i żółty kolor.