D-Link DIR‑X5460 (EXO AX AX5400) - test wysokowydajnego routera Wi-Fi 6 w dobrej cenie

D-Link DIR‑X5460 (EXO AX AX5400) - Oprogramowanie

Zgodnie z najnowszymi trendami, D-Link oferuje możliwość konfiguracji swojego sprzętu sieciowego zarówno za pomocą tradycyjnego przeglądarkowego GUI, jak również aplikacji mobilnej (D-Link Wi-Fi). W obu przypadkach proces ten jest banalnie prosty i poradzi sobie z nim nawet kompletny laik, gdyż producent prowadzi nas za rękę krok po kroku. Jedyną trudnością, jaką może napotkać część użytkowników, jest brak wsparcia dla języka polskiego w ramach interfejsu przeglądarkowego i skazani jesteśmy na angielski (ewentualnie inny znany nam popularny język). Biorąc jednak pod uwagę, jak intuicyjna jest wstępna konfiguracja, nawet to nie powinno stanowić większej przeszkody dla atechnicznych użytkowników. Co więcej, wskazane jest w takim przypadku korzystanie z mobilnej apki na Androida lub iOS, gdzie otrzymujemy już język polski, a proces jest równie łatwy (jeśli nie łatwiejszy).

Na początek przyjrzyjmy się przeglądarkowemu interfejsowi, który jest nieco bardziej rozbudowany względem mobilnej aplikacji. Wciąż jednak nie przytłacza opcjami i widać, że DIR‑X5460 to typowy router skierowany do konsumentów, a nie zapalonych administratorów sieci, poszukujących bardziej zaawansowanych funkcji. Sprzęt D-Link ma jednak do zaoferowania naprawdę sporo w zakresie konfiguracji i personalizacji ustawień i generalnie trudno zarzucać mu jakieś istotne braki (może poza jednym, o czym za chwilę). Co więcej, oprogramowanie jest naprawdę przejrzyste i intuicyjne w obsłudze i choć pierwszy raz mieliśmy do czynienia z softwarem D-Link, to nie mieliśmy problemów, by się tu odnaleźć. Często też na wierzchu otrzymujemy jedynie najbardziej podstawowe opcje, a te bardziej zaawansowane należy rozwinąć, klikając Advanced Settings. Małą uwagę w zakresie przystępności GUI mamy za to do braku rozbudowanego systemu podpowiedzi (pojedyncze opcje posiadają objaśnienie), który tłumaczyłby wszystkie zawiłości.

Interfejs podzielono na cztery zakładki grupujące poszczególne opcje. Pierwsza o nazwie Home to swoista topologia naszej sieci, gdzie otrzymujemy podgląd połączenia internetowego, routera i podłączonych do niego urządzeń (klientów, USB czy wzmacniaczy sygnału). Klikając na poszczególne elementy, uzyskujemy podstawowe informacje na ich temat oraz skróty do dedykowanych im opcji, co potrafi być bardzo pomocne. Kolejna zakładka to Settings, gdzie znajdziemy szereg podstawowych ustawień, począwszy od możliwości ponownego przeprowadzenia wstępnej konfiguracji urządzenia (Wizard), przez konfigurację połączenia internetowego, sieci bezprzewodowych, sieci lokalnej i udostępniania USB, po ustawienia usługi D-Link Cloud, która pozwala na zdalny dostęp do ustawień naszej sieci za pomocą chmury. Warto dodać, że nie zabrakło tu implementacji takich funkcji jak Smart Connect, które odpowiada za automatyczny wybór optymalnych parametrów naszej sieci (pasmo, kanał, jego szerokość itd). Jest oczywiście również możliwość utworzenia sieci dla gości czy skorzystania w przypadku USB zarówno z serwera FTP, jak i SAMBA.

Kolejna zakładka to Features i znajdziemy tu np. funkcje QoS, gdzie możemy zweryfikować prędkości naszego internetu, ustawić limity dla pobierania i wysyłania danych czy przypisać poszczególnych klientów do jednego z trzech priorytetów (najwyższy - jedno urządzenie, wysoki - dwa urządzenia i średni - osiem urządzeń). Narzędzie to poprawnie realizuje swoje zadanie i rzeczywiście udostępnia większą przepustowość sieci klientom o wyższym priorytecie. Features kryje także ustawienia Firewalla (np. Anti-spoof Checking, IPv6 Ingress Filtering czy opcje Application Level Gateway (ALG). Nie zabrakło też Port Forwarding czy filtrowania stron na dwa sposoby (możemy stworzyć tzw. czarną listę stron, które będą blokowane lub białą, do których jako jedynych będziemy mieli dostęp w ramach naszej sieci. Problem jest tu jednak taki, że ustawienia te są globalne, a nie dla poszczególnych klientów, co zmniejszą funkcjonalność tego narzędzia. Features to również Static Routes, ustawienia dynamicznego DNS i tzw. Quick VPN, który pozwala łatwo i szybko stworzyć profil do bezpiecznego zdalnego dostępu do lokalnej sieci. Profil ten możno wykorzystać do konfiguracji połączeń innych urządzeń z LAN poprzez bezpieczny tunel VPN.

Ostatnia zakładka to Management. Znajdziemy tu ustawienia związane z czasem i harmonogramy dostępu do internetu, ale również bez opcji wyboru urządzeń (np. tych, z których korzystają dzieci), co skutecznie zmniejsza użyteczność tej opcji. Poza tym otrzymujemy logi systemowe, opcje systemowe (hasło logowania do panelu itp.), możliwość wyłączenia diod LED (szkoda, że bez trybu nocnego, w którym automatycznie wyłączałyby się w zaprogramowanych godzinach), tworzenia dodatkowych użytkowników (do 10), funkcje związane z aktualizacją firmware'u oraz statystyki. Czego w takim razie nam zabrakło? Przede wszystkim jakiejś kontroli rodzicielskiej, bo oferowany tu harmonogram nie spełnia tej roli, a w obecnych czasach tego typu opcje są niezwykle przydatne. 

Zajrzyjmy jeszcze do aplikacji mobilnej D-Link Wi-Fi. Tu na plus zaliczyć trzeba, że producent zdecydował się na jej przetłumaczenie na język polski i generalnie zrobiono to poprawnie (choć w kilku miejscach nie przetłumaczono pewnych szczegółów, jak np. godzin w harmonogramie). Apka jest prosta i łatwa w obsłudze, a pozwala nawet na wykonanie testu prędkości internetu. Ustawieniu pogrupowano w ośmiu zakładkach i generalnie w dużej mierze pokrywają się z tymi z przeglądarkowego interfejsu, ale w bardziej uproszczonej/okrojonej wersji (np. bez możliwości ustawienia kanałów czy ich szerokości). Co ciekawe, tutaj znajdziemy funkcje Ochrony rodzicielskiej, ale ta nie dosyć, że jest bardzo uboga (pozwala jedynie stworzyć profil z urządzeniami, którym możemy ustawić harmonogram dostępu do sieci), to jeszcze mało intuicyjna. Generalnie D-Link ma tu jeszcze sporo do poprawy. Samą aplikację zaliczamy jednak na plus, tym bardziej że dla zdecydowanej większości użytkowników będzie ona wystarczająca i nie będą musieli w ogóle zaglądać do stacjonarnego GUI.