Dream Machines DM2 Supreme - Budowa i wykonanie
Pierwszy kontakt ze sprzętem przywołuje wspomnienia z poprzednimi modelami z tej serii, ponieważ kształt i stylistyka urządzenia nie uległy zmianie i w gruncie rzeczy DM2 Supreme prezentuje się niemal identycznie jak DM2 Comfy. Otrzymujemy więc średnich rozmiarów mysz utrzymaną praktycznie w całości w czerni z podświetlanymi elementami w postaci loga producenta w tylnej części obudowy i rolki. Stonowana, wręcz minimalistyczna, stylistyka sprzętu przypadła nam do gustu już wcześniej i wciąż wypada atrakcyjnie, szczególnie na tle konkurencji z tego segmentu, która przesadnie lubi podkreślać swój gamingowy charakter. Tutaj postawiono na prostotę, czyli połączenie gładkiego, wręcz aksamitnego w dotyku tworzywa przypominającego gumę z akcentami wykończonymi na wysoki połysk. Poza tym, wykonanie produktu stoi na wysokim poziomie, poszczególne elementy są dobrze spasowane, szpary między nimi minimalne, a jedyna ostra krawędź, jaką udało nam się odnotować, to łączenie górnej i dolnej części obudowy w tylnej części (na wysokości loga DM). Samo podświetlenie także zrealizowane zostało bez zastrzeżeń, więc pod względem wykonania mysz nie zdradza swojej niskiej ceny, wręcz przeciwnie, daje wrażenie obcowania z produktem z wyższej półki.
Ergonomia
Wymiary DM2 Supreme to 131 x 84 x 39 mm, więc nie jest to wcale duży „gryzoń”, a jego waga wynosi 94 gramy, co, jak na tego typu konstrukcje jest naprawdę niską wartością. Mysz posiada taki kształt, że praktycznie w całości wypełnia nasze śródręcze, a profilowania sprawiają, że każdy palec wygodnie leży na obudowie i posiada własne podparcie (w tym nawet mały i serdeczny). Tego typu budowa sprawia, że mysz jest niezwykle ergonomiczna i komfortowa w użytkowaniu, a wszelkie niedogodności czy przeciążenia w trakcie długiego użytkowania są tu wyeliminowane. Wiąże się to jednak z pewną ceną, ponieważ konstrukcja DM2 Supreme nie pozwala na ściśnięcie myszy palcami po bokach, co zwiększa kontrolę nad urządzeniem, dlatego tego typu modele nie są preferowane do dynamicznych shooterów, gdzie wymagana jest superprecyzja i ultraszybkie ruchy. Nie oznacza to jednak, że produkt Dream Machines w ogóle nie sprawdzi się w tego typu gatunkach, choć raczej nie na wyczynowym poziomie. Z racji swojej budowy, mysz narzuca ułożenie palców typu 1+2+1+1, natomiast jeśli chodzi o chwyt, to preferowany jest tu palm, aczkolwiek osoby z większymi/dłuższymi dłońmi korzystać będą raczej z fingertipa. Tak czy inaczej, profilowana obudowa DM2 Supreme sprawia, że nasza dłoń praktycznie wtapia się w mysz i użytkowanie tego sprzętu to czysta przyjemność.
Przyciski
Przyciski w DM2 Supreme oparte zostały na przełącznikach firmy Huano. Te może nie są tak znane jak Omron, ale pod względem jakości im nie ustępują, a wiele osób uważa, że są nawet lepsze, aczkolwiek to już raczej kwestia osobistych preferencji. Przełączniki zastosowane pod LPM i PPM charakteryzują się trwałością na poziomie 20 mln kliknięć - może nie jest ona najwyższa, ale zdaje się być w pełni wystarczalna. Ich skok jest dość głęboki, a twardość określilibyśmy jako średnią, podobnie jak sprężystość. Brakuje im nieco chrupkości, a lewy i prawy przycisk wydają także nieco odmienny odgłos. Głośność jest zaś umiarkowana. Przyciski boczne zdecydowanie nie należą do naszych ulubionych, co tyczyło się także poprzedników. Są po prostu zbyt gąbczaste, mało responsywne, a ich głęboki skok sprawia, że trzeba je naprawdę mocno docisnąć kciukiem, by zaskoczyły. Uwag nie mamy natomiast do dwóch przycisków nad rolką, które domyśle służą do zmiany profilu DPI. Dobrze, że mamy możliwość przełączania w obu kierunkach, a ich specyficzny profil sprawia, że łatwo je od siebie odróżnić pod palcem. Scroll natomiast jest dość nisko osadzony i charakteryzuje się płynnym (minimalnie zaakcentowanym) i cichym skokiem, ale ukryty pod nim przycisk jest jak na nasz gust nieco zbyt twardy.
Ślizgacze i kabel
Myszka pochwalić może się też tymi samymi ślizgaczami co poprzednicy, w postaci czterech średnich rozmiarów podkładek teflonowych (PTFE) umieszczonych na podwoziu. Te może nie oferują idealnie gładkiego ślizgu, ale wypadają bardzo dobrze w swojej roli, co wynika z ich rozmiaru, liczby oraz grubości. Na mocne pochwały zasługuje również zastosowany przez Dream Machines kabel, czyli popularna sznurówka. Jest to rodzaj bardzo miękkiego i elastycznego materiałowego oplotu, który zapewnia stosowne zabezpieczenie, ale w żadnym stopniu nie krępuje naszych ruchów. Lepszym rozwiązaniem jest już tylko brak kabla, a i tak łapaliśmy się nam tym, że zapominaliśmy o jego istnieniu w przypadku tych modeli. Mamy nadzieję, że wkrótce tego typu przewody będą standardem w myszkach na kablu. Warto dodać, że ten mierzy 1,8 m, posiada gumową sprzączkę, dławik nefrytowy i pozłacany wtyk USB.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Dream Machines DM2 Supreme - test komfortowej myszki z topowym procesorem