Wizualnie testowana produkcja jest reprezentantem klasycznych RTS-ów, więc cały świat obserwujemy z rzutu izometrycznego. Ukłony należą się artystom odpowiadającym za tę sferę, albowiem graficznie Frostpunk, chociaż nie miażdży współczesnej konkurencji, to nie musi się wstydzić. Jakość obiektów, mapy czy wszelkie inne elementy prezentują wysoki poziom. Do ciekawych zabiegów należy też umiejętne wykorzystanie kontrastów - z jednej strony mamy typowo mroźne obrazy, pozostałości po dawnej cywilizacji, z drugiej zaś ciepłe, ukazujące efekty naszych działań. Pozytywną rzeczą okazał się przy okazji sam interfejs, który jest banalnie prosty w obsłudze i z pewnością przypadnie do gustu większości graczy.
Pod względem audiowizualnym produkcja stoi na bardzo wysokim poziomie
Za ścieżkę dźwiękową odpowiedzialny jest Piotr Musiał, który tworzył soundtrack m.in. do dodatku Krew i Wino z Wiedźmina 3. Mimo iż w tym przypadku audio nie odgrywa jakiejś szczególnej roli, to finalnie wypada bardzo dobrze, a przewijające się nutki pasują do panującego w grze klimatu. Doświadczenie artysty widzimy praktycznie na kązdym kroku, nawet w mniej znaczących klipach. Nie da się ukryć, że zatrudnienie Musiała do tej roboty było prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Potwierdzeniem moich słów są z pewnością liczne komentarze napisane przez fanów Frostpunka, którzy wręcz proszą, aby im podlinkować stronę z pełną listą utworów do odsłuchania. Pozostałe dźwięki, takie jak rozmaite odgłosy, również nie budzą jakichkolwiek zastrzeżeń.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Frostpunk - Recenzja gry