Podsumowanie
Podsumowując, słuchawki Radon 600 to kolejny ciekawy produkt w ofercie polskiego producenta i gdyby Genesis dopilnował kilku szczegółów, miałby na koncie spory hit. Otrzymujemy bowiem solidnie wykonane urządzenie w atrakcyjnej cenie - trudno czepiać się tu zastosowanych materiałów i choć pewne detale mogłyby być nieco lepiej wykończone, to płacimy przecież ułamek tego, co za headsety renomowanych marek. Poza tym, jakość dźwięku zarówno w grach, jak i muzyce, naprawdę pozytywnie zaskakuje, a pamiętać trzeba, że w zestawie otrzymujemy wbudowaną kartę muzyczną zapewniającą wsparcie dla wirtualnego dźwięku przestrzennego 7.1.
Słuchawki Radon 600 to dość specyficzny przypadek, gdzie pozytywnie zaskakiwani jesteśmy tymi aspektami, w których oczekujemy co najwyżej średniego poziomu, a odnotowujemy potknięcia w, wydawać by się mogło, podstawowych elementach
Szkoda więc, że nie zadbano należycie o komfort użytkowania, ponieważ system z samoregulującą się opaską sprawia, że słuchawki nie dolegają do uszu jak trzeba i latają na głowie przy każdym dynamiczniejszym ruchu. Nie pomaga tu też ciężki i masywny kabel, ale akurat z nim jesteśmy w stanie sobie poradzić. Czy opłaca się więc sięgać po słuchawki Radon 600? Mimo wszystko jest to pozycja godna rozważenia, ale najlepiej byłoby przed zakupem przymierzyć sprzęt (co nie zawsze będzie możliwe). Jeśli jednak nie macie tendencji do machania czupryną w rytm muzyki czy też gwałtownego poruszania głową w trakcie rozgrywki, to problem w Waszym przypadku może okazać się mało istotny.
Genesis Radon 600
przyzwoite wykonanie, dobra cena, wbudowana karta dźwiękowa, dźwięk 7.1 (wirtualny), solidne zbalansowane brzmienie zarówno w grach, jak i muzyce, funkcjonalne oprogramowanie
słabe przyleganie do głowy powodujące spadanie słuchawek, zbyt ciężki kabel, brak opcji wyciszenia mikrofonu, brak opcji wyłączenia podświetlenia
Cena (na dzień 23.08.2017) : 149 PLN
Sprzęt do testów dostarczył:
Pokaż / Dodaj komentarze do: Genesis Radon 600 - recenzja słuchawek