Analiza elektroniki Gigabyte GP-UD1000GM PG5 (strona wtórna)
Na stronie wtórnej znajdziemy wyłącznie niższej jakości kondensatory elektrolityczne od Lelon oraz Teapo, a także kondensatory aluminiowo-polimerowe produkcji Teapo. Wszystkie certyfikowane są do pracy przy maksymalnej temperaturze 105 °C, co powinno zapewnić długie i bezawaryjne działanie zasilacza.
MOSFET-y są umieszczone na awersie PCB i znajdziemy tutaj sześć tranzystorów Nexperia PSMN1R4-40YLD (240 A, RDS(on) 1,38 mΩ). Tranzystory są chłodzone czterema radiatorami (blaszki) oraz obudową za pośrednictwem termopada. Za synchronicznym prostownikiem znajdziemy baterię kondensatorów aluminiowo-polimerowych.
Konwertery DC-DC napięć +3,3 V oraz +5 V znajdują się dwóch oddzielnych PCB przed panelem złączy okablowania. Niestety elementy są chłodzone termopadem i blachą aluminiową więc nie mam możliwości odczytania oznaczeń.
Aby poprawić jakość napięć oraz zredukować ilość połączeń kablowych, płytka ze złączami modularnymi przylutowana jest bezpośrednio do głównego laminatu. Na awersie laminatu wlutowano dodatkowe kondensatory elektrolityczne od Lelon i Teapo, a także kondensatory aluminiowo-polimerowe produkcji Teapo. Wszystkie certyfikowane są do pracy przy maksymalnej temperaturze 105 °C.
Za zabezpieczenia odpowiada układ Weltrend WT7502.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Gigabyte GP-UD1000GM - test zasilacza z PCI-E 5