Gigabyte M27Q - testujemy monitor IPS QHD 170 Hz z przełącznikiem KVM

Gigabyte M27Q - testujemy monitor IPS QHD 170 Hz z przełącznikiem KVM

Gigabyte M27Q - Budowa zewnętrzna

Monitor zapakowany został w pudełko z szarego ekologicznego kartonu, co jest zgodne ze współczesnymi trendami. To zawiera jedynie prostą grafikę produktu (a raczej jego zarys), a na boku umieszczono dodatkowo plakietki z jego najważniejszymi cechami. Co jednak istotniejsze, wszystkie elementy w środku zostały solidnie zabezpieczone grubym styropianem, foliami i piankami. Co takiego tu znajdziemy oprócz samego monitora i podstawy? Praktycznie wszystko, co może być nam potrzebne, począwszy od zasilacza i dedykowanego mu kabla (a nawet dwóch, bo w zestawie znajduje się drugi z angielską wtyczką), przez przewody HDMI i DisplayPort, dzięki którym możemy od razu podłączyć sprzęt do PC i konsoli jednocześnie oraz USB łączący koncentrator USB z PC, po papierologię w postaci skróconej instrukcji i karty gwarancyjnej. Szkoda, że producent nie poszedł za ciosem i nie dołączył tu jeszcze kabla USB typu C, ponieważ M27Q wyposażony jest w takowe złącze, ale Gigabyte i tak zasługuje na pochwały za kwestię wyposażenia, ponieważ standardem jest praktycznie tylko jeden przewód sygnałowy, szczególnie w tym segmencie. Montaż sprzętu jest błyskawiczny, gdyż sprowadza się jedynie do przykręcenia podstawy do ramienia za pomocą pojedynczej szybkośrubki, a następnie wyjęcia blokady regulacji wysokości ekranu. Całość zajmuje ok. minuty, nie wymaga żadnych narzędzi i poradzi sobie z tym praktycznie każdy.  

Gigabyte M27Q - testujemy monitor IPS QHD 170 Hz z przełącznikiem KVM

Pomimo że mamy do czynienia z niższą serią niż monitory Aorus, to jednak trudno się tu przyczepić do czegokolwiek w kwestii wykonania. Oczywiście design jest tu bardziej uproszczony i sprawia wrażenie skromniejszego, a to nie jedyne cięcia, ale taka bardzo prosta, wręcz minimalistyczna konstrukcja, tradycyjnie utrzymana w czarnej kolorystyce, choć nie wyróżnia się niczym szczególnym, powinna dobrze komponować się na typowym stanowisku gracza. W gruncie rzeczy M27Q wygląda praktycznie identycznie co testowany przez nas model G27F tego samego producenta i trudno się temu dziwić, gdyż nawet pod względem specyfikacji mamy do czynienia z bardzo podobnymi produktami, gdzie M27Q uznać można za nieco usprawniony wariant. Monitor ponownie wyróżnia się nietypowym kształtem podstawy i błyszczącymi wstawkami w tylnej części obudowy i na ramieniu, wokół którego zastosowano zaś ciekawą fakturę. Zdecydowana większość konstrukcji wykonana jest z matowego i chropowatego, a co za tym idzie bardzo praktycznego w użytkowaniu plastiku. Poza tym, pochwalić trzeba cienkie ramki (pomimo dodatkowej martwej strefy wokół ekranu), przynajmniej te boczne i górną. W ogólnym rozrachunku, otrzymujemy solidnie wykonany sprzęt z dobrze dopasowanymi elementami, gdzie zastosowano wysokiej jakości tworzywa sztuczne (choć szkoda, że podstawa nie jest metalowa). Jest to jednak prosta konstrukcja, bez żadnych bajerów, typu podświetlenie RGB, które znajdziemy w serii Aorus.   

Gigabyte M27Q - testujemy monitor IPS QHD 170 Hz z przełącznikiem KVM

Podobnie jak w przypadku G27F, pewne zastrzeżenia mamy do ergonomii podstawy i o ile brak piwotu (możliwości przekręcenia ekranu o 90°) w gamingowym modelu można zrozumieć, tak już  brak możliwości obrotu monitora na boki trudno wytłumaczyć. Na szczęście gracze przeważnie siedzą na wprost ekranu i raczej rzadko będzie to problem. Nie zabrakło najważniejszych opcji regulacji, czyli wysokości (w zakresie 130 mm) oraz kąta pochylenia (od -5° do +20°). Producent nie zapomniał też o zarządzaniu kablami, w czym pomaga otwór w podstawie, który ułatwia uporządkowanie przewodów wychodzących z tylnego panelu (nawet ich grubej wiązki). Poza tym, monitor wspiera standard VESA 100, więc w razie konieczności zawsze możemy zdecydować się na montaż ścienny lub bardziej ergonomiczną podstawę. 

Gigabyte M27Q - testujemy monitor IPS QHD 170 Hz z przełącznikiem KVM

Sam panel jest matowy, ale na szczęście nie przesadzono z powłoką antyodblaskową i producent znalazł złoty środek - z jednej strony nie ma więc nadmiernej ziarnistości, a z drugiej praca w mocno nasłonecznionym pomieszczeniu nie nastręcza problemów i refleksy świetlne są skutecznie niwelowane. Tym razem zabrakło jednak wbudowanych głośników, w które wyposażony był model G27F, a szkoda, bo choć nie grzeszyły on jakością dźwięku, to były przydatne w codziennej pracy. Całości dopełnia umieszczony równolegle do matrycy panel wejść i wyjść, gdzie znajdziemy złącza DisplayPort 1.2, dwa HDMI (oba w wersji 2.0), jedno USB typu C z DisplayPort Alt Mode pojedyncze złącze audio minijack na słuchawki, dwa gniazda USB 3.0 typu A i jedno typu B (przelotowy, podłączany do PC) oraz złącze zasilania. Umiejscowienie koncentratora USB 3.0 jest mówiąc szczerze niezbyt wygodne i chyba lepiej byłoby, gdyby producent przeniósł hub na bok urządzenia. Tym bardziej, że złącza są bardzo ciasno rozmieszczone, co utrudnia korzystanie z obu w jednym czasie. 

Gigabyte M27Q - testujemy monitor IPS QHD 170 Hz z przełącznikiem KVM

Niewątpliwie wartym wyróżnienia elementem jest tu przełącznik KVM, który pozwala nam korzystać z dwóch urządzeń z wykorzystaniem pojedynczego monitora i zestawów peryferiów. O ile początkowo funkcja ta wydawała nam się jedynie ciekawostką, to jednak w praktyce może okazać się dla wielu osób dużym ułatwieniem w codziennym użytkowaniu, szczególnie w połączeniu z obecnym tu portem USB typu C. Dzięki KVM możemy bowiem podłączyć do monitora klawiaturę, myszkę i słuchawki, a następnie drugi komputer lub ewentualnie sprzęt mobilny i za pomocą pojedynczego przycisku znajdującego z tyłu M27Q przełączyć się na to urządzenie cały czas korzystając z tych samych peryferiów. Funkcja działa bez zastrzeżeń, zwiększając naszą produktywność w pracy. Dzięki temu monitor Gigabyte może okazać się bardzo uniwersalną propozycją, nie tylko dla zapalonych graczy, ale i osób, które pracują przy komputerze. 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Gigabyte M27Q - testujemy monitor IPS QHD 170 Hz z przełącznikiem KVM

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł