HIRO B1405 - Budowa zewnętrzna i bateria
Jak już zaznaczyliśmy wcześniej, jedną z kluczowych cech HIRO B1405 jest jego mobilność, co oznacza oczywiście niewielką wagę i kompaktowe wymiary urządzenia. I tak, to zamknięte jest w obudowie o wymiarach 322 x 216 x 16 mm, a jego waga to ok. 1 kg - nie można tu nie zauważyć, że mówimy raczej o gabarytach 13,3-calowych urządzeń, a mamy do czynienia z 14-calowym, co zaliczyć trzeba na duży plus. Tym samym sprzęt naprawdę łatwo zabrać ze sobą w podróż lub na spotkanie biznesowe i nie będzie stanowił dużego obciążenia. Jeśli zaś chodzi o jego design, to również nie zostanie zauważony, co uznać można zarówno za plus, jak i minus, w zależności od preferencji. Wzornictwo tego kadłubka Clevo jest bowiem bardzo minimalistyczne. Otrzymujemy obudowę o bardzo prostym trapezoidalnym profilu z lekko zaokrąglonymi krawędziami i dość smukłymi ramkami wokół ekranu, poza dolną, na której umieszczono jedynie obrandowanie marki HIRO.
Wykorzystany tu materiał to wytrzymały stop aluminiowo-magnezowy (laptop otrzymał nawet militarny certyfikat wytrzymałości MIL-STD 810G), a konstrukcja wydaje się naprawdę solidna i sztywna (nieco ugina się w centralnej części klawiatury, ale nie na tyle, by przeszkadzało to w trakcie pisania, no chyba, że ktoś ma bardzo ciężkie ręce). Producent pokusił się też o zdobienia zewnętrznych części wałków zawiasów, które otrzymały koncentryczny wzór i złotą obwódkę i trzeba przyznać, że element ten prezentuje się naprawdę elegancko, szczególnie w połączeniu z czarną obudową. Szkoda jednak, że ta jest tak bardzo wrażliwa na palcowanie, co oznacza, że esteci nie będą rozstawać się ze ściereczką z mikrofibry. Na plus zaliczamy, że pokrywa otwiera się w zakresie aż 180 stopni.
Kiedy spojrzymy na podwozie naszym oczom ukaże się jednolity dolny panel, bez jakichkolwiek otworów wentylacyjnych, przez które mogłoby uciec ciepłe powietrze z nagrzewających się komponentów, co powoduje obawy przed testami temperatur. Nie zabrakło jednak gumowych nóżek, które skutecznie zapobiegają ślizganiu się laptopa po blacie. W ostatecznym rozrachunku HIRO B1405 to solidnie wykonany notebook, gdzie trudno czepiać się zastosowanych komponentów, spasowania elementów czy sztywności konstrukcji. Sam design wydaje się nieco nudny, bo nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle dziesiątek podobnych urządzeń, ale zapewne znajdzie swoich zwolenników.
Klawiatura
Laptop wyposażono w dość standardową dla ultrabooków klawiaturę wyspową ze standardowym rozmiarem klawiszy, poza rzędem funkcyjnym i strzałkami kierunkowymi, gdzie nad ← i → umieszczono jeszcze odpowiednio PgUp/Home i PGDn/End, co wymaga dużej praktyki, by ich nie mylić. Zastosowana tu klawiatura to typowy średniak. Skok klawiszy choć nie za wysoki to jednak wydaje się wystarczający, ale ich praca jest nieco zbyt gąbczasta (przydałoby się nieco więcej sprężystości). Sam układ także jest w porządku (poza tymi niefortunnymi strzałkami), a warto pochwalić także jeszcze jedno nietypowe rozwiązanie, a mianowicie przesunięcie przycisku Power na prawy bok urządzenia, co eliminuje problem z jego przypadkowym naciśnięciem. Wśród zalet wymienić trzeba także dobrze zrealizowane podświetlenie w białym kolorze, które oferuje 5-stopniową opcję regulacji natężenia (plus możliwość wyłączenia).
Touchpad
Gładzik z kolei, jak na ten gabaryt laptopa, jest naprawdę spory, a nie możemy również narzekać na jego precyzję czy obsługę gestów, która działa po prostu prawidłowo. Płytkę wykonano z materiału, który zapewnia bardzo dobry ślizg palca, ale tylko z jednego fragmentu tworzywa sztucznego, przez co przyciski touchpada są nieco kłopotliwe w obsłudze (za to bardzo dobrze wyważono siłę do ich aktywacji). Cieszy też fakt, że wciśnięcie przycisków wykrywane jest także przy krawędzi. Gładzik, choć nie idealny, to jednak poprawnie wywiązuje się ze swojej roli, a duży rozmiar sprawia, że korzysta się z niego naprawdę wygodnie.
Porty
HIRO B1405 pod względem liczby i rodzajów dostępnych portów wypada naprawdę dobrze, szczególnie jak na tak kompaktowy sprzęt, a laptop zaskakuje nawet obecnością złączy, których raczej nie spodziewamy się po współczesnych ultrabookach. Po lewej stronie znajdziemy gniazdo zasilające, pełnowymiarowe HDMI 2.0 (pozwala na przesyłanie sygnału 4K o częstotliwości 60 Hz) i jedno USB 3.1 typu A Gen.2 oraz jedno złącze USB typu C ze wsparciem dla interfejsu DisplayPort 1.2. Po prawej kryją się zaś tylko kolejne USB 3.1 typu A Gen.2, blokada Kensington Lock, pojedyncze gniazdo audio jack 3,5 mm oraz slot na karty pamięci microSD. Jedyne, czego nam tu zabrakło, to obsługa protokołu Thunderbolt i Power Delivery.
Głośniki i kamerka internetowa
Zestaw głośnikowy składa się z dwóch jednostek o mocy 2 W, które umieszczono na podwoziu po jego bokach. Notebook nie posiada oddzielnego subwoofera i to niestety słychać. Brzmienie okazuje się niezbyt donośne, a przy tym bardzo płaskie, zniekształcone. Ogólnie rzecz biorąc, strefa dźwiękowa B1405 nie przypadła nam do gustu, przynajmniej jeśli chodzi o głośniki, ponieważ dźwięk na słuchawkach wypada naprawdę przyjemnie. Kamerka internetowa również zapewnia przeciętną jakość i choć nadaje się do prowadzenia wideorozmów, to jakość nie powala, gdyż obraz jest mocno zaszumiony nawet przy niezłym oświetleniu (co zresztą możecie zobaczyć na screenie). Co więcej, laptop nie oferuje żadnych zabezpieczeń biometrycznych, gdyż kamera nie posiada czujnika podczerwieni dla funkcji Windows Hello, a nie uświadczymy tu także czytnika linii papilarnych, co w przypadku biznesowego sprzętu jest sporym przeoczeniem. Ponownie jednak, jeśli zdecydujemy się na droższy wariant, to możemy otrzymać model z biometryczną weryfikacją użytkownika.
Bateria
HIRO B1405 wyposażony został w naprawdę ogromny jak na tej klasy sprzęt akumulator o pojemności aż 73 Wh, co zdaniem oryginalnego producenta przekłada się na rekordowy czas pracy na baterii na jednym ładowaniu wynoszący 20 godzin. Jak wygląda to w rzeczywistości? Wartość podawana przez Clevo jest nieco przesadzona, przynajmniej jeśli chodzi o realne użytkowanie, ale patrząc po wynikach jesteśmy w stanie uwierzyć, że przy bardzo energooszczędnym trybie pracy można dobić do takiego rezultatu. Bateria w połączeniu z energooszczędnymi komponentami przełożyły się na kapitalny przebieg na jednym ładowaniu. Duży potencjał pokazuje już wynik testu baterii w benchmarku PCMark 10, ale w realnym użytkowaniu, kiedy koncentrujemy się na pracy biurowej, przeglądaniu internetu i oglądaniu filmów, z włączonym Wi-Fi i jasnością ekranu ustawioną na 50%, notebook wytrzymuje nawet przeszło 15 godzin, co daje dwa dni pracy bez sięgania po ładowarkę. To jeden z najlepszych wyników jakie kiedykolwiek odnotowaliśmy w naszych testach i na pewno jedna z najmocniejszych stron B1405. Warto też dodać, że w zestawie znajduje się niewielka ładowarka o mocy 65 W i żałować można jedynie, że zdecydowano się na ładowanie za pomocą dedykowanego portu, a nie wykorzystano do tego celu USB typu C (choć ma to też swoje uzasadnienie, szczególnie kiedy otrzymujemy tylko jedno takie złącze).
Pokaż / Dodaj komentarze do: HIRO B1405 - test ultramobilnego ultrabooka na platformie Intel Tiger Lake