Honor 20 Pro - test flagowca za pół ceny

Honor 20 Pro - test flagowca za pół ceny

Honor 20 Pro - Możliwości fotograficzne

Możliwości fotograficzne to jeden z tych elementów, na których Honor skupiał się najbardziej podczas promowania swojego nowego flagowca. I w sumie trudno się temu dziwić, bo specyfikacja aparatów robi duże wrażenie już na papierze. Mamy tu bowiem do czynienia z poczwórną jednostką, na którą składają się 48 MP sensor główny Sony IMX586 (F/1.4) z technologią Light Fusion 4w1 (piksele 1,6 μm), stabilizacją obrazu AI (AIS), optyczną stabilizacją obrazu (OIS), elektroniczną stabilizacją obrazu (EIS) i autofokusem z detekcją fazy (PDAF) i laserowym, 16 MP obiektyw szerokokątny 117° (F/2.2) z korekcją dystorsji, 8 MP teleobiektyw (F/2.4) z 3-krotnym bezstratnym zbliżeniem optycznym, 5-krotnym zoomem hybrydowym, 30-krotnym zoomem cyfrowym i autofokusem laserowym i z detekcją fazy oraz 2 MP obiektyw makro (F/2.4) z możliwością robienia zdjęć od 4 cm. Z przodu czeka zaś 32 MP kamerka (F/2.0), która z typowymi opcjami upiększania i możliwością wykonywania zdjęć za pomocą gestów czy po wykryciu uśmiechu.

Honor 20 Pro - test flagowca za pół ceny

Honor 20 Pro - test flagowca za pół ceny

Honor 20 Pro - test flagowca za pół ceny

Honor 20 Pro - test flagowca za pół ceny

Honor 20 Pro - test flagowca za pół ceny

 zoom 3x

Honor 20 Pro - test flagowca za pół ceny

Honor 20 Pro - test flagowca za pół ceny

Honor 20 Pro - test flagowca za pół ceny

Honor 20 Pro - test flagowca za pół ceny

Zdjęcia tylnymi aparatami (kliknij, aby powiększyć)

A jak to działa w rzeczywistości? Na szczęście równie dobrze, bo choć technologia łączenia 4 pikseli w jeden oznacza, że tak naprawdę jednostka główna robi zdjęcia w rozdzielczości 12 MP (jest opcja wymuszenia na niej tej deklarowanej wartości), to dzięki bardzo dużej jasności F/1.4 aparat robi świetne zdjęcia w niemal każdych warunkach, również znaczących niedoborów światła. Urządzenie bez problemu łapie ostrość, kolory na fotografiach są dobrze odwzorowane i odpowiednio nasycone, zdjęcia są szczegółowe i pozbawione zaszumień, więc po prostu nie ma się do czego przyczepić. Również w przypadku zdjęć wykonywanych po zmroku, bo za sprawą trybu zdjęć nocnych możemy uzyskać naprawdę satysfakcjonujące rezultaty i w odróżnieniu od wielu konkurentów, w tym przypadku fotografie wciąż wyglądają całkiem naturalnie. Złego słowa nie można też powiedzieć o zdjęciach wykonanych jednostką szerokokątną, ale tryb makro trzeba uznać raczej za ciekawostkę, ale przy odrobinie wysiłku można za jego pomocą uzyskać ciekawe efekty. Warto też wspomnieć, że aparat umożliwia kręcenie filmów Full HD w 30 lub 60 klatkach i 4K w 30 klatkach oraz skorzystanie z trybu slow-mo, tj. HD w 960 fps lub FullHD w 120 fps.

Honor Pro 20

Zdjęcie z obiektywu szerokokątnego

Honor 20 Pro - test flagowca za pół cenyHonor 20 Pro - test flagowca za pół ceny

Zdjęcia przednim aparatem (kliknij, aby powiększyć)

Honor 20 Pro

Zdjęcie aparatem makro (kliknij, aby powiększyć)

Jeśli zaś chodzi o samą aplikację aparatu, to uruchamia się błyskawicznie, a jej obsługa jest prosta i intuicyjna. Na wierzchu mamy tylko kilka podstawowych opcji, jak Przysłona, Nocne, Portret, Zdjęcie, Film i Więcej, po kliknięciu którego dostajemy dostęp do obiektywu AR, trybu Pro dla zaawansowanych użytkowników, zwolnionego tempa (960 fps), panoramy, malowania światłem, HDR, trybu poklatkowego, ruchomego zdjęcia, filtrów, naklejek, dokumentów, trybu Supermakro. Z podstawowego trybu mamy zaś dostęp do szerokokątnego i opcji powiększenia 1x, 2x i 3x. Mówiąc krótko, nawet bardziej zapaleni miłośnicy mobilnej fotografii z pewnością będą zadowoleni z możliwości aparatu oraz uzyskanych z jego pomocą efektów.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Honor 20 Pro - test flagowca za pół ceny

 0