iiyama G-Master GB2560HSU-B3 Red Eagle - test superszybkiego monitora dla e-sportowców. Powrót TN

iiyama G-Master GB2560HSU-B3 Red Eagle - test superszybkiego monitora dla e-sportowców. Powrót TN

iiyama G-Master GB2560HSU-B3 Red Eagle - budowa zewnętrzna

Do charakterystycznych kartonów z wizerunkami cybernetycznych postaci iiyama zdążyła już wszystkich przyzwyczaić, więc nie będziemy się nad tym rozwodzić. Szkoda jednak, że producent postanowił nieco zaoszczędzić na wyposażeniu, a konkretnie okablowaniu. Zamiast pełnego zestawu kabli, czyli DP, HDMI, USB oraz przewodu zasilającego, tym razem otrzymujemy zestaw pozbawiony najpopularniejszego wśród pecetowców kabla DisplayPort. Niemniej zastosowanie HDMI umożliwia wykorzystanie pełnego potencjału monitora, czyli obsługę Full HD w 165 Hz. Poza tym w zestawie znajdziemy jeszcze stopę z szybkośrubką. Przechodząc do zabezpieczenia zawartości, jest ono klasyczne, ale zarazem sprawdzone - styropianowe okładziny i duża ilość folii, więc na sposób pakowania narzekać nie można. Podobnie zresztą jak na montaż, który jest błyskawiczny, gdyż sprowadza się do przykręcenia podstawy do ramienia za pomocą wspomnianej szybkośrubki, bez wykorzystania narzędzi.

iiyama G-Master GB2560HSU-B3 Red Eagle - test superszybkiego monitora dla e-sportowców. Powrót TN

Jeśli chodzi o budowę zewnętrzną, iiyama od kilku dobrych latach stawia na sprawdzoną konstrukcję swoich monitorów, więc G-Master GB2560HSU-B3 jest praktycznie bliźniaczym produktem i to nie tylko w stosunku do poprzednika, ale też modelu G-Master GB2570HSU-B1 Red Eagle. Z jednej strony takie eksploatowanie tej samej konstrukcji może wydawać się nudne i mało oryginalne, ale z drugiej monitory japońskiego producenta wciąż mogą się pochwalić całkiem nowoczesną stylistyką i bardzo dobrą jakością wykonania w swojej półce cenowej. Matryca umieszczona jest za szklaną taflą, a resztę obudowy buduje wysokiej klasy tworzywo sztuczne o porowatej powierzchni. Oczywiście monitor nie jest zupełnie pozbawiony ramek, bo jakieś 5 mm od krawędzi bocznej pochłania martwe pole, jednak to wciąż dużo subtelniejsze od wielu projektów z wyraźnie odznaczającym się obramowaniem. Na uwagę zasługują też świetne spasowanie i dobra powłoka antyodblaskowa, która nie jest zbyt ziarnista, a mimo to nie odbija światła w większym stopniu, przez co udaje się znaleźć kompromis między widocznością w nasłonecznionym pomieszczeniu a odczuwalnym kontrastem. Panel okazuje się ponadto stosunkowo łatwy w czyszczeniu.

iiyama G-Master GB2560HSU-B3 Red Eagle - test superszybkiego monitora dla e-sportowców. Powrót TN

Szkoda jednak, że producent nie wykorzystał odświeżenia GB2560HSU do przejścia ze sterowania przyciskami fizycznymi na rzecz dżojstika, który oferowany jest przecież w wielu monitorach tej marki. Przycisków mamy łącznie sześć, z czego jeden pełni tylko rolę włącznika-wyłącznika. Do omówienia ich funkcji powrócimy w rozdziale poświęconym menu ekranowemu, ale warto już nadmienić, że wszystkie przyciski chodzą naprawdę płynnie, mają wyczuwalny moment aktywacji i są na tyle duże, by można było je bez problemu wyczuć palcem.

iiyama G-Master GB2560HSU-B3 Red Eagle - test superszybkiego monitora dla e-sportowców. Powrót TN

Istotnym atutem modelu GB2560HSU jest również podstawa, a konkretniej możliwości regulacji. Monitor możemy podnieść o 130 mm, obrócić o 45 st. w obie strony, pochylić w przedziale 26 st. (od -4 do +22 st.), a ponadto ustawić w trybie portretowym. Sama podstawa mogłaby być jednak nieco bardziej stabilna, gdyż nawet relatywnie lekkie uderzenie w blat roboczy przekłada się na widoczne kołysanie ekranu. Warto dodać, że nie zabrakło też możliwości wymiany ramienia na inne, zgodne ze standardem VESA 100.

Wszystkie złącza wejścia-wyjścia umieszczono z tyłu, w pozycji równoległej do matrycy. Producent przewidział koncentrator USB 2.0 z dwoma gniazdami i wejściem, DisplayPort 1.3, HDMI 2.0, wyjście liniowe na słuchawki oraz oczywiście gniazdo zasilające (zasilacz jest wbudowany). Trochę szkoda, że gniazda uniwersalnej magistrali szeregowej nie są w jakimś łatwiej dostępnym miejscu, bo z tak ukrytych nie korzysta się najwygodniej, tym bardziej że są umiejscowione jedno nad drugim, więc trudno będzie podpiąć dwa sprzęty w tym samym czasie. Wytknąć trzeba także pozostawienie USB w wersji 2.0, zamiast odświeżenia tych złączy do trzeciej generacji. Na plus zaliczamy jednak zastosowanie dwóch wejść sygnału, które są w stanie w pełni wykorzystać potencjał monitora, z czym poprzednik miał problem. Wbudowane głośniki najprościej natomiast określić stwierdzeniem "są" i choć ich jakość pozostawia sporo do życzenia, to jednak potrafią być pomocne w codziennym użytkowaniu, kiedy nie chcemy męczyć uszu słuchawkami. 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: iiyama G-Master GB2560HSU-B3 Red Eagle - test superszybkiego monitora dla e-sportowców. Powrót TN

 0